Saakaszwili ogłosił strajk głodowy

Zatrzymany w piątek przez policję i SBU Micheil Saakaszwili ogłosił, że rozpoczyna bezterminowy strajk głodowy. Twierdzi, że stawiane mu zarzuty są fałszywe, a władze chcą zastraszyć ludzi. Do sądu ma zostać skierowany wniosek o umieszczenie go w areszcie domowym.

O decyzji Saakaszwiliego, byłego prezydenta Gruzji i gubernatora Odessy, poinformował w nocy z piątku na sobotę jego prawnik.

– Saakaszwili ogłosił rozpoczęcie bezterminowego strajku głodowego i będzie oponował przeciwko wszelkim próbom przymusowego karmienia – powiedział Rusłan Czernołuckij, adwokat lidera „Ruchu Nowych Sił”.

Ukraińskie służby w piątek wieczorem zatrzymały Micheila Saakaszwiliego, który trafił do aresztu SBU. Jego zwolennicy informują, że funkcjonariusze zaatakowali ich miasteczko namiotowe. Polityk został zatrzymany w prywatnym mieszkaniu, które miało należeć do czynnego oficera policji. Adwokat twierdzi, że Saakaszwili przebywał tam, ponieważ leczył się. Stacja TSN, powołując się na swoje źródła w organach ścigania poinformowała, że mieszkanie należało do płk. Jurija Pokinoborody, naczelnika wydziału jednego z departamentów ukraińskiej policji w Kijowie. Wcześniej był on szefem głównego wydziału policji w obwodzie ługańskim

Wcześniej poinformowano, że czynności śledcze względem byłego gubernatora obwodu odeskiego zostały zakończone. Do sądu zostanie skierowany wniosek o zastosowanie wobec Saakaszwiliego środka zapobiegawczego w postaci aresztu domowego i przymusu noszenia specjalnej elektronicznej bransoletki na kostce. Czernołuckij powiedział, że jeśli do tego dojdzie, to Saakaszwili „przystąpi do jeszcze ostrzejszego strajku głodowego”.

Przeczytaj: „Obława ogłoszona”. Saakaszwili ścigany listem gończym

Prokurator Generalny Ukrainy Jurij Łucenko poinformował wczoraj, że Saakaszwili został zatrzymany i umieszczony w tymczasowym areszcie przedprocesowym w kijowskiej siedzibie SBU. Wcześniej organy ścigania ustaliły, gdzie dokładnie przebywa. – Jak obiecano, służby bezpieczeństwa zrobiły co w ich mocy by uniknąć skrajnej siły i rozlewu krwi – napisał.

W nocy pod siedzibą SBU w Kijowie, gdzie trafił Saakaszwili, zebrali się jego zwolennicy – łącznie kilkaset osób. Na miejscu obecni byli również żołnierze Gwardii Narodowej, strzegący okolicy, a także niektórzy deputowani sympatyzujący z Saakaszwilim. Jego adwokat odczytał zebrany oświadczenie, w którym były prezydent Gruzji zapewnia, że stawiane mu zarzuty są fałszywe i oskarża władze, że próbują zastraszać ludzi.

Według opublikowanego w internecie postanowienia prokuratorskiego ws. zatrzymania Saakaszwiliego, prokurator nalegał na przeprowadzenie przeszukania z powodu ryzyka ukrycia podejrzanego, a także zniszczenia dowodów.

Przeczytaj: Saakaszwili „odbity” z rąk SBU i policji – wzywa ludzi na Majdan i do usunięcia Poroszenki [+VIDEO]

W środę Generalna Prokuratura Ukrainy wysłała za Micheilem Saakaszwilim list gończy. Szef GPU zapowiadał, że były prezydent Gruzji i tak zostanie ujęty, więc lepiej byłoby dla niego, gdyby sam zgłosił się do śledczych:

– Saakaszwili zostanie ujęty, i najlepsze, co może zrobić, jeśli choć trochę jest mężczyzną i choć trochę kocha Ukrainę, to zgłosić się na przesłuchanie.

Przeczytaj: Saakaszwili odpiera zarzuty GPU. Szukają go policja i SBU

Jak podano, jest on ścigany na podstawie trzech artykułów ukraińskiego kodeksu karnego. Chodzi o: usiłowanie popełnienia przestępstwa i popełnienie przestępstwa przez grupę zorganizowaną lub organizację przestępczą, a także „współpracę z organizacjami przestępczymi i ukrywanie działalności przestępczej”.

Czytaj więcej: Prof. Zapałowski: środowiska nacjonalistyczne sięgają po władzę na Ukrainie

Departament Stanu USA we wtorek wezwał władze Ukrainy do deeskalacji sytuacji w związku z ostatnimi wydarzeniami wobec Saakaszwiliego oraz poszanowania praworządności i praw człowieka.

Przeczytaj: Ks. Isakowicz-Zaleski o sprawie Saakaszwiliego: trzeci Majdan jest tylko kwestią czasu

Czytaj także: Prof. Zapałowski: środowiska nacjonalistyczne sięgają po władzę na Ukrainie

Unian / strana.ua / Kresy.pl