W Niemczech powstała spółka zależna, wymagana do certyfikacji gazociągu Nord Stream 2.

Spółka, której powołanie było warunkiem koniecznym do certyfikacji gazociągu Nord Stream 2, nosi nazwę Gas for Europe GmbH. Zajmuje się transportem gazu i ma swoją siedzibę w mieście Schwerin, w Meklemburgii – Pomorzu Przednim.

Powołanie tej spółki zależnej umożliwia kontynuowanie procesu certyfikacji Nord Stream 2. Przypomnijmy, że w połowie listopada 2021 roku niemiecka Federalna Agencja ds. Sieci (Bundesnetzagentur) zawiesiła procedurę certyfikacji spółki Nord Stream 2 AG jako niezależnego operatora przesyłowego, do czasu, aż firma zorganizuje inny podmiot prawny w ramach prawa niemieckiego. Dotychczasowy operator gazociągu, spółka Nord Stream 2 AG z siedzibą w Szwajcarii, zdecydował, iż nie będzie przekształcać swojej istniejącej formy prawnej, lecz założy spółkę zależną w ramach prawa niemieckiego, która miałaby zarządzać wyłącznie niemieckim odcinkiem rurociągu. Pierwotnie proces wstrzymano do 8 stycznia 2022 roku.

 

Miesiąc później, w połowie grudnia ub. roku, Bundesnetzagentur przekazał, że spółka operacyjna Nord Stream 2 rozpoczęła proces zakładania spółki zależnej w Niemczech, zgodnie z wymogami niemieckiego prawa. Jochen Homann, prezes agencji wyraził wówczas opinię, że w pierwszej połowie 2022 roku nie zapadną żadne decyzje w sprawie certyfikacji gazociągu Nord Stream 2. Dodał, że przegląd BNetzA rozpocznie się ponownie w momencie, gdy Nord Stream AG dostarczy wymagane dokumenty.

Decyzja niemieckiego regulatora nie zakończy sprawy. Później zajmie się nią Unia Europejska, która ma kolejne dwa miesiące na jej rozpatrzenie, z możliwością przedłużenia tego terminu o kolejne dwa miesiące. Pod koniec ub. roku rosyjskie ministerstwo spraw zagranicznych wyraziło nadzieję, że Nord Stream 2 otrzyma certyfikat na wiosnę 2022 roku.

Czytaj także: Putin: Nord Stream 2 jest gotowy, teraz Europa musi zdecydować

Budowa Nord Stream 2 opóźniła się o ponad rok przez amerykańskie sankcje, w wyniku których z projektu wycofały się m.in. zachodnie firmy zajmujące się  układaniem rur na dnie morza. Rosjanie byli zmuszeni do adaptowania własnych statków do przeprowadzania takich prac. W maju br.  administracja prezydenta Joe Bidena odstąpiła od sankcji wobec spółki Nord Stream 2 AG i jej szefa, Matthiasa Warniga. Restrykcje faktycznie ograniczono do statków zaangażowanych w budowę gazociągu. Według Joe Bidena od sankcji odstąpiono, ponieważ gazociąg był „prawie ukończony”, a sankcje zaszkodziłyby „europejskim relacjom” Stanów Zjednoczonych. W lipcu USA i Niemcy osiągnęły porozumienie w sprawie Nord Stream 2. W zamian za amerykańską zgodę na ukończenie gazociągu Niemcy zobowiązały się m.in. do inwestycji w „zieloną energię” na Ukrainie i pomocy Ukraińcom w przedłużeniu umowy z Rosją ws. przesyłu gazu. We wrześniu br. Rosjanie ogłosili zakończenie budowy gazociągu.

Bankier.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply