Korpus Narodowy powiązany z pułkiem Azow kontaktował się z ekstremistami z USA i próbował ich rekrutować do walki na Ukrainie – twierdzą dziennikarze śledczy z Bellingcat. Zwracają też uwagę na lansowanie przez Azow koncepcji Intermarium, co ma służyć propagowaniu ich ideologii.
Brytyjski portal Bellingcat, zajmujący się dziennikarstwem śledczym opublikował obszerny tekst dotyczący kontaktów i powiązań Korpusu Narodowego, powiązanego z pułkiem Azow, odwołującym się do banderyzmu i symboliki neonazistowskiej, z byłymi amerykańskimi żołnierzami przebywającymi obecnie na Ukrainie.
Według Bellingcat, od 2015 roku „ukraiński ruch białych nacjonalistów ‘Azow’” systematycznie dokooptowuje sobie „amerykańskich prawicowych ekstremistów”, żeby propagować swoją międzynarodową agendę. Sekretariat Międzynarodowy Korpusu Narodowego, odpowiedzialny za strategię Azowa na świecie oświadcza oficjalnie, że tzw. ruch azowski poszukuje w Stanach Zjednoczonych „wszystkich potencjalnych sympatyków” i „potencjalnych lobbystów”, z nadzieją na „nawiązanie kontaktów z amerykańskimi wojskowymi”.
Bellingcat pisze, że zdołał potwierdzić, iż w styczniu 2016 roku Azow poprzez podcast był w kontakcie z nieżyjącym już Andrew Oneschukiem, prawdopodobnie Amerykaninem ukraińskiego pochodzenia, blisko związanym z amerykańską organizacją Atomwaffen Division, uważaną za neonazistowską i odwołującą się do przemocy. Mówił wówczas o kwestiach, z jakimi muszą zmierzyć się Amerykanie chcący dołączyć do pułku Azow. Wyrażał też zainteresowanie nauką metod przyciągania młodych w USA do nacjonalizmu. Oneschuka zachęcano, podobnie jak innych Amerykanów, do wstąpienia w szeregi Azowa. Chciał pojechać na Ukrainę, ale zrezygnował pod naciskiem bliskich.
Z kolei jesienią ubiegłego roku Korpus Narodowy, partia ruchu azowskiego, wspierała starania obywatela Norwegii Joachim Furholm, określającego się jako „narodowo-socjalistyczny rewolucjonista”, na rzecz ściągania Amerykanów ze środowisk nacjonalistycznych na Ukrainę, by walczyli z donbaskimi separatystami i Rosjanami. Potencjalni chętni mieli być zachęcani perspektywą zdobycia doświadczenia bojowego i innych „praktycznych umiejętności”, które mogliby wykorzystywać po powrocie do USA.
Przeczytaj: Narodowe Drużyny Azowa z siekierami i młotami rozbiły obóz Romów pod Kijowem [+VIDEO/+FOTO]
Furholm przemawiał też na wiecu politycznym Korpusu Narodowego pod ukraińskim parlamentem we wrześniu 2018 roku. Oficjalnie bagatelizuje swoje związku z ruchem azowskim, choć przedstawiciele Korpusu Narodowego sugerowali, że dzięki niemu mogli zainteresować swoją organizacją różne osoby z zagranicy.
Przeczytaj: UW zaprasza neobanderowców z Azowa – SEW organizuje spotkanie z członkiem Ruchu Azowskiego
Ponadto, według Bellingcat są dowody na regularne kontakty w ostatnim czasie między Korpusem Narodowym a „rzekomymi byłymi członkami sił zbrojnych USA, którzy obecnie przebywają na Ukrainie”. Jeden z nich, przedstawiający się jako weteran US Army o pseudonimie „Texas” (prawdop. Shawn Irwood) podczas podcastu z „amerykańskimi białymi nacjonalistami” mówił, jak łatwo przyłączyć się do wojny na Ukrainie. Przypomniano, że jego wstąpieniem w szeregi ukraińskiej armii chwalił się na portalu społecznościowym Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy. Dziennikarze ujawnili też, że chciał wcześniej wstąpić w szeregi Azowa. Inny, rzekomo weteran U.S. Navy, to obecnie członek Sił Zbrojnych Ukrainy, powiązany z ruchem azowskim.
Czytaj także: Niemieccy ochotnicy w pułku Azow
Dziennikarze śledczy dotarli do nagrania, w którym agendę wspomnianego Sekretariatu Międzynarodowego Korpusu Narodowego podsumowano jako rewolucję na rzecz „obrony białej rasy”. Zwracają też uwagę na wypowiedzi wysokiego rangą funkcjonariusza ukraińskiej policji Serhija Bondarenki, byłego bojownika Azowa i wiceszefa policji w obwodzie kijowskim. Jego wypowiedzi mają sugerować, że włączenie Pułku Azow w skład Gwardii Narodowej Ukrainy nie wpłynęło na „skrajnie prawicową ideologię” jego byłych członków. Zamiast tego, „azowcy” uzyskali dostęp do zaawansowanego uzbrojenia i zaczęli tworzyć własną partię polityczną.
W 2015 roku Bondarenko mówił, że „wszyscy członkowie Azowa mają stałe poglądy ideologiczne, które się nie zmienią”. Wskazał też na Wadyma Trojana, weterana Azowa i byłego członka dowództwa tego oddziału, obecnie wiceministra spraw wewnętrznych, jako przykład funkcjonariusza ukraińskich sił porządkowych „oficjalnie lojalnego wobec Azowa”. Podkreślono też, że „azowcy” mogą liczyć na przychylność ze strony szefa MSW Ukrainy, Arsena Awakowa.
Według FBI, członkowie Pułku Azow „uczestniczyli w szkoleniu i radykalizowaniu organizacji białych suprematystów z USA”. Przypomniano też opinię amerykańskiego kongresmena Ro Khanna, który odpowiadał za zablokowanie przekazywania amerykańskiej pomocy Pułkowi Azow. Khanna twierdził, że batalion/pułk Azow „jest znacząco zaangażowany w neonazistowskie incydenty” i przypominał, że otrzymywał on wsparcie od prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki.
Ponadto, Bellingcat pisze, że centralne miejsce w polityce zagranicznej Azowa mają koncepcje „rekonkwisty” i „Międzymorza” (Intermarium). Tę pierwszą charakteryzują jako „własną geopolityczną inicjatywę białych suprematystów”, a tę drugą opisują jako „projekt integracji europejskiej z początku XX wieku, wykorzystany ponownie przez Azow tak, by pasował do ich skrajnie prawicowej ideologii i celów”. Zwraca też uwagę na organizowaną przez ruch azowski konferencję Intermarium, mającą propagować ideologię ruchu azowskiego w innych państwach europejskich.
Zobacz: Targalski na konferencji Azowa: nie boję się Putina [+VIDEO]
Przypomnijmy, że w ubiegłym roku Jerzy Targalski, dawny publicysta „Gazety Polskiej” a obecnie kierownik Ośrodka Studiów Przestrzeni Postsowieckiej na Akademii Sztuki Wojennej, wystąpił w Kijowie na Ukrainie na takiej konferencji, zorganizowanej przez środowisko związane ze skrajnie nacjonalistyczną partią Korpus Narodowy.
Ukraiński pułk Azow, odwołujący się do ideologii neonazistowskiej i neobanderowskiej, początkowo funkcjonował jako batalion ochotniczy. Później został przekształcony w pułk. Wszedł w skład Narodowej Gwardii Ukrainy. Jak informowaliśmy, członkowie „Azowa” chętnie posługują się symboliką nazistowską – w tym 36 Dywizji Grenadierów SS „Dirlewanger”, która pacyfikowała warszawską Wolę podczas Powstania Warszawskiego. Z powodu neonazistowskich powiązań Azowa Kongres USA zadecydował, że środki z pomocy finansowej dla Ukrainy nie mogą być wykorzystywane przez tę jednostkę.
Na bazie Azowa powstała partia Korpus Narodowy z Andrijem Biłećkim na czele i organizacja paramilitarna Narodowe Drużyny. Jednym z punktów programu tego ugrupowania jest utworzenie związku państw o nazwie Międzymorze, do którego wchodziłyby m.in Ukraina i Polska.
Czytaj także: Członkowie pułku Azow oddali cześć ofiarom UPA? Ujawniamy kulisy manipulacji [+FOTO]
Na początku marca 2018 r. Korpus Narodowy zorganizował we Lwowie antypolski marsz związany z rocznicą śmierci kata Polaków, dowódcy UPA Romana Szuchewycza. Przeszedł on ulicami miasta pod hasłem „Miasto Lwów nie dla polskich panów”. Parę tygodni temu „Azowcy” przeprowadzili kolejną akcję pod tym hasłem.
Unian / bellingcat.com / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!