Premier Mateusz Morawiecki obiecał przyznanie renty specjalnej Jakubowi Znojkowi, który próbę obywatelskiego zatrzymania pijanego kierowcy-Ukraińca przypłacił ciężkim kalectwem.

Jak podaje Polsat News, premier Mateusz Morawiecki po zapoznaniu się ze sprawą Jakuba Znojka ze Szczecina obiecał w czwartek przyznanie mu renty specjalnej.

“Ona choć trochę pozwoli mu żyć w tych strasznych, dramatycznych okolicznościach, w jakich jego życie dziś się znajduje” – powiedział Mateusz Morawiecki obiecując, że osobiście dopilnuje, by 23-latek otrzymał “odpowiednią” rentę specjalną.

Według Polsatu News zazwyczaj wysokość rent specjalnych mieści się w granicach 800-2500 złotych. O wysokości renty decyduje premier.

Komentując krzywdę, jakiej doznał Znojek, Morawiecki powiedział, że wzbudza ona w nim “jednocześnie ogromny żal, ale i złość” z powodu tego, że wciąż dochodzi do takich przypadków. Premier zapowiedział “bezwzględne” karanie “bandytów za kierownicą”. Wskazał też na działania rządu w zakresie poprawy infrastruktury drogowej mające na celu poprawę bezpieczeństwa na drogach.

O przyznanie Jakubowi Znojkowi renty specjalnej zwrócił się we wtorek do premiera minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

Jak pisaliśmy, 24 grudnia ub. roku Jakub Znojek na rogatkach Szczecina zauważył samochód jadący zygzakiem, bez włączonych świateł. Gdy samochód zatrzymał się na stacji benzynowej, pan Jakub usiłował zapobiec dalszej jeździe pijanego kierowcy, próbując zabrać mu kluczyki. Wówczas ten wrzucił wsteczny bieg i ruszył do tyłu. Uderzony drzwiami Jakub Znojek znalazł się pod kołami samochodu i był wleczony. Do szpitala trafił w stanie agonalnym, miał połamane kości twarzoczaszki, obojczyk, żebra i przebite płuco. Od kwietnia trwa jego żmudna, intensywna rehabilitacja w ośrodku w Otwocku, w której na zmianę uczestniczą jego rodzice. Dzięki temu stan mężczyzny nieco się poprawił – obecnie lekarze mówią o jego minimalnej świadomości; jest w stanie podawać rękę. Wciąż nie mówi, sam nie je i nie połyka. Zdaniem specjalistów pan Jakub do końca życia będzie wymagał rehabilitacji. Jej koszt to 30 tysięcy złotych miesięcznie.

Sprawca wypadku 29-letni obywatel Ukrainy Wadym L. oczekuje w areszcie na proces. Postawiono mu zarzuty prowadzenia pojazdu po pijanemu (miał około 2,5 promila) i usiłowania zabójstwa w zamiarze ewentualnym.

Kresy.pl / polsatnews.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply