„Rzeczpospolita”: Patrioty na finiszu - umowa już w marcu?

/
Najprawdopodobniej w marcu podpisana zostanie umowa na dostawy…

Po zapomnianym pograniczu

/
"Haniebnym wstydem jest nie znać ziemi, na której się żyje, a jeszcze większym jest wiedzieć więcej o cudzej niż o swojej" napisał kiedyś Władysław Syrokomla. Nowy przewodnik turystyczny po Rezerwacie Biosfery Polesie Nadbużańskie na Białorusi uczy ... jak nie musieć się wstydzić. Jest bowiem olbrzymia porcją wiedzy o tej ziemi.

Raport Perkuna

/
Początkowe niedowierzanie bardzo szybko zmienia się w pewność, iż idee głoszone przez radzieckie władze, idee, którym tak ufał Myszkowski - są nic nie wartą iluzją. Pod rubaszną przykrywką braterstwa kryje się zimna eksterminacja polskich żołnierzy, zacięta walka o usunięcie wszelkich śladów polskości z kresowych ziem.

Hitlerjugend na Śląsku

/
"Niemiecki młody człowiek w przyszłości musi być smukły, zwinny, rączy jak chart, giętki jak skóra i twardy jak stal Kruppa. Musimy wychować nowego człowieka, aby naród nasz nie zginął w wyniku degeneracji" - mówił Hitler.

Dramat drewnianych cerkwi w Rosji

/
Nie ma nic bardziej rosyjskiego, bliższego ludziom i kulturze tego kraju, niż drewniana architektura. W budowlach kamiennych, ten obcy element-bizantyjski, rumuński, włoski, holenderski - zawsze może zostać odnaleziony, lecz architektura drewniana ma swoje korzenie głęboko w rosyjskiej ziemi i kulturze.

Berlińskie wrota

/
Polscy żołnierze wykopali dół, do którego włożyli butelkę z przygotowanym wcześniej meldunkiem podpisanym przez żołnierzy batalionu, a obok postawili pomalowany w biało-czerwone pasy słup, wcześniej wyciosany przez cieślę z Wołynia, kaprala Wydrzyńskiego. Do słupa była przymocowana tablica z piastowskim orłem i napisem "Polska" lub - według innych źródeł - "Granica Państwa Polskiego" oraz dwa drogowskazy: "Berlin 64 km" i "Warszawa 474 km".

Postrach Gór

/
Dobrze zaczął się ten rok dla miłośników twórczości "osobistego wroga towarzysza Lenina". Znane z aktywnego propagowania tejże twórczości Wydawnictwo LTW przygotowało nam (mogę tak powiedzieć, bo z lubością oddaję się lekturze książek Ossendowskiego) kolejną miłą niespodziankę.

Fortyfikacje III Rzeszy

/
"Nieprzyjacielskie wojska, które dokonały desantu, musza zostać zniszczone lub zepchnięte z powrotem do morza natychmiastowym przeciwuderzeniem. Należy uniemożliwić nieprzyjacielowi uchwycenie przyczółka na wszystkich wyspach mogących stanowić zagrożenie dla lądu stałego lub żeglugi przybrzeżnej" - brzmiała dyrektywa Hitlera.

Kawaleria Wehrmachtu

/
"Czasy zwartego ataku konnicy zapewne już się skończyły, choć jej zadania w większości pozostały te same: wykonać zwiad i podjąć walkę. Wykonać zwiad to znaczy wytropić przeciwnika, zbadać, co zrobi, a potem nie odstępować na krok".

Na odsiecz Lwowa

/
"Powieść dedykuję polskim oficerom, żołnierzom i ochotnikom zapomnianej wojny o Lwów i Małopolskę Wschodnią w latach 1918-1919, wszystkim obrońcom Lwowa, Przemyśla i polskości Kresów Wschodnich. Warto pamiętać, że ofiara złożona z ich życia i krwi w ostatecznym rachunku dziejowym okazała się przecież daremna."

Administrator ludobójstwa

/
Porwanie, proces i egzekucja Adolfa Eichmanna były wydarzeniami medialnymi na skalę światową, które milionom przypominały o latach wojny. Po raz pierwszy to, co wyrządzono Żydom europejskim, znalazło się w centrum uwagi.

Rycerze Czarnego Krzyża

/
Dowódcy Wehrmachtu ze zgrozą skonstatowali, że Sowieci, ustępujący im wyszkoleniem i taktyką, górują nad nimi jakością sprzętu. Zdali sobie wtedy sprawę, że jest tylko kwestią czasu, kiedy staną oko w oko z dobrze wyszkolonymi sowieckimi zagonami pancernymi, którym nie sprostają przy użyciu dotychczas używanego sprzętu.

SMS "Wolf"- nieznany korsarz

/
Pod dowództwem kpt. Karla Nergera okręt ten żeglował przez 444 dni i przepłynął ponad 64 tys. mil morskich bez zawijania do portów. Przemierzył trzy z czterech oceanów, zatapiając 30 statków o łącznym tonażu 138 tys. ton, unikając polujących na niego okrętów marynarki wojennej Wielkiej Brytanii, Francji, Japonii, Australii i Stanów Zjednoczonych.

Chronił "tyłek" Churchilla

/
Churchill był romantykiem, ale także realistą. Kiedy zajmował stanowisko ministra wojny w 1919 r. wierzył w konieczność wmieszania się aliantów w rosyjską wojnę domową, zaopatrywał białych w broń i oficjalnie głosił, że bolszewizm "trzeba zadusić póki leży w kołysce". Teraz znalazł się w jednym szeregu ze Stalinem, mając naprzeciwko wspólnego wroga - Hitlera. "Gdyby Hitler najechał piekło, postarałby się przynajmniej wypowiadać ciepło o diable"- stwierdził.

Czarny wrzesień

/
"11 września 2001 roku zmieniło się właściwie wszystko. I to nie tylko dla Amerykanów, ale dla całego świata. I my żyjący w Polsce jesteśmy także mimowolnie spadkobiercami tej tragedii. W polityce nic nie dzieje się bowiem bez przyczyny".

Piękna Bestia

/
"Ze wszystkich kobiet zatrudnionych przez SS Irma Grese okazała się najbardziej parszywym, a tym samym także najbardziej żałosnym tworem, jaki nazizm mógł wykreować dla swojej zbrodniczej sprawy".

Rzeczpospolita Czterech Narodów

/
Proponuję zatem coś na kształt Rzeczpospolitej Ducha. By ludzie mogli swobodnie ze sobą się spotykać, rozmawiać, współpracować i działać. By możliwość przyjazdu do Polski czy wjazdu do krajów wschodnich nie zależała od aktualnego humoru dyktatora lub celników na przejściu granicznym.

Noc kryształowa

/
"Synagogi należy podpalić, a wszystko, co nie spłonie, trzeba zasypać lub rozrzucić, aby nie było można dostrzec ani jednego kamienia, ani śladu po zgliszczach" - pisał już w 1543 roku Marcin Luter.

Kresowe peregrynacje

/
Paszkiewicz ma doskonały styl. Potrafi krótko, ale barwnie i zaciekawiająco pisać o trudnej i skomplikowanej historii Kresów tak, by czytelnik nie "utonął" w powodzi dat, wydarzeń i znanych postaci, których na Kresach nie brak. Doskonale potrafi skomponować np. fragmenty Sienkiewiczowskiej trylogii z faktami historycznymi oraz opisać przy tym współczesny stan miejsc, terenów i obiektów opisywanych w książkach Sienkiewicza.

Kresy, czyli obszary tęsknoty

/
"Żegnajcie Kresy. Ale nie formułuję tego pożegnania jako czegoś ostatecznego, pragnę bowiem powracać do was fizycznie i psychicznie i pragnę mieć tę świadomość, że wytyczone po II wojnie światowej granice nie dzielą, ale łączą, że nie dzieli ale łączy historia - jakkolwiek była krwawa i okrutna... Żegnajcie, ale tylko teraz, w tej chwili, bo może już jutro, za kilka dni, miesięcy czy lat znowu się spotkamy, by się zadumać, by znaleźć mądrą radość życia"

Dzieje cichociemnych

/
"Należę do pokolenia, dla którego słowa Polska i Ojczyzna kojarzyły się zawsze z czymś wielkim i wręcz świętym. Miałem świadomość, że jako Polak jestem dłużnikiem tych wszystkich, którzy w powstaniach narodowych złożyli ofiarę życia lub cierpień i poniewierki dla wolności i niepodległości Polski... Zostając oficerem Wojska Polskiego w Niepodległej Polsce nie wątpiłem w wartość ideałów, z których wyrosła II Rzeczpospolita."

Krakowskie Pismo Kresowe

/
Z lekkim, rocznym poślizgiem ukazał się drugi numer "Krakowskiego Pisma Kresowego". Jest on, podobnie jak galicyjska pamięć o Kresach, zdominowany przez Ukrainę.

Afryka pana Nowaka

/
Wraz z Kazimierzem Nowakiem można podziwiać fantastyczne krajobrazy, malownicze wodospady, dymiące wulkany, nieprzeliczone stada dzikich zwierząt królujących na bezkresnych przestrzeniach, a także podążać przez pustynie, bezdroża sawann i zarośnięte ścieżki lasu równikowego.

Znak Ojczyzny

/
W naszych ojczystych dziejach nieliczne tylko przedmioty zyskały rangę narodowych symboli ogniskujących najszlachetniejsze idee służby Bogu i Polsce. Do tej elitarnej grupy bez wątpienia zaliczyć należy ryngraf, który uzupełniony przedstawieniami Bogarodzicy, stał się rodzajem tarczy a zarazem Znakiem Ojczyzny i manifestacją wiary. Wpisany w tradycję walk Polaków o odzyskanie i utrzymanie niepodległości ma dziś w naszych sercach miejsce szczególne. Polski ryngraf, wywodząc się z oznaki pełnienia żołnierskiej służby, symbolizuje wierność i gotowość walki w obronie najwyższych wartości - pisał śp. Prezydent Ryszard Kaczorowski.

Rodzinne Polesie Zofii Chomętowskiej

/
Dzięki kaprysowi i pasji panienki z książęcego rodu, na cudem ocalałych z wojennych przypadków filmowych rolkach, naświetlanych niezawodną leiką, my również posmakować możemy krajobrazu i ludzi Polesia, którego już nie ma ale bez wątpienia kiedyś było.

"Biała śmierć"

/
Sowieci nadeszli wprost na wymierzone w nich lufy karabinów maszynowych kompanii fińskiej armii, która w ostatniej chwili wzięła wroga w ogień krzyżowy z obu stron drogi. Kule siekły szeregi Rosjan jak kosa dojrzałe zboże. Nieprzyjaciel nie był w stanie odpowiedzieć na atak w żaden sposób.

Kolory prawosławia

/
"Piękno zbawi świat" - pisał w jednym ze swych utworów Fiodor Dostojewski. I zdaje się taka właśnie myśl przyświecała pomysłodawcom i wydawcom pięknego albumu "Kolory prawosławia. Polska".

O Kresach w "Buncie Młodych Duchem"

/
"Postawa Piłsudskiego, spokojna i zdroworozsądkowa, budzi szacunek i jest harmonijnie powiązana z jego koncepcją jagiellońskiej Polski. Nie był więc ani anty- ani filosemitą!"

Ptak, który łączy narody

/
A gdyby tak Orła, Pogoń i Archanioła Michała zamienić na ... bociana. I jego uczynić symbolem nowej Rzeczpospolitej Ducha.

Wołanie z Wołynia, nr 102

/
Czytelnicy dwumiesięcznika "Wołanie z Wołynia" tuż przed minionymi Świętami otrzymali 102 jego numer. Z okładki "patrzy" kościół w Równem, bo tamtejsza parafia świętuje 20-lecie swego odrodzenia. A wewnątrz, jak zwykle, bardzo dużo ciekawych i pozytywnych treści.

Inwazja na Kresy

/
To "obrazki" z sowieckiej okupacji Grodna, Wilna czy Dzisny, to wspomnienia zwykłych mieszkańców czy żołnierzy, to nieznane losy żołnierskie i zapomniani bohaterowie jak ppor. Jan Bołbott - bohaterski dowódca obrony granicznej fortyfikacji w Tynnem. Bardzo interesujące są wspomnienia Anatola Sulika z Kowla, który doprowadził do odnalezienia grobu polskich oficerów zamordowanych przez sowietów po bitwie pod Szackiem.

Nie tylko o Wołyniu

/
"Przed wojną w Swojczowie mieszkali i Polacy i Ukraińcy i Żydzi a nawet Niemcy. I dobrze było. Polacy z Ukraińcami dzielili się czym kto miał. Później szatan wstąpił w ludzi..."

Słyszę, jak biją kresowe dzwony

/
Polskość jest czymś więcej niż Polską. Jest głosem, który woła, pieśnią, która przekracza granice, muzyką, którą niesie ptak, rzeka i wiatr. Polskość nie zna granic przestrzeni ani czasu. Istnieje poza pamięcią i historią. Przenika powietrze, światło i mrok".

Pancerne asy

/
Po załamaniu się pierwszej linii obrony prędkość natarcia uniemożliwiła nieprzyjacielowi uformowanie drugiej i trzeciej linii oporu. Ruch był kluczem do sukcesu sił pancernych i nie ustawał on po przebiciu się ich przez linię frontu nieprzyjaciela.

Z Pascalem do "Pribałtiki"

/
Wszystkie omawiane regiony (a przynajmniej ich zdecydowana większość) były związane z Rzeczpospolitą. Szkoda tylko, że autorzy przewodnika dostrzegli jedynie obecność Polaków na Litwie i Łotwie. Tymczasem mieszkają oni również w Estonii i Obwodzie Kaliningradzkim. Mają swoje organizacje i parafie rzymskokatolickie, działające w Obwodzie Kaliningradzkim w każdym rejonie. Obsługują je księża z Polski, którzy rodakom nigdy nie odmówią pomocy, a nikt od nich lepiej nie zna miejscowych realiów.

Najwyższy lot

/
Z opowiadań Ossendowskiego wynika, że już w okresie II Rzeczypospolitej bezimienne mogiły młodych bohaterów porastały ziołem lub zbożem, chyliły się ku ziemi postawione na nich drewniane krzyże. Jedynym trwałym pomnikiem były napisane przez niego opowiadania.

Wehrmacht kontra US Army

/
Żołnierz niemiecki czuł się bardzo związany ze społeczeństwem i był wobec niego moralnie zobowiązany. Wiedział, że jeżeli ucieknie z pola walki, albo podda się nieprzyjacielowi, to do domu nie ma po co wracać bo spotka się tam z ostracyzmem społecznym. Jeżeli zaś spełni obowiązek do końca i przeżyje wojnę - powróci jako bohater.

Wśród Lwowskich Orląt

/
Bieńkowski, który poderwał kontratak, ze zdumieniem i zgorszeniem zarazem opowiadał później, jak któryś z jego mikrusów doskoczył do roztrzęsionego ogniem karabina maszynowego, jak jednym kopnięciem nogi wywrócił nóżki, wyrżnął kolbą celowniczego i przerwał ogień. Toteż nam, "starej wojnie", nie mogło się po prostu pomieścić w głowie, jak to tak można lecieć z kopniakiem na karabin maszynowy, i kiwaliśmy głowami nad tymi zuchwałymi dzieciakami, dla których kopnięcie strzelającego karabina maszynowego było jednym z serii psich figlów, którymi jeszcze dwa tygodnie temu dokuczali swym belfrom w szkole...

Wicik Żywica

/
"Polsko! ...Ty jesteś taką, jaką wymodliła u rodzicielki królowa Jadwiga. Jaka wyrysowała się tu w naszych duszach. Światła jak słońce! Dla zbrodniarzy surowa, ale rządna i sprawiedliwa! Piękna i miła dla wszystkich jak wiosna majowa. Taką jesteś!"

Przez wojenną zawieruchę

/
Z każdych stu młodych radzieckich żołnierzy, którzy poszli na wojnę, wróciło zaledwie trzech! Większość z nich nie zdążyło zjeść owej świątecznej nagrody, czyli dwóch dzwonków śledzia i wypić kieliszka wódki...

Pole walki. Prusy

/
Gdy radziecka ofensywa ruszyła w styczniu 1945 roku, niemiecka obrona rozsypała się jak domek z kart. Front niemiecki został rozerwany, a wojska radzieckie wdarły się na jego tyły okrążając Niemców. Ci, stosując obronę punktową, starali się opóźnić marsz, by umożliwić ewakuację ludności. Ewakuację zarządzono w ostatniej chwili, usiłując w ramach operacji "Hannibal" wywieźć mieszkańców do Niemiec drogą morską.

Rzeź na morzu, czyli japońska orgia sadyzmu

/
Takiej orgii sadyzmu nie widziano w Azji od czasów, gdy na Zachód na czele swych hord wyruszył Czyngis-Chan. O ile Niemcy do mordowania Żydów dorabiali jakieś rasowe, absurdalne teorie, to Japończycy po dziś dzień nie odpowiedzieli na pytanie, dlaczego zabijali bezbronnych.

Oficerowie i dżentelmeni

/
Każdy Polak wie, co to znaczy "ułańska fantazja" i że "nie masz pana nad ułana". Ale dlaczego przypisujemy ułanom szczególne przymioty? Odpowiedź znajdziemy w książce Piotra Jaźwińskiego "Oficerowie i dżentelmeni. Życie prywatne i służbowe kawalerzystów Drugiej Rzeczpospolitej".

Historia literatury kresowej

/
Przypominanie o dziedzictwie pisarzy i poetów urodzonych i tworzących za linią Buga jest niezwykle ważne - książka Bolesława Hadaczka pokazuje, jak bardzo wszyscy jesteśmy z Kresów. Historia literatury Kresowej to przecież po prostu - z małymi wyjątkami - historia literatury polskiej. Z Kresów byli niemal wszyscy najwięksi twórcy polskiej literatury, z romantykami na czele. O Kresach opowiadał spora część naszego dorobku literackiego. Zapominanie o tym aspekcie polskiej literatury byłoby karygodne.

Polesie

/
"To tam w bagiennych ostępach zobaczyłem po raz pierwszy kłody z pszczołami... Tam właśnie na piaszczystych duktach stara szlachcianka herbu Hippocentaurus, prowadząc mnie, pochylała się co chwilę, sprzątała leżące gałązki, czyszcząc drogę niczym dywan czekający na nieznanego dostojnika. W tych zagrodach gościła mnie często wieloletnia samotność i polskie łzy wzruszenia. Bywało, że dom witał zapachem chleba z mąki gryczanej i dzielił się prastarym przepisem na pranie koszuli w popiele ugniatanym nogami..."

Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd

/
Rowerem można dojechać nawet na Przylądek Północny czy do Gibraltaru, lecz w piaskach Sahary czy dorzeczu Kongo koło na niewiele się przyda. Kazimierz Nowak poczuł to aż do bólu. Niemniej się nie cofnął. Za GPS służyły mu gwiazdy, instynkt i podziwu godny zmysł orientacji. Arabski i włoski starczyły mu do Sudanu, lecz nie dalej. Dalej - poprowadziły go inne języki romańskie, mowa na migi, zapał i Opatrzność.

Aż do gorzkiego końca

/
Armia Czerwona ruszając znad Wisły zastosowała taktykę stosowaną przez Niemców m.in. we Francji 1940 r. i błyskawicznie wdarła się na teren kontrolowany przez Niemców. Następne skuteczne sowieckie ataki paraliżowały niemiecką obronę. Jednostki sowieckie omijały punkty oporu organizowane przez Niemców i parły do przodu, pozostawiając ich likwidację jednostkom drugiego rzutu. W rezultacie linię Odry osiągnęły przed Niemcami.

W innym świecie

/
Przyroda na kartach albumu to leniwa Prypeć i inne poleskie rzeki: Jasiołda, Lwa, Pina, Prostyr, Gniłucha. To jeziora, w których odbija się błękit nieba i białe chmury jak baranki, ale też wieczorna purpura zachodzącego słońca. To bezbrzeżne bagna, które wdzierają się do wiosek i przysiółków czyniąc z nich "poleskie Wenecje", to wielkie połacie czasem lichych lasów, a czasem w jednym olbrzymim dębie odreagowujące ową mizerię.

Białoruś z nieba

/
"Album powstał również dla współczesnych, którzy znają historię swojej ojczyzny i szczycą się nią. Bo ona jak matka, była i zostanie dla nas najpiękniejszą na świecie. I powinniśmy o tym zawsze pamiętać"

Dzikie życie w centrum Europy

/
"Zwierzęta i ptaki, o których opowiada album nie znają granic administracyjnych, żyją według własnych praw ... Póki w centrum Europy będą spokojnie żyły te ptaki i zwierzęta, szczęśliwą teraźniejszość i przyszłość mieć będą wszyscy Europejczycy. Nie dzielmy Europy, żyjmy w harmonii z dziką przyrodą!"

Żywa woda Polesia

/
"Na początku XXI wieku niemal cały obszar Europy został już przekształcony przez człowieka. Prawie nietknięta przyroda zachowała się już tylko na niewielkich 'wyspach'. Polesia Białoruskie jest prawdziwą perłą w tym delikatnym naszyjniku przyrodniczych klejnotów zdobiących kontynent"

Skarby przyrody Białorusi

/
Pod takim tytułem ukazała się w 2002 roku na Białorusi książka-album prezentująca 24 najcenniejsze przyrodniczo obszary naszego wschodniego sąsiada.