Rząd Turcji złożył w jej parlamencie oficjalny wniosek o przegłosowanie rozpoczęcia operacji wojskowej w Libii leżącej po drugiej stronie Morza Śródziemnego.

Deputowani Wielkiego Zgromadzenia Narodowego Turcji zostali zwołani na nadzwyczajne posiedzenie na czwartek, jak podaje portal Al Wasat za turecką agencją informacyjną Anadolu. Portal twierdzi, że prezydent Recep Tayyip Erdogan, który w systemie politycznym Turcji pełni jednocześnie funkcję szefa rządu, wyraźnie przyspieszył swoje działania w sprawie Libii bowiem wcześniej zapowiadał, że głosowanie w sprawie interwencji w Libii odbędzie się 7 stycznia.

Wniosek rządowy zakłada rozmieszczenie w Libii oddziałów tureckich na okres jednego roku ze względu na to, że rozwój sytuacji militarnej w tym państwie zagraża tureckim interesom ekonomicznym w tym północnoafrykańskim państwie oraz bezpieczeństwu żeglugi tureckich statków po Morzu Śródziemnym. Projekt ustawy pozostawia rządowi decyzję co do liczebności, wyposażenie i dyslokacji tureckich oddziałów jakie zostaną wysłane do Libii.

Władze Turcji, w tym sam prezydent Recep Tayyip Erdogan zapowiadali wielokrotnie, że Ankara wyśle oddziały zbrojne do północnoafrykańskiego państwa by bronić jego oficjalnego rządu rezydującego w Trypolisie. Szef tureckiej dyplomacji stwierdził nawet, że podjął już negocjacje z Rosjanami na temat interwencji w Libii. Wczoraj pisaliśmy o doniesieniach o tym, że Turcy już rozpoczęli przerzucanie do tego państwa islamistycznych bojówkarzy z Syrii.

Rząd Jedności Narodowej (GNA) Libii opierający się na islamistycznych milicjach kontroluje już tylko Trypolis i przylegającą do niego południowo-zachodnią część kraju. Od początku bieżącego roku Libijska Armia Narodowa (LNA) gen. Chalify Heftara zdołały opanować całą południową Libię, region kluczowy dla przenikania z Afryki Subsaharyjskiej nielegalnych imigrantów oraz islamistycznych ekstremistów, a za nią większość obszaru całego państwa. W swoich działaniach przeciw GNA gen. Heftar wspierany jest nie tylko przez Izbę Reprezentantów, parlament wybrany jeszcze w 2014 r., i rezydujący w Tobruku, ale także nieoficjalnie przez Francję, Arabię Saudyjską, Egipt i Zjednoczone Emiraty Arabskie. Rosja także uważana jest za sympatyzującą z marszałkiem Heftarem, który składał wizyty w Moskwie. W kwietniu LNA przypuściła pierwsze ataki na Trypolis wówczas wstrzymane pod naciskiem dyplomatycznym ONZ i Unii Europejskiej. Ofensywa na libijską stolicę została wznowiona w grudniu.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Wojna domowa w Libii trwa od czasu gdy interwencja NATO wspierając rebelię jaka rozpoczęła się w Begazi, doprowadziła w 2011 r. do obalenia wieloletniego przywódcy tego kraju, Maummara Kaddafiego. W 2015 roku portal Wikileaks ujawnił wiadomości z poczty elektronicznej Hillary Clinton, z których wynikało, że francuski wywiad przekazał znaczne sumy pieniędzy libijskim rebeliantom w czasie gdy rozpoczynali oni swoje działania przeciw Muammarowi Kaddafiemu. W marcu zeszłego roku były prezydent Francji, który przeprowadził zbrojną interwencję przeciw Kaddafiemu został zatrzymany i przesłuchany w sprawie nielegalnego finansowania swojej kampanii wyborczej w 2007 roku właśnie za pieniądze obalonego libijskiego przywódcy.

en.alwasat.ly/kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. tagore
    tagore :

    Erdogan wchodzi w bezpośredni konflikt zbrojny z Egiptem finansowanym przez Saudów. Ciekawy pomysł ,na bliskim wschodzie Turcy jako Państwo i naród są znienawidzeni od czasów imperium Wysokiej Porty.