Rosyjska prasa podzieliła się w ocenie sobotnich demonstracji zwolenników i przeciwników Władimira Putina. Dziennikarze gazety “Moskiewski Komsomolec” ostrzegają, że dzień, w którym Władmir Putin zostanie wybrany na prezydenta Rosji, będzie początkiem największych protestów drugiego dziesięciolecia XXI wieku. Według nich, kryzys polityczny jest poważny i na długo zawitał do Rosji.
W „Moskiewskim Komsomolcu” można przeczytać, że w Rosji władza i opozycja, choć grają na jednym boisku, to w skrajnie różne gry. „Dla władzy zwycięstwo wyborcze równa się wygranej Władimira Putina w pierwszej turze głosowania” – napisali dziennikarze gazety. Jednocześnie dodają, że dla opozycji zwycięstwo oznacza koniec ery Putina.
Odmiennie na sobotnie demonstracje patrzą dziennikarze rządowej „Rossijskiej Gaziety”. W szczegółach opisują wiec poparcia dla premiera Putina i dodają, że przyszli na niego zwykli Rosjanie, którym zależy na pomyślności kraju.
W dzienniku „Kommiersant” znaleźć można analizę informacji, jakie na temat sobotnich demonstracji pojawiły się w państwowych stacjach telewizyjnych. Dziennikarze tej gazety podkreślają, że nastąpił przełom i coraz więcej miejsca na antenie dostaje opozycja. Jednocześnie dodają, że i tak proporcje są mocno zachwiane.

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply