W przypadku wystąpienia fali migracji z Ukrainy nie będziemy w stanie pomóc w większym zakresie, pora na inne państwa – oświadczyła we wtorek premier Szwecji Magdalena Andersson.

Jeśli sytuacja na Ukrainie doprowadzi do tego, że ludzie zaczną szukać azylu w Europie, to trzeba pamiętać o tym, że Szwecja wzięła na siebie większą odpowiedzialność podczas ostatniego kryzysu uchodźczego – oświadczyła Andersson podczas wtorkowej konferencji prasowej, cytowana przez PAP.

Przypomniała, że Szwecja w 2015 roku przyjęła rekordową liczbę imigrantów – 162 tys. osób. Byli to obywatele Afganistanu, Iraku oraz Syrii. “Nadal zmagamy się z problemem bezrobocia wśród imigrantów oraz koniecznością ich wykształcenia” – podkreśliła szefowa szwedzkiego rządu.

Andersson poinformowała, że rząd Szwecji przekaże 20 mln koron (ok. 1,9 mln euro) dotacji dla Czerwonego Krzyża na Ukrainie. Dyskutowane jest także przesłanie innych środków finansowych na Ukrainę.

Przypomnijmy, że w ubiegłym tygodniu Rada Ministrów przyjęła w trybie obiegowym uchwałę ustanawiającą rządowy program – Pomoc dla Ukrainy. Dodał, że powstały zespoły międzyresortowe: ds. przyjęcia przez Polskę uchodźców napływających z Ukrainy oraz ds. przyjęcia rannych.

Wcześniej Minister Rodziny i Polityki Społecznej Marlena Maląg zadeklarowała, że ewentualni uchodźcy z Ukrainy mogą liczyć na takie same świadczenia jak Polacy.

Podawaliśmy, że strona amerykańska deklaruje, że gdyby doszło do fali uchodźców z Ukrainy, to pomoże Polsce w zajęciu się uchodźcami. Do pomocy mieliby zostać skierowani do Polski żołnierze 82. Dywizji Powietrznodesantowej.

W poniedziałek wieczorem prezydent Rosji Władimir Putin podpisał dekrety o uznaniu samozwańczych republik donbaskich separatystów. W tekście dekretów znalazło się polecenie oficjalnego wprowadzenia wojsk rosyjskich na obszar Donbasu. We wtorek wiceminister spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej Andriej Rudenko oświadczył, że Rosja uznała DRL i ŁRL w granicach, w których „władze republik faktycznie sprawują władzę i jurysdykcję”. Z kolei rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow pytany o tę kwestię odparł, że chodzi o uznanie separatystycznych republik „w granicach, w jakiś się proklamowały” i w jakich „istnieją i zostały ogłoszone”.

We wtorek Unia Europejska i Wielka Brytania zdecydowały o nałożeniu sankcji na Rosję. Także USA ogłosiły rozpoczęcie nakładania sankcji. Z kolei Niemcy wstrzymali certyfikację niemiecko-rosyjskiego gazociągu Nord Stream 2.

pap / bankier.pl / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply