Piękna Bestia

“Ze wszystkich kobiet zatrudnionych przez SS Irma Grese okazała się najbardziej parszywym, a tym samym także najbardziej żałosnym tworem, jaki nazizm mógł wykreować dla swojej zbrodniczej sprawy”.

Kto chciałby się dowiedzieć, jak piękna, młoda, pożądana przez mężczyzn dziewczyna staje się zbrodniczą bestią, zdolną do popełnienia największych okrucieństw, ten powinien przeczytać koniecznie książkę pióra Daniela Patrica Browna zatytułowaną „Piękna Bestia. Zbrodnie SS Aufseherin Irmy Grese“. Wydało ją Wydawnictwo „Replika”. Praca ta ma charakter wyjątkowy, bo choć o zbrodniarzach hitlerowskich napisano setki książek, to niewiele z nich poświęcono kobietom, które służyły w SS i pełniły funkcje strażniczek w obozach koncentracyjnych. Wynika to z faktu, że kobiet w SS było niewiele. Badacze nie poświęcili im dotąd więc większej uwagi. Autor zajął się postacią Irmy Grese, bo: ”ze wszystkich kobiet zatrudnionych przez SS (…) okazała się najbardziej parszywym, a tym samym także najbardziej żałosnym tworem, jaki nazizm mógł wykreować dla swojej zbrodniczej sprawy”. Autor pisząc o swojej bohaterce, jak sam przyznaje, nie miał łatwego zadania. Brakuje bowiem na jej temat odpowiedniej liczby przekazów i źródeł. Te, które powstały, koncentrowały się na perwersyjnie sadystycznym zachowaniu Irmy Grese. Częściej z tego względu trafiła na łamy pornograficznych pism niż naukowych periodyków.

Brown odtwarza w swojej książce biografię swojej bohaterki i jej drogę do funkcji Aufseherin w obozie Ravensbruck. Autor podkreśla, że uczyniła ona to w odróżnieniu od innych z własnej woli, a nie została do służby w charakterze obozowej strażniczki powołana. Opisuje proces szkolenia takich strażniczek, w toku którego przestawały one być ludźmi, a stawały się bestiami czerpiącymi przyjemność i satysfakcję seksualną z bicia i dręczenia więźniarek. Następnie Brown przybliża przebieg kariery Grese zwłaszcza w obozie w Oświęcimiu. Pisze o jej związkach z doktorem Mengele, z którym romansowała. Podkreśla również, że: “Być może to właśnie naśladując wysoko postawionego doktora SS Irma Grese pogrążyła się we wszelkiej maści seksualnych zboczeniach, jednocześnie oddając się sadystycznym przyjemnościom. Nie mając właściwego wykształcenia Grese tylko w ograniczonym stopniu mogła brać udział w operacjach przeprowadzanych przez doktora Mengele, jednak była ich uważnym obserwatorem”.

Więźniarki, które przeżyły obóz, Isabelle Leitner i Olga Lenguel, opisywały biseksualne eskapady Grese. Ta druga zanotowała, że Grese często miała homoseksualne kontakty z więźniarkami – co było poważnym naruszeniem Ustawy Rasowej i Przesiedleńczej (kwestia Rassenschande, czyli „zhańbienia rasy”) – które następnie zabijała, aby nie mogły ujawniać jej działań. Dr Gisella Perl zauważyła, że Grese podniecała się smaganiem pejczem dobrze rozwiniętych, młodych kobiet po piersiach, które w efekcie ulegały zakażeniu. Kiedy do tego dochodziło, Perl, więźniarka, a zarazem lekarka, była wzywana celem przeprowadzenia operacji. Jak wspominała, sam widok cierpiących kobiet podniecał Grese. Nie używano wówczas środków znieczulających, a ofiara cały czas przeraźliwie krzyczała. Podobnie odrażające zeznanie złożono też na procesie w Luneburgu. Oskarżyciel przedstawił wówczas sądowi zeznania naocznego świadka, który twierdził, że “ta ważąca niecałe 50 kilogramów niemiecka dziewczyna wymyślała coraz to nowsze metody torturowania. Jedną z nich było czekanie aż ciężarna kobieta zacznie rodzić, związywanie jej nóg i obserwowanie cierpień.”

Podobnych czynów Irma Grese dopuszczała się w kolejnym obozie w Bergen-Belsen. Brown podkreśla: “Nawet, gdy w kwietniu 1945 roku jej kariera w SS dobiegała końca, Irma Grese nadal pozostawała wierna misji eliminowania z powierzchni ziemi wyznaczonych przez rasistów podludzi. Eberhard Kolb zwrócił uwagę, że „szykany SS(podkreślenie Kolba) w czasie apeli trwały godzinami, w śniegu i deszczu”, w wielkim stopniu przyczyniając się do pomnożenia liczby umierających więźniów. Swój udział w tym miała także Irma Grese. Mimo nadchodzącego upadku Trzeciej Rzeszy, Grese nie uczyniła żadnego wysiłku, aby przygotować się do nieuniknionej powojennej kary. Istotnie, na swoim procesie zdecydowanie twierdziła, że nigdy nie próbowała zyskać przychylności więźniów przez lepsze ich traktowanie, nawet wtedy gdy było już jasne, że Niemcy przegrają wojnę. Pomimo zbliżających się do rejonu Belsen wojsk brytyjskich, Irma Grese i większość jej towarzyszy pozostali na posterunkach. Zrobił tak też komendant ‘obozu chorych’, Josef Kramer.”

Po zajęciu zachodnich Niemiec przez aliantów Grese została aresztowana, skazana na śmierć i powieszona.

Czytelnik przystępując do lektury książki Daniela Patricka Browna musi przygotować się na przerażającą, ale też fascynującą lekturę. Choć wśród hitlerowców było wielu zbrodniarzy, to jednak Irma Grese należy do najbardziej odrażających.

Marek A. Koprowski

Daniel Patrick Brown, Piękna Bestia. Zbrodnie SS-Aufseherin Irmy Grese, tłumaczenie Jan S. Zaus, Wydawnictwo Replika, Zakrzewo 2010, s. 210 , c. 29,90 zł.

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply