Polska i Węgry nieustępliwie sprzeciwiają się mechanizmowi uzależnienia wypłat środków unijnych od przestrzegania „praworządności”, grożąc wetem budżetu 2021-2027. Warszawę i Budapeszt ostatnio poparła także Lizbona.

Aby otrzymywać co tydzień pełny Kresowy Przegląd Tygodnia na swoją skrzynkę mailową zapisz się w poniższym formularzu:

Unijny mechanizm uzależnienia wypłat środków od przestrzegania „praworządności”

W czwartek w Budapeszcie spotkali się szefowie rządów Polski i Węgier – Mateusz Morawiecki i Viktor Orban – i przyjęli wspólną deklarację, w której podtrzymali stanowisko ws. budżetu UE na kolejnych siedem lat.

Oba kraje sprzeciwiają się mechanizmowi warunkowości. Warszawa i Budapeszt twierdzą, że „wynik negocjacji pomiędzy prezydencją Rady i Parlamentem Europejskim nie jest zgodny z porozumieniem osiągniętym przez szefów państw i rządów na lipcowej Radzie Europejskiej”. Według rzecznika Komisji Europejskiej Erica Mamera jest wręcz przeciwnie. Mamer stwierdził, że mechanizm jest zgody z lipcowym porozumieniem i ma być stosowany w równy sposób do wszystkich państw członkowskich, a środki, które miałby w jego ramach być ewentualnie stosowane, mogą być poddane ocenie Trybunału Sprawiedliwości UE.

„To jest niezwykle niebezpieczne dla spójności całej Europy, to jest złe rozwiązanie, które grozi rozpadem Europy, rozpadem Unii Europejskiej w przyszłości”– powtarzał Mateusz Morawiecki. „Jesteśmy ulicznymi bojownikami i rewolucjonistami rządów prawa. To nie jest program polityczny, to jest nasze życie. Jak mogę zostawić własne życie?” – mówił w opublikowanym tego samego dnia wywiadzie dla Die Zeit Viktor Orban, gdy został zapytany o możliwość opuszczenia przez Węgry UE. W piątek Morawiecki potwierdził gotowość zawetowania budżetu w rozmowie z Angelą Merkel.

Premier Węgier Viktor Orbán w wywiadzie w Kossuth Radio pytany o weto Węgier i Polski ws. budżetu Unii Europejskiej powiedział: „Nie chcę iść na kompromis… chodzi o znalezienie rozwiązania”. Orbán stwierdził, że UE postrzega jedynie proimigracyjne państwa członkowskie, które są gotowe „zmienić swoje ojczyzny w kraje imigracyjne”, jako przestrzegające rządów prawa. Orbán powiedział również, że „główny bohater, [finansista] George Soros, tka swoją sieć w tle”. Wcześniej węgierski premier odpowiedział na artykuł Sorosa, krytykującego jego państwo i Polskę. Soros stwierdził, że „Unia Europejska nie może sobie pozwolić na kompromis w sprawie rządów prawa” nazywając Jarosława Kaczyńskiego i Viktora Orbána „seryjnymi” naruszycielami praworządności i oskarżając tego pierwszego o skonstruowanie na Węgrzech „systemu kleptokratycznego”.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Portal Daily News Hungary zrelacjonował odcinek programu Heute Show nadawanego przez niemiecką telewizję państwową ZDF. Program porusza w satyrycznej konwencji wydarzenia polityczne. Władze Węgier są w nim oskarżone o niszczenie niezależnych mediów, zaś władze Polski o likwidację niezależności sądów oraz całkowity zakaz aborcji. W podsumowaniu materiału jego autorzy radzą wszystkim państwom członkowskim poza Polską i Węgrami o wystąpienie z obecnej Unii Europejskiej i natychmiastowe założenie nowej o nazwie „Unia Europejska bez Głupich Węgrów i Polaków”.

Według relacji brukselskiej korespondentki RMF FM, Katarzyny Szymańskiej-Borginon, w krajach członkowskich Unii Europejskiej „jest coraz większe zrozumienie dla niepokojów Polski wobec „uznaniowości” mechanizmu praworządnościowego”. Cytuje m.in. wysokiego rangą dyplomatę jednego z krajów zachodnich, którego zdaniem „argument, że KE może być posądzona o stronniczość jest po części trafiony”. Dotyczy to konieczności stosowania przez Komisję Europejską obiektywnych kryteriów wobec wszystkich państw członkowskich. Większość z tych państw deklaruje zarazem, że nie chce zrezygnować z tego środka zabezpieczenia unijnego budżetu i nie zgadza się na łamanie tzw. praworządności. Argumenty Polski i Węgier miał poprzeć na ostatniej Radzie Europejskiej rząd Portugalii. Komisarz UE do spraw gospodarczych Paolo Gentiloni powiedział z kolei w niedzielę 29 listopada, że weto Polski i Węgier wobec unijnego budżetu zostanie „przezwyciężone”. Były premier Włoch wyraził w wywiadzie dla telewizji RAI opinię, że oba kraje potrzebują pieniędzy.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Opublikowane w piątek wyniki badania pracowni Social Changes dla portalu wPolityce.pl pokazują, że zdaniem zdecydowanej większości Polaków rządy państw UE mają prawo stosować weto w sytuacjach szczególnych. Uczestnikom badania zostało zadane następujące pytanie: „Czy według Pani/Pana rządy państw należących do Unii Europejskiej mają prawo stosować weto w sytuacji gdy są przekonane, że mogą być zagrożone podstawowe interesy danego państwa?” – poinformował w piątek portal wPolityce.pl. Aż 58 proc. badanych odpowiedziało twierdząco (29 proc. odpowiedziało „zdecydowanie tak”, 29 „raczej tak”). Jedynie 19 proc. badanych było przeciwnego zdania (10 proc. odpowiedziało „zdecydowanie nie”, 9 proc. – „raczej nie”). Prawo do stosowania weta popiera 78 proc. wyborców Zjednoczonej Prawicy oraz 66 proc. wyborców Koalicji Obywatelskiej.

W czwartek Parlament Europejski głosami 2/3 posłów, w tym z PO i Lewicy, poparł rezolucję autorstwa eurolewicy, w której skrytykowano orzeczenie TK przeciwko tzw. aborcji eugenicznej, wezwano KE do interwencji w tej sprawie i wyrażono poparcie dla proaborcyjnych protestów w Polsce. Według rezolucji, Polska zakazując tzw. aborcji eugenicznej narusza prawa człowieka. Tego samego dnia wyniki głosowania skrytykowała prezes Trybunału Konstytucyjnego, Julia Przyłębska. Jej zdaniem, „rezolucja Parlamentu Europejskiego ws. aborcji stanowi bezprecedensową próbę ingerowania w wewnętrzne i nieobjęte traktatami europejskimi zagadnienia ustrojowe RP”.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

„Zgłaszamy wniosek o zmianę Konstytucji Rzeczpospolitej i wpisanie do niej członkostwa Polski w Unii Europejskiej” – powiedział w poniedziałek lider Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz. „Jest to prosta zmiana pod względem treści, ale ta treść niesie ze sobą pewną wartość i kierunek proeuropejski” – dodał. Wicemarszałek Sejmu z ramienia PSL, Piotr Zgorzelski, powiedział, że dla jego partii przynależność do Unii Europejskiej jest racją stanu i należy ona, podobnie jak mocna krytyka UE i jej działań wobec Polski, do kategorii „wartości nieprzekraczalnych, o których się nie dyskutuje”. Dlatego też PSL zakończyło współpracę z bardziej unisceptycznym Kukiz’15 w ramach Koalicji Polskiej.

Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply