Partia związana z pułkiem „Azow” planuje przeprowadzenie we Lwowie antypolskiego marszu związanego z rocznicą śmierci kata Polaków.
Korpus Narodowy – skrajnie nacjonalistyczna ukraińska partia związana z pułkiem „Azow” zorganizuje w najbliższą niedzielę marsz we Lwowie poświęcony pamięci Romana Szuchewycza – głównodowodzącego Ukraińskiej Powstańczej Armii. Na grafice reklamującej marsz napisano, że będzie się on odbywał pod hasłem „Miasto Lwów nie dla polskich panów”.
4. marca Korpus Narodowy zaprasza na marsz pamięci legendarnego komendanta UPA generał-chorążego Romana Szuchewycza. Akcja jest poświęcona 68. rocznicy jego heroicznej śmierci w nierównym boju z okupantami. Zebranie uczestników marszu 4. marca o godz. 17 naprzeciw miejskiego ratusza. Wyjdź i pokaż, do kogo należy Lwów – napisano w środę na stronie internetowej Azowa.
Roman Szuchewycz był głównodowodzącym Ukraińskiej Powstańczej Armii, odpowiedzialnej za ludobójstwo Polaków na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. Zginął w 5. marca 1950 roku pod Lwowem zastrzelony przez żołnierzy sowieckich.
Przypomnijmy, że w przeszłości dochodziło do prób ocieplania wizerunku „ruchu azowskiego” przez proukraińskie środowiska w Polsce, które argumentowały, że ruch ten nie jest antypolski i może być sojusznikiem w przeciwstawianiu się Rosji. Latem ubiegłego roku portal Niezalezna.pl i dziennikarze związani z „Gazetą Polską” promowali przedstawiciela partii powiązanej z pułkiem Azow, który „oddał cześć ofiarom rzezi wołyńskiej”.
PRZECZYTAJ: Członkowie pułku Azow oddali cześć ofiarom UPA? Ujawniamy kulisy manipulacji [+FOTO]
– Od dawna choćby z Pawłem Bobołowiczem powtarzamy, że jest pole do rozmowy z naszymi przyjaciółmi ze wschodu, takimi jak np. Taras Macuk ze „Złotego Lwa” czy widoczny tu „Azow”. – pisał wówczas dziennikarz Wojciech Mucha.
Wcześniej Telewizja Republika nagłaśniała akcję jednego z żołnierzy pułku „Azow” ps. Szczur, który sfotografował się na tle polskich grobów na Cmentarzu Janowskim we Lwowie i apelował o pomoc w ich ratowaniu. Dziennikarz stacji Jan Pawlicki napisał wówczas na Facebooku [pisownia oryginalna- red.]: „Tak, Ukrainiec, tak, z pułku Azow, gdzie są (co wiemy dzięki Kresy.ru i renegatom pokroju Hudźca) sami najgorsi naziści zjadający niemowlęta na śniadanie. Wstyd dla wszystkich pseudo-patriotów pieprzących o tym jak groźny jest ukraiński nacjonalizm, jak straszni są banderowcy i o tym, jak ważna jest pamięć o Orlętach i Wołyniu. Pojedźcie najpierw posprzątać ten cmentarz, o co prosi „Szczur” z Azowa, i wtedy pogadamy. OK?”.
CZYTAJ TAKŻE: Polska musi zginąć – pisze wolontariuszka pułku Azow
Kresy.pl / Azov.press
Biedne, zakompleksione typki.
Usmialam sie. Chocby nie wiem co robili, to Polacy o Lwowie nie zapomna. A Lwow kiedys tak, czy tak, do Macierzy wroci.
@U.D Dodam jeszcze, ze tym postepowaniem chachly pokazuja, ze ich zdaniem Lwow jest polski pod ich okupacja.
Zabawne jest to ,że większość potomków szlachty na tym terenie była pochodzenia rusińskiego. A międzywojenna parcelacja zlikwidowała znaczną część majątków ziemskich.
W między wojennej Polsce rozparcelowano znacznie więcej ziemi niż w czasach komunistycznych Rządów. Hasło raczej desperackie w stylu kamikaze.
Ach ten ukraiński kompleks niższości… Najwyraźniej nadal nie czują się zbyt pewnie w zrabowanym nam Lwowie. I dobrze!
Nie kat Szuchewycz,lecz soviecki wróg zafundował Ukrainie polski Lwów.Banderowcy demonstrują poparcie dla swego sovieckiego wroga.Gdyby tak nie było,okupowany przez banderowców Lwów wróciłby do Polski.
@zefir
A powiedzenie „polscy panowie” to tez relikt pewnego minionego systemu.
Typowo komunistyczny, a chcachly walczace z Moskalem nawet nie wiedza, ze uzywaja radzieckich/sowieckich okreslen Polakow.
Ziemie dostali od Sowietow, sowieckie nazwy powtarzaja. I uwazaja, ze sa czescia przedpotopowego narodu. Sami sie osmieszaja.
@zefir Dokładnie ,to co mają na zachodzie kraju zawdzięczają tylko i wyłącznie Stalinowi i komunistom.A wmawiają Światu ,że dzięki heroizmowi tych nic nie znaczących ludobójców i kolaborantów.
Co za zakompleksione smrody… niewykluczone, że jeszcze kilka takich akcji i Rusini sami oddolnie zaczną tępić banderowców na masową skalę.