Ukraiński rząd chce, żeby w związku incydentem w Cieśninie Kerczeńskiej zamknąć Cieśniny Tureckie: Bosfor i Dardanele – podaje ukraińska agencja Unian, powołując się na wypowiedź szefa MSZ. Ukraina zwróciła się już w tej sprawie do władz Turcji.

Jak informuje agencja Unian, w czwartek na antenie ukraińskiej stacji telewizyjny „1+1”, szef MSZ Ukrainy Pawło Klimkin powiedział, że Ukraina dąży do zamknięcia Cieśnin Bosfor i Dardanele, łączących Morze Śródziemne z Morzem Czarnym. Ma to związek z niedzielnym incydentem w Cieśninie Kerczeńskiej. Zwrócono się już w tej sprawie do prezydenta Turcji, Recepa Tayyipa Erdoğana.

– Rozmawialiśmy już z Erdoganem. Konwencja z Montreux reguluje żeglugę przez Dardanele. Zgodnie z jej zapisami, mamy możliwość ograniczenia [tam] ruchu statków. Pracujemy nad tym, jednak pozostaje pytanie jak to zrobimy i jak szybko to się stanie – powiedział Klimkin.

Wcześniej o takiej możliwości mówił wiceadmirał Ihor Woronczenkow, dowódca Marynarki Wojennej Ukrainy. Zapowiadał, że Ukraina zwróci się do instytucji międzynarodowych ws. zamknięcia Cieśniny Bosfor, argumentując, że skoro według Kijowa doszło do agresji ze strony Rosji, to zgodnie z odpowiednim artykułem Konwencji z Montreaux Ukraina ma prawno wnioskować o zamknięcie drogi morskiej z Morza Śródziemnego na Morze Czarne.

Konwencja z Montreux daje Turcji prawo do kontroli Cieśniny Bosfor i Dardaneli oraz regulowania ruchu okrętów wojennych tą drogą. Zgodnie z postanowieniami konwencji, w czasie pokoju i na czas neutralności Turcji, statki mają swobodę przepływu. W razie wojny jest zakaz dla statków nieprzyjaciela. Odnośnie okrętów wojennych, konwencja zapewnia swobodny przepływ dla lekkich okrętów nawodnych i okrętów pomocniczych, pod warunkiem uprzedzenia o tym na 8 do 15 dni przed przepływem. Dokument zakłada jednak ograniczenia dla większych jednostek państw, które nie leżą nad Morzem Czarnym. W razie przystąpienia Turcji do wojny, przepływ danej floty wojennej jest uzależniony od uznania władz tureckich.

Wczoraj Służba Bezpieczeństwa Ukrainy oświadczyła, że z posiadanych i ujawnionych przez nią nagrań, mających stanowić zapis przechwyconych rozmów rosyjskich pilotów z centrum dowodzenia wynika, że rosyjskie dowództwo wydało rozkaz ostrzelania ukraińskich okrętów, które chciały przepłynąć przez Cieśninę Kerczeńską. Według SBU, pilot SU-30SM mówiąc o „wykonaniu roboty dwiema” potwierdził wystrzelenie dwóch rakiet do jednostek ukraińskich. Podobnie miał postąpić jeden z dwóch śmigłowców Ka-52, w raporcie pilota drugiej maszyny o użyciu dwóch „ołówków”.

W środę ukraiński minister infrastruktury Wołodymyr Omelan oświadczył, że ukraińskie porty nad Morzem Azowskim, Mariupol i Berdiańsk, „zostały faktycznie zablokowane przez Federację Rosyjską”. Statki nie mogą ani wypłynąć na Morze Czarne przez Cieśninę Kerczeńską, ani wpłynąć tamtędy na Morze Azowskie. „Łącznie 35 statkom uniemożliwiono normalne funkcjonowanie. Jedynie statkom płynącym do rosyjskich portów nad Morzem Azowskim pozwala się przepłynąć. Faktycznie, Rosja zablokowała ukraińskie porty nad Morzem Azowskim” – twierdził Omelan.

Wypowiedzi ukraińskiego ministra dementował rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow twierdząc, że Rosja nie blokuje dostępu do ukraińskich portów. – Nic mi nie wiadomo o żadnych obostrzeniach. Wręcz przeciwnie. Wiemy, że ruch przez Cieśninę Kerczeńską odbywa się normalnie – powiedział. Podobnie twierdziły władze na Krymie.

Jak informowaliśmy, prezydent Rosji Władimir Putin zabrał głos w sprawie niedzielnego incydentu w Cieśninie Kerczeńskiej. Jego zdaniem, był on prowokacją przeprowadzoną przez obecne władze Ukrainy, przez prezydenta Petro Poroszenkę, żeby mieć pretekst do wprowadzenia stanu wojennego przed wyborami prezydenckimi i żeby pozbawić rywali Poroszenki szans na zwycięstwo.

Przeczytaj: Poroszenko chce, by Trump przekazał Putinowi, że ma się wynosić z Ukrainy

Przypomnijmy, że rosyjska FSB opublikowała dokument, który rzekomo znaleziono na pokładzie jednego z zajętych ukraińskich okrętów. Jego treść wskazuje, że jednostki ukraińskiej marynarki wojennej miały za zadanie potajemnie przejść przez Cieśninę Kerczeńską na Morze Azowskie. Komentatorzy nie przesądzają o autentyczności tego dokumentu, który obecnie trudno niezależnie zweryfikować. Dowództwo Marynarki Wojennej Ukrainy jak dotąd nie skomentowało oficjalnie tej sprawy.

W niedzielę doszło do zbrojnej eskalacji w Cieśninie Kerczeńskiej oddzielającej Morze Czarne od Morza Azowskiego. W czasie próby sił między zespołem okrętów rosyjskich i ukraińskich, jedna jednostka ukraińska została staranowana, doszło do wymiany ognia, po czym trzy ukraińskie okręty zostały zajęte przez Rosjan, a ich załogi zatrzymane.  Rosjanie zatrzymali trzy jednostki ukraińskiej marynarki wojennej: Berdiańsk, Nikopol i Jany Kapu. Rosjanie zatrzymali też wszystkich ukraińskich marynarzy, którzy zostali formalnie oskarżeni o nielegalne wpłynięcie na rosyjskie wody terytorialne. Władze w Kijowie obarczają odpowiedzialnością Moskwę twierdząc, że ukraińskie okręty zostały zaatakowane na wodach międzynarodowych.

Unian/ Tass / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply