Nawalny wybudzony ze śpiączki

Rosyjskiego opozycjonistę Aleksieja Nawalnego, który jest leczony w berlińskiej klinice Charité po zatruciu środkiem paraliżująco-drgawkowym, wybudzono ze śpiączki.

Klinika Charité, w której przebywa Aleksiej Nawalny, w poniedziałek wydała krótki komunikat o stanie zdrowia opozycjonisty. Jak podano, stan pacjenta poprawił się i został on wyprowadzony ze śpiączki medycznej. Obecnie jest odłączany od mechanicznej wentylacji. Nawalny reaguje na bodźce werbalne. Jednocześnie zaznaczono, że jest zbyt wcześnie, by ocenić “potencjalne długoterminowe skutki jego ciężkiego zatrucia”.

Podobnie jak w poprzednich takich przypadkach Charité zaznaczyło, że jest w bliskim kontakcie z żoną Nawalnego i podanie do publicznej wiadomości szczegółów stanu pacjenta zostało z nią uzgodnione.

Aleksiej Nawalny, założyciel Fundacji Walki z Korupcją i jeden z najbardziej znanych krytyków Kremla trafił do szpitala 20 sierpnia po tym, gdy zasłabł na pokładzie samolotu lecącego z Tomska do Moskwy. Ze względu na zagrożenie dla zdrowia polityka samolot lądował w Omsku. Prosto z lotniska Nawalny został przewieziony do lokalnego szpitala z podejrzeniem zatrucia. W stanie „ciężkim, ale stabilnym” trafił na oddział intensywnej terapii. TV Dożdż podawała, że polityk był nieprzytomny. Badający go lekarze nie znaleźli w jego organizmie trucizny i orzekli, że problemy zdrowotne Nawalnego wynikają z „przyczyn wewnętrznych”. Dwa dni później Nawalny został przewieziony na leczenie do Niemiec. Najpierw niemieccy lekarze, a później rząd Niemiec ogłosił, że wyniki badań Nawalnego wykazały, iż rosyjski opozycjonista został otruty środkiem paralityczno-drgawkowym działającym jak Nowiczok, który zastosowano w ataku na byłego agenta GRU Siergieja Skripala w Wielkiej Brytanii w 2018 roku. W odpowiedzi dyrektor rosyjskiej Służby Wywiadu Zagranicznego Siergiej Naryszkin powiedział, że dopuszcza możliwość, iż dane świadczące o otruciu Aleksieja Nawalnego mogły zostać sfałszowane i że nie można wykluczyć prowokacji służb specjalnych państw zachodnich.

Jak pisaliśmy, w Niemczech rośnie presja względem kanclerz Angeli Merkel, aby w ramach protestu, w związku ze sprawą Aleksieja Nawalnego, wstrzymać budowę gazociągu Nord Stream 2. Wielu czołowych przedstawicieli CDU wezwało kanclerz Angelę Merkel do zawieszenia budowy gazociągu. Takie zdanie deklarował m.in. przewodniczący komisji spraw zagranicznych Bundestagu Norbert Roettgen.Zdaniem minister obrony Annegret Kramp-Karrenbauer, która wywodzi się z partii Merkel, kwestia sankcji w sprawie gazociągu powinna zależeć od współpracy i postawy Moskwy w opisywanej sprawie – procesu wyjaśniania, co dokładnie stało się z Nawalnym. W poniedziałek rzecznik niemieckiego rządu Steffen Seibert oświadczył, że Angela Merkel nie wyklucza możliwości objęcia sankcjami budowy gazociągu Nord Stream 2.

Kresy.pl / charite.de

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply