Mateusz Morawiecki rozmawiał w piątek telefonicznie z kanclerz Niemiec Angelą Merkel. Szefowa niemieckiego rządu usłyszała od niego potwierdzenie gotowości zawetowania budżetu UE w przypadku braku satysfakcjonującego porozumienia w sprawie tzw. mechanizmu praworządności.
Morawiecki poinformował w oświadczeniu wydanym po rozmowie, że kwestia kolejnego wieloletniego budżetu unijnego to aktualnie najważniejsze zadanie, jakie stoi przed niemiecką prezydencją w Unii Europejskiej. Właśnie ten temat był głównym tematem dzisiejszej rozmowy szefów rządów Polski i Niemiec.
“Na wstępie rozmowy podkreśliłem raz jeszcze, że będziemy bronić suwerennego prawa państw europejskich do realizowania zmian i reform oraz litery i ducha traktatów, które stanowią prawo pierwotne i nadrzędne wobec jakichkolwiek innych aktów prawnych i wtórnych mechanizmów, jakie zawierają aktualne propozycje instytucji europejskich. To stwierdzenie stanowi fundament naszego stanowiska i punkt wyjścia do dalszych rozmów” – oświadczył Morawiecki przypominając, że Polska i Węgry zgłosiły sprzeciw wobec projektu rozporządzenia w sprawie ochrony budżetu UE.
“Oświadczyłem dziś Pani Kanclerz, że Polska oczekuje dalszych prac pozwalających na możliwie szybkie znalezienie rozwiązania, które zagwarantuje prawa wszystkich państw członkowskich oraz poszanowanie procedur traktatowych” – poinformował szef polskiego rządu. Morawiecki poprosił Merkel, by racje Polski przeanalizowano “nie tylko z punktu widzenia sporu, który obecnie się toczy, ale także spójności i przyszłej wizji Europy”.
Morawiecki podkreślił, że w rozmowie z Angelą Merkel potwierdził gotowość do zawetowania unijnego budżetu w przypadku nieznalezienia rozwiązania “dobrego dla całej UE a nie tylko dla niektórych jej członków”.
Premier rządu RP podkreślił, że rozmowa odbyła się w dobrej atmosferze przy poszanowaniu odmienności stanowisk.
Jak podaje PAP, rzecznik rządu Piotr Mueller powiedział w piątek po rozmowie szefów rządów Polski i Niemiec, że dotychczas nie pojawiła się żadna kompromisowa propozycja w kwestii mechanizmu praworządności. Polski rząd liczy, że taka propozycja pojawi się przed grudniowym szczytem Rady Europejskiej.
CZYTAJ TAKŻE: Morawiecki ostrzegł w Budapeszcie przed rozpadem UE
Kresy.pl / pap.pl
Mysli, ze przestraszy kierowniczke Eurokomuny. Na dodatek jego gabinet wyglada dokladnie jakby skopiowany od prez. Putina.