USA naciskają na polskie władze oczekując od nich “uregulowania” konfliktu z Izraelem wywołanego nowelizacją ustawy o IPN.

Amerykańskie władze dały polskiemu rządowi do zrozumienia, że do czasu uregulowania sporu o ustawę o IPN z Izraelem kontakty na wysokich szczeblach między USA a Polską są zagrożone. Pod znakiem zapytania ma być także kontynuacja współpracy wojskowej – napisał w czwartek Dziennik Gazeta Prawna powołując się na anonimowych przedstawicieli polskich władz.

„W delikatny sposób Amerykanie zasugerowali nam, że będzie problem z organizacją spotkań z najważniejszymi przedstawicielami władz USA” – powiedział DGP jeden z informatorów. Ma to być koszt sporu z Izraelem. Inny rozmówca powiedział DGP, że „z USA przyszło ultimatum”. „Powiedziano nam, że zamrożone są kontakty na wysokich szczeblach i zagrożona jest współpraca wojskowa”– mówił.

Wersję tę zdają się potwierdzać wydarzenia z ostatnich dni – jak pisze DGP, na początku lutego br. na Polsko-Amerykańskim Szczycie Przywództwa w Miami nie pojawił się żaden wysoki amerykański urzędnik, choć liczono na obecność wiceprezydenta Pence’a. Pierwotnie na szczycie miał być premier Mateusz Morawiecki. Nie doszło także do spotkania Pence’a z Andrzejem Dudą podczas Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pjongczangu, pomimo podejmowanych prób aranżacji takiego spotkania przez stronę polską (DGP nie wyklucza jednak, że był to efekt braku czasu Pence’a). Gazeta sugeruje także, że pod znakiem zapytania stoją spotkania na najwyższym szczeblu z amerykańskimi władzami z okazji przejęcia przez Polskę przewodnictwa w Radzie Bezpieczeństwa ONZ w maju. Zakładano, że polecą wówczas do USA prezydent Duda i premier Morawiecki.

PRZECZYTAJ: Departament Stanu USA grozi Polsce popsuciem relacji z Ameryką i Izraelem

DGP pisze jednak, że kierownictwo PiS nie chce robić ustępstw pod presją. Według informatorów gazety prezes Kaczyński bagatelizuje problem.

“Prezes problem lekceważy. Uważa, że to histeria, którą należy przeczekać. Jarosław Kaczyński jest zauroczony Morawieckim i jest przekonany, że on to załatwi. Tymczasem premierowi w Izraelu i USA nie zapomną Monachium” – mówił DGP jeden z rozmówców nawiązując do słów Mateusza Morawieckiego na Forum Bezpieczeństwa w Monachium o „żydowskich sprawcach” Holokaustu.

PRZECZYTAJ: Izraelskie media oskarżyły Morawieckiego o negowanie Holokaustu

Gazeta przywołuje również opinie polskich dyplomatów, którzy uważają, że Polska jest zbyt ważnym dla USA państwem w regionie, by USA zdecydowały się na rzeczywistą zmianę swojej polityki. Wskazują na budowę tarczy antyrakietowej w Redzikowie, sprowadzanie drogiego amerykańskiego gazu LNG a także polskie wydatki na obronność spełniające kryterium 2 proc. PKB. W związku z tym uważają oni, że wycofanie się USA ze współpracy wojskowej z Polską jest mało realne. Z drugiej strony DGP cytuje dr Grzegorza Kostrzewę-Zorbasa, który wskazuje, że spór Ankary z Tel Awiwem wpływa na napięte stosunki amerykańsko-tureckie.

DGP przypomina także w swoim artykule liczne wypowiedzi polskich urzędników, który dawali do zrozumienia, że ustawa o IPN nie będzie faktycznie działać do czasu wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Gazeta pisze, ze jeden z jej rozmówców powiedział, że na polecenie Nowogrodzkiej prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska „może zrobić wszystko i można zmienić ustawę, nawet negocjując ją poufnie z Amerykanami i Izraelczykami”.

PRZECZYTAJ: Nieoficjalnie: USA i Polska prowadzą negocjacje ws. ustawy o IPN

Przypomnijmy, że nowelizacja ustawy o IPN wprowadziła m.in. przepisy, zgodnie z którymi, każdy kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech. W Izraelu uznano te przepisy za “negowanie Holokaustu”.

Kresy.pl / Dziennik Gazeta Prawna

8 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. donald
    donald :

    Mielismy w 1939 roku sojusznikow….Francje i Anglie=we wrzesniu 1939 w obronie Polski
    zginelo okolo 20 francuzow i Anglikow-glownie w wypadkach samochodowych, utonieciach, przy czyszczeniu broni….mam odczucie ze Izrael i USA nie sa nawet takimi sojusznikami..potrzebuja nas jako miesa armatniego i jako mieso armatnie nas traktuja.
    Skoro juz przy ustawie IPN sa takie komplikacje to chyba jest bledem traktowac USA i Izrael jako naszych sojusznikow.

  2. jazmig
    jazmig :

    Tak się składa, że obecnie to USA potrzebują Polski, a nie odwrotnie. Oni chcą u nas zbudować wyrzutnie rakiet z głowicami jądrowymi do ostrzeliwania Rosji. Dlatego nie ma się co przejmować ich fochami, najwyżej niech oni zbudują te wyrzutnie na Litwie lub na Ukrainie, Estonii lub Łotwie.

  3. tagore
    tagore :

    USA od lat wywierają presję na Polskę w kwestii polityki wschodniej ,czego najlepszym dowodem jest pismo szefa MSZ Schetyny do Ambasadora USA z prośbą o wsparcie ze względu na ostrą krytykę milczenia po uchwaleniu na Ukrainie ustawy beatyfikującej OUN-B i jej UPA.Kaczafiemu od lat leży to na wątrobie i nie odpuści.

  4. Sun Escobar
    Sun Escobar :

    Jaki problem ? Niech zamrażają współprace. Może wówczas Polska rzeczywiście nabierze podmiotowości. W tej chwili USA traktuje Polskę jak zło konieczne, odpad poprodukcyjny ich polityki. Więc niech zamrażają stosunki.

  5. zefir
    zefir :

    Czyżby Yankesi Polskę w łapy Rosji wpychali? Uzbrojenie tam tańsze,kto wie czy nie lepsze,a i tradycje wzajemnej przyjażni “wspaniałe”.Nic tylko Hegemonowi w głowie się pomerdało pod wpływem fałszywego Netanjahu kumplującego się z Putinem.Przeogromny to problem,gdy Hegemon staje się kolonią Izraela.