Niemcy formalnie nie są w stanie wojny, ale nie żyjemy już w pokoju – oświadczył szef Dowództwa Terytorialnego Bundeswehry gen. André Bodemann. “Codziennie jesteśmy zagrożeni i atakowani” – powiedział.

Niemiecki dziennik Frankfurter Allgemeine Zeitung opublikował w poniedziałek rozmowę z generałem André Bodemann, szefem Dowództwa Terytorialnego Bundeswehry. Odpowiada on za przygotowanie “Planu operacyjnego dla Niemiec”, czyli planu obrony wojskowej i cywilnej kraju.

Bodemann uważa, że stare niemieckie plany obronne, które pochodzą jeszcze z czasów zimnej wojny, nie mogą stanowić podstawy do obrony w czasach nowych zagrożeń, na przykład cybernetycznych. Niemiecki generał wskazał, że w przeszłości sytuacja była zerojedynkowa: wojna albo pokój.

“Dziś mamy do czynienia z długim pasmem zagrożeń hybrydowych. Obecnie jest tak, że nie jesteśmy w stanie wojny w sensie formalnoprawnym, ale od dawna nie jesteśmy w stanie pokoju, ponieważ codziennie jesteśmy zagrożeni i atakowani” – oświadczył.

Jego zdaniem, “zagrożenie jest realne”. “Codziennie jesteśmy atakowani fałszywymi wiadomościami i dezinformacją. Druga rzecz to ataki w cyberprzestrzeni. Trudno je komuś przypisać – Rosja, Chiny, przestępczość zorganizowana – ale skutki są widoczne. Po trzecie, nastąpił ogromny wzrost szpiegostwa. Widzimy gwałtowne zwiększenie aktywności obserwacyjnej dronów nad instalacjami wojskowymi, ale także próby szpiegowania przez pojazdy z rosyjskich konsulatów, z których niektóre podróżowały nawet na poligony wojskowe” – powiedział.

Bodemann wyraził opinię, że należy dodać także sabotaże, jak wysadzenie gazociągów Nord Stream, przewiercone rury z LNG, manipulacje na liniach kolejowych, czy “materiał wybuchowy znaleziony wzdłuż rurociągu NATO”.

Czytaj: Tusk: “Epoka powojenna” minęła, dziś żyjemy w “epoce przedwojennej”

Zobacz: Bild: Niemiecka armia ćwiczy na wypadek rosyjskiej agresji

Bodemann, który odpowiada za przygotowanie “Planu operacyjnego dla Niemiec”, czyli planu obrony wojskowej i cywilnej kraju podkreśla, że podczas prac nad planem zaniepokoiło go to, jak przyznał, “jak wiele rzeczy jest publicznie dostępnych w Niemczech”. Podał przykład planu infrastruktury krytycznej dla obronności, który można łatwo znaleźć w Internecie.

“Weźmy na przykład sieć rurociągów NATO, cała sieć Deutsche Bahn jest w Internecie. Musimy być tu znacznie bardziej wyczuleni” – wskazał.

Dodał, że część infrastruktury w Niemczech nie jest przygotowana na wypadek konfliktu. “Wystarczy rzut oka na mapę, by zobaczyć, gdzie możemy łatwo ucierpieć. Jest tylko kilka mostów na Odrze. Jeśli zostaną zniszczone, to mamy problem” – powiedział. Jak przyznał, “wschodnia linia kolejowa z Brandenburgii do Polski jest dobrze rozwinięta po polskiej stronie, ale jeszcze nie po naszej”.

Czytaj także: Minister obrony Niemiec: musimy być gotowi do odparcia ataku

dw.com / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply