Rycerze Czarnego Krzyża

Dowódcy Wehrmachtu ze zgrozą skonstatowali, że Sowieci, ustępujący im wyszkoleniem i taktyką, górują nad nimi jakością sprzętu. Zdali sobie wtedy sprawę, że jest tylko kwestią czasu, kiedy staną oko w oko z dobrze wyszkolonymi sowieckimi zagonami pancernymi, którym nie sprostają przy użyciu dotychczas używanego sprzętu.

Nakładem Domu Wydawniczego Rebis ukazała się książka Bryana Perretta „Rycerze Czarnego Krzyża”. Jest to znakomita monografia historyczno-wojskowa, poświęcona fenomenowi niemieckiej broni pancernej w czasie II wojny światowej. Jej autor jest jednym z najbardziej znanych brytyjskich specjalistów w dziedzinie broni pancernej. Jego pozycje z tego zakresu to swoista klasyka gatunku znajdująca się w zbiorach akademii wojskowych całego świata.

W omawianej monografii autor opisuje, jak rodziła się niemiecka broń pancerna i jak wielką rolę w jej sukcesach odegrało teoretyczne przygotowanie i wyciąganie wniosków z dotychczasowych kampanii, toczonych przez armię niemiecką na przestrzeni dziejów. Wynika z niej także, że teoretyczne podwaliny pod powstanie niemieckiej broni pancernej opracował Sztab Generalny, który stworzył strategię opartą na trzech zasadach: śmiały atak, otoczenie wrogich sił i oddanie inicjatywy dowódcom niższego szczebla. Wychowani w cesarskich szkołach oficerowie w latach trzydziestych wymyślili tylko, przy pomocy jakich narzędzi należy ją realizować. Potrafili oni wyciągać wnioski z bojów toczonych przez armię cesarską w czasie I wojny światowej, która wówczas jako jedyna doświadczyła zmasowanego ataku czołgów. Brytyjski historyk podkreśla, że promotorem niemieckiej broni pancernej był sam Hitler. Ujawnia także, że jej rozwój umożliwiło Monachium i cicha zgoda państw zachodnich na rozbiór Czechosłowacji. Pisze m.in.:

”Jest wysoce mało prawdopodobne, by w 1939 roku Hitler wszczął jakikolwiek konflikt zbrojny, gdyby nie udało mu się zdobyć czechosłowackiego parku broni pancernej i skorzystać z mocy produkcyjnych czechosłowackich zakładów zbrojeniowych. Choć bowiem PzKpfwIII i IV były czołgami dobrymi i nowoczesnymi, miały w pierwszym okresie poważne problemy z zawieszeniem i fabryki opuszczała niewielka ich liczba. Po zajęciu Czechosłowacji zdobyto jednak tyle PzKpfw 35(t) i PzKpfw 38(t), że można było załatać braki w PzKpfw III, tym bardziej, że oba czołgi były uzbrojone w działa kal. 37 mm.”

W kolejnych rozdziałach omawianej pracy autor przedstawia, jak wyglądał niemiecki Blitzkrieg w praktyce. Opisuje działania niemieckiej broni pancernej w Polsce. Szczegółowo eksponuje kampanię francuską i znaczenie, jakie dla zdruzgotania Francji miał plan von Mansteina (genialnego stratega cieszącego się opinią najlepszego umysłu strategicznego nie tylko własnej armii, ale i we wszystkich walczących w II wojnie światowej siłach zbrojnych). Podkreśla również, że w 1940 r. jedynie niemiecka broń pancerna była w stanie zrealizować tak śmiałe założenie strategiczne.

W następnym rozdziale autor przedstawia udział niemieckiej broni pancernej w podboju południowej Europy, po czym przechodzi do operacji „Barbarossa”, czyli ataku Niemiec na ZSRR. Przedstawia rolę niemieckiej broni pancernej w tej kampanii i jej ogromne sukcesy, ale jednocześnie podkreśla, że po raz pierwszy niemiecka broń pancerna nie odniosła globalnego sukcesu. Nie udało jej się pokonać przeciwnika: Niemcy stracili 2300 czołgów, a drugie tyle musieli skierować do remontu z powodu uszkodzeń. Dowódcy Wehrmachtu ze zgrozą też skonstatowali, że Sowieci, ustępujący im wyszkoleniem i taktyką, górują nad nimi jakością sprzętu. Zarówno T-34 i KW-1 przewyższały pod względem parametrów wszystko, czym dysponowali Niemcy. Gen. Von Kleist w swojej opinii napisał, że jest to najlepszy czołg na świecie. Niemieccy sztabowcy zdali sobie wtedy sprawę, że jest tylko kwestią czasu, kiedy staną oko w oko z dobrze wyszkolonymi radzieckimi zagonami pancernymi, którym nie sprostają przy użyciu dotychczas używanego sprzętu. Hitler polecił konstruktorom przygotować nowe modele czołgów, które nie tylko dorównają, ale przewyższą jakością sowieckie. W kolejnych rozdziałach brytyjski historyk omawia, na ile niemieckim konstruktorom udało się spełnić oczekiwania wodza i jaki miało to wpływ na dalszy przebieg wojny. Z jego wywodów dowiadujemy się też o kolejnych bitwach toczonych przez niemieckich pancerniaków, aż do kapitulacji Rzeszy.

Cennym uzupełnieniem pozycji są załączniki. Poznajemy z nich zasady projektowania niemieckich czołgów krótkie historie niemieckich dywizji pancernych, rodzaje niemieckich jednostek pancernych, a także alianckie formacje pancerne. Autor zaopatrzył swe dzieło również w mapy i zdjęcia, a także, co jest ważne w tego typu pracach – indeksy.

Marek A. Koprowski

Bryan Perret, Rycerze Czarnego Krzyża, przełożył Jarosław Kotarski, Dom Wydawniczy Rebis, Poznań 2009, s. 335,c. 39,90 zł.

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply