„Rzeczpospolita”: Patrioty na finiszu - umowa już w marcu?

/
Najprawdopodobniej w marcu podpisana zostanie umowa na dostawy…

Obrona jak Częstochowy

/
Mało znaną historią walki o zachowanie polskości i wiary w Szarogrodzie jest obrona tamtejszego kościoła przed powtórnym zamknięciem go na przełomie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych.

W Czeczelniku są jeszcze Polacy

/
Dotrzeć do Czeczelnika nie jest łatwo. I to nie tylko dlatego, że ta miejscowość leży 700 km od granicy dzisiejszej Rzeczypospolitej i bliżej z niego do Odessy i Kiszyniowa niż do Winnicy, stanowiącej formalnie stolice obwodu, do którego formalnie przynależy.

Wiara nad Seretem

/
Pomimo mordów UPA i powojennej przymusowej ekspatriacji nie tylko w samym Czortkowie, ale i w okolicach tego miasteczka zachowały się skupiska Polaków. Nie ma ich niestety dużo.

W Czortkowie nad Seretem

/
Czortków urzeka swym położeniem. Rozciąga się bowiem w przepięknym głębokim jarze, jaki zmierzający do Dniestru Seret wyrzeźbił w swym dolnym biegu.

Na ziemi Buczackich nad Strypą

/
Jeśli ktoś chce poczuć klimat dawnych podolskich miasteczek, powinien koniecznie przyjechać do Buczacza. Malowniczego, prastarego grodu, położonego amfiteatralnie w głębokim jarze nad Strypą.

Nie ma już śladów polskości

/
Próżno dzisiaj niestety szukać w Mohylowie Podolskim okazałych śladów polskości. W panoramie tego rozciągniętego w dniestrowej dolinie miasta nie widać już wież katolickiego kościoła, a tylko baniaste kopuły prawosławnych cerkwi.

W parafii u Poleszuków

/
Maniewicze, choć liczą 10 tys. mieszkańców, nie mają praw miejskich. Według oficjalnej nomenklatury to osiedle typu miejskiego. Miejscowość ta, choć duża, ma wygląd wsi. Znaczna część jego zabudowy to proste wiejskie, zapadające się w ziemię chałupy, przylegające do zabudowań gospodarczych.

Łuck: w cieniu Lubartowej wieży

/
Trafić do katedry w Łucku jest bardzo łatwo. Wraz z sąsiadującymi obiektami znajduje się ona pośrodku wzniesienia dawnej wyspy, która jest teraz rezerwatem historycznym Łucka. Razem z dawnym klasztorem brygidek, wieżą Czartoryskich i b. klasztorem szarytek tworzą kompleks monumentalnych obiektów, okalających zamek, składających się na planowy układ starego miasta.

Prawdy nie plugawić

/
Do Porycka trafić nie jest trudno, choć ta niewielka miejscowość leży z dala od uczęszczanych szlaków na południowo- zachodnim skraju Wołynia. Jadąc od Włodzimierza w stronę Łucka bez trudu można zauważyć tuż za polską granicą drogowskaz z napisem Poryck - Pawliwka. Ukraińskie władze zadbały bowiem, by polscy pielgrzymi udający się do miejsca w którym 11 lipca 2003 r. został odsłonięty "Pomnik Pojednania", mający czcić ofiary wołyńskich rzezi, bez trudu mogli do niego dotrzeć.

Zborów: tropami "Ogniem i mieczem"

/
Zborów to dziś niewielka osada licząca około sześciu tysięcy mieszkańców, leżąca przy trasie ze Lwowa do Tarnopola, na Wyżynie Podolskiej nad rzeką Strypą. Mało kto do niej zagląda, bo trasa na Tarnopol zostawia miasto z boku. Uwagę nielicznych przyciąga też mijany na wzgórzu nad miasteczkiem kurhan z kozackim krzyżem na szczycie.

W mieście Tarnowskich nad Seretem

/
Dzisiejszy Tarnopol to ćwierćmilionowe miasto będące stolicą obwodu obejmującego swym zasięgiem zachodnią część Podola. Wjeżdżając do niego samochodem od strony Lwowa aż trudno uwierzyć, że miasto to było niegdyś jedną z twierdz Rzeczypospolitej, broniącej jej wschodnich rubieży.

Jazłowiecki klucz do Podola

/
Obecnie grekokatolicy z okolic Jazłowca uznali Pannę Jazłowiecką za swoją Patronkę, a grób Marceliny Darowskiej otoczyli nie tylko stałą opieką , ale czcią. To dobrze rokuje na przyszłość.

W Zbarażu Wiśniowieckiego

/
Polacy wjeżdżający do Zbaraża od razu szukają wzrokiem zamku Wiśniowieckich , owej opoki, która oparła się kozacko- tatarskiej nawale.

Czy Bar wróci do korzeni?

/
Każdy miłośnik "Trylogii" Henryka Sienkiewicza z drżeniem serca zbliża się do granic historycznego Baru. Któż z nich nie pamięta bowiem dramatycznych słów Kuszla, który swoim kompanionom obwieścił hiobową wieść - Bar wzięty!

Na polach beresteckiej bitwy

/
Dla miłośników „Trylogii” Henryka Sienkiewicza , a zwłaszcza „Ogniem i mieczem” wizyta w Beresteczku to szczególne przeżycie. To tu miał miejsce epilog powieści pisanej dla pokrzepienia serc.

Między Bohem a Bożkiem

/
...liczny poczet oficjalistów książęcych spływał w święta do kościoła, potem szedł "na sesję gospodarską" do pana gubernatora, w końcu zabawiał się w Austerii u starego Arona

Lipińscy wracają nad Turję

/
Dopiero w latach dziewięćdziesiątych niektóre środowiska na Ukrainie zaczęły przypominać myśl polityczną Wacława Lipińskiego i jej aktualność w dzisiejszych czasach.

"Pamięci o historii nie pogrzebią zakazy"

/
Fundacja Kultury Polskiej na Litwie im. Józefa Montwiłła już kilkanaście lat walczy z samorządem miasta Wilna i Departamentem Ochrony Dziedzictwa Kulturowego przy Ministerstwie Kultury Litwy o prawo do uwiecznienia polskiej historii w Wilnie. Są to pomniki, tablice memorialne, budynki. Najczęściej Fundacja spotyka się z odmową, a argumenty strony przeciwnej mają zabarwienie polityczne.

Nowogródzczyzna

/
Ziemia

Ziemia Nowogrodzka zawsze przyciągała swoją urodą, malowniczością, pięknymi krajobrazami, nieomal żywcem przeniesionymi z opisów Mickiewicza.

Piłsudczyzna

/
Jezioro Piorun albo inaczej, jezioro Czerwone znajduje się niedaleko i daleko jednocześnie od Zułowa. Jak to możliwe? Bardzo trudno jest nad nie trafić. Bez miejscowego przewodnika jest to niemożliwe. Jezioro otaczają lasy i bardzo trudno znaleźć w ich gąszczu właściwe ścieżki, a jest ich tam niemało. I te, wydeptane przez człowieka i te, którymi biegają czworonogi. Nie wiadomo, którą wybrać, którędy iść. Najgorzej dojechać tam wiosną i jesienią, kiedy ziemię zalega błoto. Najlepiej wędrować pieszo, ale to wcale niemała odległość.

Raszków miejsce magiczne

/
Dla miłośników twórczości Henryka Sienkiewicza Raszków to miejsce magiczne. To w nim pisarz umieścił akcję dwóch części "Trylogii" "Ogniem i mieczem", i "Pana Wołodyjowskiego".

W podolskiej krynicy wiary i polskości

/
Niektórzy nazywają ją "krynicą wiary" na winnickim Podolu i nie ma w tym żadnej przesady. Z parafii tej wyszło ponad 50 księży i sióstr zakonnych, pracujących na całej Ukrainie!

Nie ma już Zaleszczyk, są Zaliszczyky

/
Przed wojną Zaleszczyki były sławne dzięki szczególnemu klimatowi i wyjątkowemu położeniu. Leżały w głębokim jarze Dniestru, z trzech stron otoczone rzeką. Nasłonecznienie wyżłobionych przez majestatyczną rzekę zboczy powodowało, że tak jak nad Morzem Śródziemnym dojrzewały tu nie tylko winogrona, ale cytrusy i inne południowe owoce.

W Żwańcu nad Żwańczykiem

/
Dzisiejszy Żwaniec to zwykłe ukraińskie seło, leżące o krok od mostu spinającego dwa brzegi Dniestru, przez który biegnie droga do Chocimia.