Berlińskie wrota

Polscy żołnierze wykopali dół, do którego włożyli butelkę z przygotowanym wcześniej meldunkiem podpisanym przez żołnierzy batalionu, a obok postawili pomalowany w biało-czerwone pasy słup, wcześniej wyciosany przez cieślę z Wołynia, kaprala Wydrzyńskiego. Do słupa była przymocowana tablica z piastowskim orłem i napisem “Polska” lub – według innych źródeł – “Granica Państwa Polskiego” oraz dwa drogowskazy: “Berlin 64 km” i “Warszawa 474 km”.

Nakładem Wydawnictwa „Replika” ukazała się kolejna książka Leszka Adamczewskiego zatytułowana „Berlińskie Wrota. Nowa Marchia w Ogniu”. Autor opisuje w niej, jak niemiecki Landsberg nad Wartą stał się polskim Gorzowem Wielkopolskim, a Sommerfeld – Lubskiem. Przy okazji zaś przedstawia dziesiątki mało znanych zdarzeń z dziejów tych i innych miast dawnej Nowej Marchii. Dużo uwagi autor poświęca zwłaszcza zaciętym walkom o Twierdzę Kostrzyn. Książka ta wpisuje się w ciąg dotychczasowych reporterskich prac Leszka Adamczewskiego publikowanych Wydawnictwie „Replika”, z którym pisarz ten współpracuje od 2009 r. Ostatnie dzieło ma wiele wymiarów. Przede wszystkim jest to zbiór sensacyjnych szkiców, przedstawiających wybrane epizody z okresu III Rzeszy, ze szczególnym uwzględnieniem wydarzeń w 1943 r. „Berlińskie Wrota” to także swoisty przewodnik po tym, co zostało z tamtych wydarzeń. Książka Adamczewskiego uświadamia czytelnikowi, że mimo, iż od zakończenia wojny upłynęło 67 lat, to wciąż dokonuje się odkryć w terenie lub w archiwach i zdobywa się o nich nową wiedzę. Pewnym mankamentem pracy jest to, że w szkicach autor nie zachowuje chronologii zdarzeń. Każdy z nich stanowi odrębną całość. Wszystkie z nich łączy tylko jedno – miejsce akcji, czyli dawna Nowa Marchia.

Razem z autorem zaglądamy do Słońska czyli dawnego Sonnenburga, w którym działał hitlerowski obóz koncentracyjny i starannie ukryta w lesie fabryka amunicji. Adamczewski przypomina też tragiczny los więźniów przebywających w zakładzie karnym w Sonnenburgu, zamordowanych przez esesmanów na początku lutego 1945 r. Następnie przenosimy się do Bad Schonflieses czyli do dzisiejszego Trzcińska Zdroju, w którym działał ośrodek wypoczynkowy dla pracowników Kancelarii Rzeszy. W następnym rozdziale Adamczewski próbuje odpowiedzieć na pytanie – czy nad Środkową Odrą mieściła się baza U-Botów? Później przypomina dramatyczne dzieje grupy zwiadowczej „Wisła”, zorganizowaną przez Oddział II sztabu Głównego Wojska Polskiego i dowodzonej przez ppor. Kazimierza Cieliszaka byłego żołnierza 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK. Została ona zrzucona w pobliżu Guben i wykonywała zadania rozpoznawcze.

Wiele w książce Adamczewskiego można przeczytać o mitycznych skarbach, których uciekający przed frontem Niemcy mieli pozostawić w różnych miejscach nad Odrą, Wartą i Nysą Łużycką. Sporo uwagi poświęca zwłaszcza Landsbergowi, czyli dzisiejszemu Gorzowowi Wielkopolskiemu. Pisze o sytuacji panującej w mieście przed wkroczeniem Armii Czerwonej. Stara się zrozumieć Niemców, którzy musieli to miasto opuścić, a dla których było ono najpiękniejsze na świecie. Prostuje fakty zawarte w dotychczasowych publikacjach i dotyczące zajęcia miasta przez Armię Czerwoną. Podkreśla, że nie było żadnej bitwy o Landsberg, a wszelkie zniszczenia w jego zabudowie wynikały z „gospodarowania” w nim Sowietów. Miasto płonęło przez wiele tygodni przez podpalone przez krasnoarmiejców. Cenne są zwłaszcza jego informacje dotyczące przejmowania miasta z rąk radzieckiego komendanta przez władze polskie. Wspomina o milicjancie Franciszku Walczaku, którego imię po dziś dzień nosi jedna z gorzowskich ulic. Zabili go pijani czerwonoarmiści, którym spodobały się jego oficerki. Podkreśla, ze kiedy Rosjanie przekazali Polakom obiekty przemysłowe Gorzowa, te były całkowicie wyrabowane i składały się ze zrujnowanych budynków.

Bardzo plastycznie opisuje Adamczewski upadek Festung Kustrin, czyli dzisiejszego Kostrzyna położonego u ujścia Warty do Odry. W wyniku zażartych walk to miasto twierdza zostało obrócone w perzynę i jeżeli coś z niego pozostało, to tylko to, co znajdowało się pod ziemią. Nawet ruiny rozebrano, wykorzystując cegły do dobudowy Warszawy.

Ciekawy jest rozdział książki Adamczewskiego zatytułowany „Ziemia przesiąknięta krwią”. Pisze w nim o walkach stoczonych przez I Armię WP w rejonie Siekierek przy forsowaniu Odry. Przypomina w nim epizod związany z ustawieniem przez polskich żołnierzy pierwszego słupa granicznego nad Odrą. Polscy żołnierze m.in. podporucznicy Władysław Cieślak i Stefan Kobek oraz plutonowi Władysław Janicki i Henryk Kalinowski, wykopali dół, do którego włożyli butelkę z przygotowanym wcześniej meldunkiem podpisanym przez żołnierzy batalionu, a obok postawili pomalowany w biało-czerwone pasy słup, wcześniej wyciosany przez cieślę z Wołynia, kaprala Wydrzyńskiego. Do słupa była przymocowana tablica z piastowskim orłem i napisem „Polska” lub – według innych źródeł -„Granica Państwa Polskiego” oraz dwa drogowskazy: „Berlin 64 km” i „Warszawa 474 km”. Adamczewski przypomina też, że w 1947 r. żołnierze Wojsk Ochrony Pogranicza znaleźli butelkę, którą nad Odrą 27 lutego 1945 r. zakopali saperzy. Wyjęty z niej meldunek przechowywany jest w Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie. Czytamy w nim m.in. „Nasz oddział, jako pierwszy oddział Wojska Polskiego, który dotarł do zachodnich rubieży Rzeczypospolitej Polskiej, ku wiecznej rzeczy pamiątce wbił graniczny słup na starej polskiej rzece Odrze.(…) Nie rzucim ziemi skąd nasz Ród, tak nam dopomóż Bóg”.

Zagląda też Adamczewski do Waldenberga, w którym mieścił się obóz dla jeńców wojennych, słynny oflag II przeznaczony dla oficerów. Wiele pisze też o łupach kulturalnych Rosjan, zagarniętych przez nich z niemieckich muzeów na terenie Nowej Marchii. Ukazuje także w swej książce świat niemiecki bunkrów, fortyfikacji i podziemi.

Cennym uzupełnieniem książki Adamczewskiego jest bogaty materiał ilustracyjny. Warto też zaznaczyć, że wśród patronów medialnych publikacji jest także nasz portal „KRESY.PL”

Marek A. Koprowski

Leszek Adamczewski, Berlińskie Wrota. Nowa Marchia w Ogniu,Wydawnictwo „Replika”, Zakrzewo 2012, s. 342, c. 34,90 zł.

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply