Bernd Mönkebüscher, ksiądz i zadeklarowany homoseksualista twierdzi, że około 500 księży w Niemczech popiera jego deklarację i sprzeciwia się watykańskiemu zakazowi „błogosławienia” związków homoseksualnych. Na 10 maja takie „błogosławieństwa” planuje 50 niemieckich parafii.

Jak podają serwisy pch24.pl i lifesitenews, część niemieckich katolików, duchownych i świeckich, szykuje się do akcji „błogosławienia” par homoseksualnych, wbrew nauczaniu Kościoła i oficjalnemu stanowisku Watykanu w tej sprawie. Ma się ona odbyć 10 maja br., w ponad 50 niemieckich parafiach. Wówczas, jeśli będą do tego chętne pary gejowskie lub lesbijskie, takie „błogosławieństwa” miałyby się odbyć.

W tego rodzaju działania zaangażowani są również duchowni Kościoła w Niemczech, w tym też niektórzy hierarchowie. Bardzo aktywny pod tym względem jest ksiądz Bernd Mönkebüscher z archidiecezji Paderborn. Jest on znany szerzej m.in. z tego, że dwa lata temu publicznie określił się jako homoseksualista. W marcu, po tym jak Kongregacja Nauki Wiary zajęła krytyczne stanowisko ws. „błogosławienia” par homoseksualnych, ks. Mönkebüscher zamieścił na portalu społecznościowym post, w którym poparł odprawienie tego rodzaju „ceremonii”.

 

„Nie odmawiamy celebracji błogosławieństwa. Czynimy to w naszej odpowiedzialności jako pasterze, którzy obiecują ludziom w ważnych momentach ich życia błogosławieństwo, które daje tylko Bóg” – napisał zbuntowany duchowny.

„Szanujemy i doceniamy ich miłość i co więcej wierzymy, że Boże błogosławieństwo jest z nimi. Argumenty teologiczne i analizy zostały już wystarczająco wymienione. Nie akceptujemy wykluczającej i przestarzałej moralności seksualnej […], która podminowuje naszą pracę duszpasterską” – podkreślił.

Przeczytaj: Abp Gänswein: Benedykt XVI jest zatroskany sytuacją Kościoła w Niemczech

W rozmowie z „Life Site News” Mönkebüscher twierdził, że jego deklaracja otrzymała wsparcie ze strony ponad 2500 osób, w tym 551 księży. Dokument wysłano do przewodniczącego niemieckiego Episkopatu, biskupa Georga Bätzinga.

Przeczytaj: Austria: diecezja popiera wywieszenie tęczowej flagi na katolickim kościele

Czytaj także: Deklarujący przynależność do Kościoła mieszkańcy Zachodu w większości popierają małżeństwa homoseksualne

Nie wiadomo jednak dokładnie, co oznacza to, że tej inicjatywie udzielono poparcia, gdyż według pch24.pl „w dużej mierze chodzi bowiem o wyłącznie internetowe głosy aprobaty”. Portal przypuszcza, że prawdopodobnie część z kapłanów, którzy poparli ideę ks. Mönkebüschera, faktycznie zamierza 10 maja pobłogosławić jakieś pary homoseksualne.

Jak informowaliśmy, watykańska Kongregacja Nauki Wiary ogłosiła w marcu br., że duchowni Kościoła Katolickiego nie będą błogosławić par homoseksualnych. Kongregacja wydała oświadczenie, w którym stwierdza, że Kościół nie dysponuje władzą udzielania błogosławieństw związkom homoseksualnym. Oświadczenie zostało wydane za wiedzą i zgodą papieża Franciszka. Oznacza to, że księża powinni odmawiać parom homoseksualnym proszącym o błogosławieństwo dla ich związku. Watykan zdecydował także o odmowie udzielania błogosławieństw parom homoseksualnym, aby uniknąć skojarzenia tego obrzędu z sakramentem małżeństwa.

Oficjalne stanowisko Kongregacji Nauki Wiary wywołało duże poruszenie w Niemczech. W kraju tym, podobnie jak np. w Austrii czy Szwajcarii, znacząca część duchownych, włącznie z hierarchami, a także teologów i działaczy organizacji formalnie katolickich opowiada się za błogosławieniem par jednopłciowych, do czego zresztą już tam od lat dochodzi. W związku z tym, Kościół w Niemczech chciałby formalnie zaaprobować istniejący już nieoficjalny, czy półoficjalny, stan faktyczny.

Dodajmy, że wówczas część niemieckich duchownych, włącznie z hierarchami, a także część teologów i działaczy organizacji formalnie katolickich, krytycznie skomentowała stanowisko Kongregacji Nauki Wiary blokujące możliwość błogosławienia par homoseksualnych. Był wśród nich przewodniczący Konferencji Episkopatu Niemiec, bp Georg Bätzing, który wcześniej otwarcie opowiedział się za błogosławieniem par jednopłciowych. Jego zdaniem, stanowisko Kongregacji odzwierciedla „stan nauczania Kościoła wyrażony w kilku rzymskich dokumentach”. Z kolei biskup Essen, Franz-Josef Overbeck, wyraźnie zadeklarował opór względem Stolicy Apostolskiej. „Będziemy dalej towarzyszyć z naszą duszpasterską ofertą wszystkim ludziom, którzy o to poproszą – niezależnie od tego, w jakiej znajdują się sytuacji życiowej” – powiedział biskup. Głos zabrał też ks. Tobias Schaefer, proboszcz katedry w Worms w Nadrenii-Palatynacie. Zamieścił on wpis na Facebooku, w którym twierdzi m.in. że nieudzielanie błogosławieństw parom gejowskim czy lesbijskim jest sprzeniewierzeniem się „pierwotnemu zadaniu” Kościoła.

Przypomnijmy, że pod koniec 2020 roku bp Bätzing chciał wykreślenia z Katechizmu krytycznej oceny zachowań homoseksualnych otwierając drogę do oficjalnych błogosławieństw związków jednopłciowych, a także dopuszczenia kobiet do święceń diakonatu i prezbiteriatu. Zdaniem przewodniczącego niemieckiego episkopatu, błogosławieństwa mogłyby otrzymywać pary homoseksualne oraz rozwodnicy w nowych związkach. Co więcej, w jego ocenie istnieje możliwość, że Niemcy wprowadzą takie zmiany nawet bez zgody Watykanu.

Dodajmy, że błogosławienie homoseksualnych związków w Niemczech proponował poprzedni przewodniczący Episkopatu Niemiec, kard. Reinhard Marx. Zwolennikiem takich praktyk, które faktycznie już mają miejsce w Niemczech, jest również bp Franz-Josef Bode, wiceprzewodniczący niemieckiego Episkopatu. Centralny Komitet Niemieckich Katolików, największa organizacja świeckich w Niemczech, mająca charakter wyraźnie modernistyczny i liberalny, opowiada się za wprowadzeniem zmian w podejściu Kościoła względem osób homoseksualnych i par jednopłciowych. Niemiecki minister zdrowia, Jens Spahn, który od lat żyje w tzw. homomałżeństwie, przyznał, że w jednym z kościołów udzielono mu błogosławieństwa.

Czytaj także: Niemcy: diecezja popiera tzw. homomałżeństwa i kapłaństwo kobiet

Przypomnijmy, że Droga Synodalna to proces, formalnie rozpoczęty rok temu, którego celem ma być wyjaśnienie zjawiska wykorzystywania seksualnego nieletnich przez duchownych, ale do tematów prac należą takie kwestie, jak podział władzy w Kościele, sensowność celibatu, a także rola kobiet, włącznie z kwestią święceń, czy zmiany w katolickiej etyce seksualnej. Decyzje na Drodze Synodalnej podejmuje organ o nazwie Zgromadzenie Synodalne, złożony z duchownych i świeckich, mających niemal równe prawo głosu. Według obserwatorów i komentatorów, agenda całego procesu jest radykalnie modernistyczna, a większość uczestników Drogi Synodalnej chciałaby znieść obowiązek celibatu, wprowadzić diakonat kobiet (docelowo także prezbiteriat) czy też zaakceptować związki jednopłciowe i homoseksualne praktyki.

Przeczytaj: Relacja z obrad niemieckiej Drogi Synodalnej: de facto trwa doktrynalna schizma

Jak informowaliśmy, biskup Georg Bätzing udzielił rok temu wywiadu dla „Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung”, w którym wezwał do zmiany nauczania Kościoła w kwestii homoseksualizmu. Tłumaczył to m.in. tym, że „ludzie dzisiaj i tak żyją, jak chcą” oraz, że coraz więcej ludzi nie rozumie lub odrzuca to, co o homoseksualizmie pisze Katechizm Kościoła Katolickiego. Wcześniej, na przełomie stycznia i lutego br. odbyło się pierwsze Zgromadzenie Drogi Synodalnej w Niemczech, podczas którego głos zabrali dwaj niemieccy hierarchowie: arcybiskup Hamburga Stefan Hesse i właśnie biskup Bätzing. Obaj wzywali Kościół do zmiany nauczania o homoseksualizmie i uznania „wartości”, takich jak wierność, obecna rzekomo w związkach homoseksualnych. Twierdzili też, że w związkach homoseksualnych obecne są wartości i należy to uszanować, zaś same akty homoseksualne nie mogą być określane jako z gruntu złe.

pch24.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply