Stołeczni policjanci zatrzymali 30-letnią obywatelkę Ukrainy, która jest podejrzana o kradzieże. Z wstępnych ustaleń wynika, że kobieta pracując jako sprzątaczka miała skraść biżuterię, monety, a nawet konsolę. Policjanci odzyskali część biżuterii, która znajdowała się już w lombardzie. Podejrzana usłyszała łącznie pięć zarzutów dotyczących kradzieży. Z ustaleń policjantów wynika, że kobieta miała wyjechać za granicę. Teraz odpowie przed sądem. Grozi jej pięć lat pozbawienia wolności. Ukrainka została objęta dozorem policyjnym oraz ma zakaz opuszczania kraju – poinformowała policja we wtorek.

Policja otrzymała zgłoszenie dotyczące kradzieży. Na miejscu funkcjonariusze ustalili okoliczności zdarzenia. Wstępne informacje wskazują, że 30-letnia kobieta, która sprzątała mieszkanie miała skraść biżuterię. Pokrzywdzona po tym jak sprawdziła dokładnie czego jej brakuje, okazało się, że została narażona na straty wynoszące niemalże 30 tysięcy złotych. Miały zostać skradzione jej złote łańcuszki, kolczyki, pierścionki oraz monety. W trakcie dalszych ustaleń wyszło na jaw, że 30-latka sprzątała również inne mieszkania, jej łupem była przede wszystkim biżuteria, pieniądze, a nawet konsola – poinformowała policja we wtorek.

Ukrainka została zatrzymana i doprowadzona do policyjnej celi. W trakcie przeszukania mieszkania kobiety policjanci ujawnili łańcuszki, pierścionki oraz monety, a także przedwstępną umowę sprzedaży biżuterii. Z uzyskanych informacji wynikało, że 30-latka miała wyjechać za granicę. Funkcjonariusze zgromadzili materiał dowodowy. Podejrzana usłyszała łącznie pięć zarzutów dotyczących kradzieży i została objęta dozorem policyjnym oraz ma zakaz opuszczania kraju. Za to przestępstwo grozi jej kara do pięciu lat pozbawienia wolności.

Zobacz także: Seria zatrzymań ukraińskich kierowców na polskich drogach [+FOTO]

Biżuteria odzyskana przez policjantów, źr. policja

Biżuteria odzyskana przez policjantów, źr. policja

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl
Biżuteria odzyskana przez policjantów, źr. policja

Biżuteria odzyskana przez policjantów, źr. policja

Zobacz także: Udział obcokrajowców w przemycie nielegalnych imigrantów – SG ujawniła liczby

Informowaliśmy o zatrzymaniu 22-letniego obywatela Ukrainy, który po uzyskaniu dostępu do kont bankowych wypłacał gotówkę na szkodę pokrzywdzonych. Mężczyźnie grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Decyzją sądu został tymczasowo aresztowany.

Z kolei w sobotę wieczorem policja zatrzymała obywatela Ukrainy w związku z pomocnictwem przy nielegalnym przekraczaniu granicy. W pobliżu czekało na niego 5 obywateli Iraku.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

W czwartek Straż Graniczna poinformowała, że funkcjonariusze z drogowego przejścia w Korczowej zatrzymali obywatela Ukrainy, który zmienił swoje dane osobowe. Cudzoziemiec był wcześniej deportowany z Czech i miał zakaz wjazdu do państw strefy Schengen.

Nawet dożywocie grozi obywatelowi Ukrainy, który w poprzednią niedzielę w Tomaszowie Mazowieckim zabił swojego rodaka. Do konfliktu między Ukraińcami doszło na terenie kwater pracowniczych.

W środę rano policjanci z Krakowa zatrzymali w Treszczotkach, pod Bielskiem Podlaskim, uciekający samochód marki Mazda. Przewożono nim 9 obywateli Iraku, którzy nielegalnie przekroczyli granicę. Kierowcą był Ukrainiec.

Informowaliśmy, że na początku grudnia br. w Skierniewicach około godziny 17:00 agresywny obywatel Ukrainy zaczepiał przypadkowe osoby i groził im pałką teleskopową. Po zatrzymaniu zasłabł i mimo natychmiastowej reanimacji umarł.

Rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata, doprowadzenie pod konwojem do granicy państwa oraz 5-letni zakaz wjazdu do Polski oraz innych krajów strefy Schengen to konsekwencje, jakie poniósł inny obywatel Ukrainy za pomoc w organizowaniu przekroczenia granicy państwowej wbrew przepisom z Polski do Niemiec cudzoziemcom pochodzącym z krajów Bliskiego Wschodu.

Ba początku grudnia warszawscy policjanci zatrzymali obywatela Ukrainy podejrzanego o kradzież kieszonkową. Mężczyzna odmówił otwarcia drzwi, a kiedy sforsowali je strażacy, uciekł do pokoju i schował się do wersalki. Z niej również nie chciał wyjść, kolejny raz trzeba było użyć siły. Za kradzież 26-latkowi grozi teraz do 5 lat pozbawienia wolności.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Zobacz także: Ukrainiec jechał 112 km/godz. w terenie zabudowanym z 6 pasażerami [+VIDEO]

Informowaliśmy o serii zatrzymań pijanych kierowców z Ukrainy. Rekordzista miał prawie trzy promile alkoholu w organizmie. Miała miejsce także seria zatrzymań ukraińskich “kurierów”, którzy przewozili przez terytorium RP nielegalnych imigrantów.

Pisaliśmy o 30-letnim obywatelu Ukrainy, który odpowie za kradzież prawie 60 katonów papierosów, których łączna wartość wynosiła 8 tys. zł. Mężczyzna przez trzy dni wynosił towar pod ubraniem. Zauważyła to ochrona sklepu. Mężczyzna usłyszał zarzuty i przyznał się do winy.

Podlaska policja informowała pod koniec listopada o zatrzymaniu trzech obywateli Ukrainy, obywatela Tadżykistanu i obywatela Rosji. „Kurierzy” usiłowali przewieźć przez terytorium Polski 18 nielegalnych imigrantów.

Informowaliśmy o Ukraińcu, który usiłował przekroczyć granicę w Budomierzu. Mężczyzna przewoził w głośnikach radiowych samochodu prawie 7 tys. papierosów bez polskich znaków skarbowych. Funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej (KAS) udaremnili próbę przemytu.

Podawaliśmy, że sąd aresztował na 3 miesiące 40-letniego innego obywatela Ukrainy, który przewoził czterech obywateli Syrii. Mężczyzna usłyszał zarzut pomocnictwa w organizowaniu nielegalnego przekroczenia granicy.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Także pod koniec listopada, policjanci ze śródmiejskiego wydziału do walki z przestępczością przeciwko życiu i zdrowiu ustalili tożsamość mężczyzny podejrzanego o pobicie ze skutkiem śmiertelnym. Obywatel Ukrainy wpadł na przejściu granicznym w Dorohusku próbując uciec z Polski.

Policja z Łańcuta zatrzymała pod koniec listopada 40-letniego Ukraińca, który kierował ciężarówką pod wpływem alkoholu. W czasie jazdy uszkodził dwa samochody i 15 barierek. Miał prawie 3 promile. Nie miał też prawa jazdy.

Również pod koniec listopada pijany obywatel Ukrainy wymachiwał nożem na ulicy w miejscowości Pasiecznik w powiecie lwóweckim na Dolnym Śląsku i ranił tym narzędziem interweniującego policjanta. Funkcjonariusze postrzelili go w nogę z broni służbowej.

Przypomnijmy, że w listopadzie Straż Graniczna poinformowała o zatrzymaniu Ukraińca, figurującego na liście osób niepożądanych na terytorium Polski, w czasie egzaminu dla ubiegających się o polskie obywatelstwo.

Także w listopadzie policjanci z Mławy zatrzymali do kontroli nietrzeźwego obywatela Ukrainy, który dzień wcześniej przekroczył granicę Polski. Mężczyzna powinien przebywać na kwarantannie. Zamiast tego jeździł ulicami Mławy mając w organizmie ponad 1,3 promila alkoholu. Zatrzymany próbował przekupić policjantów. Trafił do policyjnego aresztu. Grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności.

W Kołobrzegu w wyniku obywatelskiego zatrzymania ujęto pijanego kierowcę z Ukrainy. Mężczyzna doprowadził do wypadku.

Z kolei w Bełchatowie mieszkańcy zatrzymali pijanego kierowcę z Ukrainy. Mężczyzna miał ponad 2 promile alkoholu. Grożą mu 2 lata więzienia.

Inny obywatel Ukrainy został ujęty przez mieszkańca powiatu rybnickiego. Zgłaszający zareagował, gdyż jak sam mówi – sposób jazdy mężczyzny jednoznacznie wskazywał, że jest on pod wpływem alkoholu.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Podobne zdarzenie miało miejsce w Gdańsku na początku listopada br. Ukrainiec miał miał 1,9 promila alkoholu we krwi.

Przypomnijmy, że w nocy z 28.10 na 29.10 policja zamierzała skontrolować podejrzanie poruszającego się mercedesa. Kierowca nie zatrzymał się jednak do kontroli, lecz przyspieszył. Rozpoczęto pościg, w którym brało udział pięć radiowozów. Zdarzenia miały miejsce na drodze S6 w pobliżu Kołobrzegu. Samochodem kierował 35-letni Ukrainiec. Mężczyzna prowadził pod wpływem alkoholu. W trakcie pościgu mężczyzna uszkodził dwa radiowozy.

Z kolei w lipcu br. doszło do obywatelskiego zatrzymania pijanego Ukraińca, który prowadził ciężarówkę na autostradzie A2.

Zobacz także: Wielkopolska: pijany Ukrainiec uszkodził most i wpadł ciężarówką do rzeki

Jak informowaliśmy w październiku br., premier Mateusz Morawiecki obiecał przyznanie renty specjalnej Jakubowi Znojkowi, który próbę obywatelskiego zatrzymania pijanego kierowcy-Ukraińca przypłacił ciężkim kalectwem.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Jak pisaliśmy, 24 grudnia ub. roku Jakub Znojek na rogatkach Szczecina zauważył samochód jadący zygzakiem, bez włączonych świateł. Gdy samochód zatrzymał się na stacji benzynowej, pan Jakub usiłował zapobiec dalszej jeździe pijanego kierowcy, próbując zabrać mu kluczyki. Wówczas ten wrzucił wsteczny bieg i ruszył do tyłu. Uderzony drzwiami Jakub Znojek znalazł się pod kołami samochodu i był wleczony. Do szpitala trafił w stanie agonalnym, miał połamane kości twarzoczaszki, obojczyk, żebra i przebite płuco. Od kwietnia trwa jego żmudna, intensywna rehabilitacja w ośrodku w Otwocku, w której na zmianę uczestniczą jego rodzice. Dzięki temu stan mężczyzny nieco się poprawił – obecnie lekarze mówią o jego minimalnej świadomości; jest w stanie podawać rękę. Wciąż nie mówi, sam nie je i nie połyka. Zdaniem specjalistów pan Jakub do końca życia będzie wymagał rehabilitacji. Jej koszt to 30 tysięcy złotych miesięcznie.

Sprawca wypadku 29-letni obywatel Ukrainy Wadym L. oczekuje w areszcie na proces. Postawiono mu zarzuty prowadzenia pojazdu po pijanemu (miał około 2,5 promila) i usiłowania zabójstwa w zamiarze ewentualnym.

wola.policja.waw.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply