Rząd premier Theresy May odniósł kolejną porażkę ws. brexitu. Przewagą 149 głosów Izba Gmin odrzuciła aktualny projekt dotyczący wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.

We wtorek wieczorem podczas głosowania brytyjska Izba Gmin odrzuciła rządowy projekt umowy wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Przeciwko przyjęciu nowego wariantu wynegocjowanej przez premier Theresę May umowy zagłosowało 391 posłów. 242 deputowanych było przeciw.

Według BBC, za umową zagłosowało ¾ torysów z partii May, a także paru laburzystów i posłów niezrzeszonych. Przeciwko, poza co czwartym konserwatystą i północnoirlandzkimi unionistami, zagłosowali niemal wszyscy posłowie Partii Pracy, oraz wszyscy ze Szkockiej Partii Narodowej, liberalni demokraci czy irlandzcy nacjonaliści. Lider laburzystów Jeremy Corbyn nazwał wynik głosowania kolejną porażką rządu i wezwał do rozpisania nowych wyborów.

To kolejne głosowanie ws. umowy dotyczącej Brexitu, które premier May przegrała, choć tym razem porażka nie jest aż tak dotkliwa jak poprzednim razu. Podczas głosowania w styczniu br. przeciwko umowie opowiedziało się aż 432 posłów, a „za” tylko 202. Była to najwyższa porażka urzędującego premiera w historii brytyjskiego parlamentaryzmu.

Kilka dni temu Theresa May ostrzegła, że jeśli Izba Gmin we wtorek odrzuci porozumienie w sprawie brexitu, to Wielka Brytania może nigdy nie opuścić Unii Europejskiej.

Podobnie jak w styczniu, tak i teraz komentatorzy raczej spodziewali się porażki rządowego projektu. Choć rano podawano, że część nowych warunków wynegocjowanych przez May z szefem Komisji Europejskiej Jean-Claude Junckerem może przekonać część posłów Partii Konserwatywnej do poparcia dokumentu, to zwracano uwagę, że grupa eurosceptycznych torysów oraz wspierająca rząd północnoirlandzka Demokratyczna Partia Unionistów (DUP) zapowiadała, że nie poprze go w głosowaniu.

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, z powodu odrzucenia obecnej wersji umowy ws. brexitu, jutro, tj. w środę 13 marca Izba Gmin zagłosuje, czy Wielka Brytania powinna zdecydować się na wyjście z UE bez umowy. May zapowiedziała, że torysów nie będzie obowiązywać żadna forma dyscypliny partyjnej w tym głosowaniu. Jeśli większość posłów będzie przeciw, to wówczas w czwartek otrzymaliby szansę na poinstruowanie rządu, aby przedłużyć proces opisany w artykule 50. traktatu UE. W efekcie oznaczałoby to opóźnienie Brexitu. W razie odrzucenia i tego rozwiązania, Wielka Brytania automatycznie opuści Unię Europejską bez umowy o północy z 29 na 30 marca.

Przypomnijmy, że pod koniec lutego br. Premier Wielkiej Brytanii Theresa May przedstawiła scenariusz działań, które dadzą brytyjskiemu parlamentowi możliwość opóźnienia Brexitu maksymalnie o 3 miesiące. Ma to pozwolić na uniknięcie wyjścia Wielkiej Brytanii z UE bez umowy „rozwodowej” 29. marca br.

Jedną z najbardziej problematycznych kwestii są gwarancje prawne w sprawie kontrowersyjnego mechanizmu awaryjnego dotyczącego Irlandii (tzw. backstop), których oczekuje Londyn. Zakłada on, że w razie braku porozumienia z UE ws. brexitu, Zjednoczone Królestwo byłoby zmuszone do pozostania w unii celnej i funkcjonowania w pewnych elementach wspólnego rynku. Miałoby to mieć na celu niedopuszczenie do powrotu tzw. twardej granicy między Irlandią Północną, będącą częścią Zjednoczonego Królestwa, Irlandią, która zostaje w UE. Przywrócenie „twardej granicy” miałoby być niekorzystne dla procesu pokojowego na wyspie. Jednocześnie, backstop mógłby doprowadzić do powstania tzw. granic regulacyjnych między Wielką Brytanią a Irlandią Północną. To wywołuje sprzeciw północnoirlandzkiej Demokratycznej Partii Unionistów, która wspiera rząd May. Brytyjska premier oczekuje gwarancji, że backstop nie stanie się rodzajem kotwicy czy „pułapki”, na stałe utrzymującej jej kraj przy UE.

Bbc.com / PAP / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply