Przewodniczący Konferencji Episkopatu Niemiec biskup Georg Bätzing wezwał do zmiany nauczania Kościoła w kwestii homoseksualizmu – podaje PCh24.pl. Z kolei jego zastępca, bp Franz-Josef Bode oświadczył, że jako papież zająłby się święceniami kobiet.

Jak podają serwisy PCh24.pl i LifeSiteNews, przewodniczący nowy Konferencji Episkopatu Niemiec, biskup Georg Bätzing, udzielił wywiadu w okolicach Wielkanocy wywiadu dla „Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung”. Rozmowa dotyczyła m.in. nauczania Kościoła katolickiego na temat homoseksualizmu i osób o orientacji homoseksualnej.

„Katechizm stwierdza przede wszystkim, że musimy traktować takie osoby z szacunkiem” – powiedział przewodniczący niemieckiego episkopatu. „Jednak każdy akt seksualny jest postrzegany jako dowód na nieuporządkowane życie seksualne […] Coraz więcej osób nie chce zrozumieć takiego twierdzenia lub nie zgadza się z nim”.

 

Bp Bätzing podkreślił, że w teologii moralnej „od dawna dążyliśmy do stwierdzenia”, że jeśli „żyje się prawdziwą miłością i wiernością”, nawet wśród partnerów tej samej płci, to należy ten stan rzeczy w końcu zaakceptować. Jednocześnie, niemiecki hierarcha wyraził wątpliwości, czy dziś Kościół jest w stanie przekonać kogokolwiek do zmiany.

„Ludzie dzisiaj i tak żyją, jak chcą” – powiedział biskup, zastanawiając się przy tym „czy możemy powiedzieć, że ich związkom błogosławi Bóg?”. Po czym oświadczył: „Możemy dojść do takiego stanowiska podczas trwającej Drogi Synodalnej. To byłby znak, który społeczeństwo uznałoby za budowanie mostu”.

Droga Synodalna to proces, który rok temu zapoczątkowali niemieccy biskupi podczas wiosennej sesji plenarnej. Jego celem ma być wyjaśnienie zjawiska wykorzystywania seksualnego nieletnich przez duchownych, a do tematów prac należą takie kwestie, jak podział władzy w Kościele, sensowność celibatu, a także możliwość kapłaństwa kobiet, czy zmian w katolickiej etyce seksualnej. Według obserwatorów i komentatorów, większość uczestników Drogi Synodalnej chciałoby znieść obowiązek celibatu, wprowadzić diakonat kobiet (docelowo także prezbiteriat) czy też zaakceptować związki homoseksualne i homoseksualne praktyki.

Jak komentuje PCh24.pl, wypowiedzi bpa Bätzinga „pokazują, że Niemcy znajdujący się w awangardzie postępu w Kościele za czasów kardynała [Reinherda] Marxa [poprzedniego przewodniczącego niemieckiego episkopatu – red.], nie zamierzają spowalniać kursu”. Dodaje, że przyczynia się do tego rozpoczęta jeszcze za kard. Marxa niemiecka Droga Synodalna, o bardzo radykalnym charakterze.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Przypomnijmy, że to nie pierwszy raz, gdy bp Bätzing mówi otwarcie o zmianie nauczania Kościoła na temat homoseksualizmu. Na przełomie stycznia i lutego br. odbyło się pierwsze Zgromadzenie Drogi Synodalnej w Niemczech, podczas którego głos zabrali dwaj niemieccy hierarchowie, arcybiskup Hamburga Stefan Hesse i właśnie biskup Bätzing. Obaj wzywali Kościół do zmiany nauczania o homoseksualizmie i uznania „wartości”, takich jak wierność, obecna rzekomo w związkach homoseksualnych. Twierdzili też, że w związkach homoseksualnych obecne są wartości i należy to uszanować, zaś same akty homoseksualne nie mogą być określane jako z gruntu złe.

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Niemiec uważa też, że w jego kraju można byłoby wprowadzić sakramentalny diakonat kobiet i nie wyklucza zwrócenia się do papieża o indult, żeby nie musieć czekać na resztę Kościoła powszechnego.

Czytaj więcej: Przewodniczący Episkopatu Niemiec: moglibyśmy poprosić papieża o zgodę na diakonat kobiet

Portal ten wskazuje jednak na jeszcze inne wydarzenia z Niemiec, dotyczące tej kwestii. Mianowicie, niedawno na półoficjalnym portalu Episkopatu Niemiec, Katholisch.de, ukazało się krótkie nagranie z jego wiceprzewodniczącym i zastępcą bpa Bätzinga, biskupem Franzem-Josefem Bode z Osnabrück. Mówił on m.in. o tym, co zrobiłby, gdyby został papieżem. Oświadczył, że w takim przypadku otworzyłby ponownie dyskusję o roli kobiet w Kościele i chciałby przyjrzeć się temu, czy dotychczasowe argumenty przeciwko udzielaniu kobietom sakramentu święceń są słuszne.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Jak pisaliśmy, Ojciec Święty postanowił powołać nową komisję do spraw badania diakonatu kobiet. To już druga tego rodzaju komisja powołana za pontyfikatu Franciszka, który w ub. roku zapowiedział takie działania w związku oczekiwaniami wyrażanymi podczas tzw. Synodu Amazońskiego.

Co więcej, w ubiegły wtorek bp Bätzing oraz szef Centralnego Komitetu, prof. Thomas Sternberg, opublikowali list do niemieckich katolików. Dotyczył on m.in. wpływu epidemii koronawirusa na agendę Drogi Synodalnej. Obaj ogólnie uznali, że debata o reformach musi uwzględnić przeżycia, jakich Niemcy doświadczyli w Kościele w trakcie epidemii. Nie sprecyzowali, co konkretnie mają na myśli, jednak należy zaznaczyć, że w czasie obecnego kryzysu głównym tematem dla niemieckich progresistów było wykazywanie rzekomej nieistotności urzędowego kapłaństwa. PCh24.pl przypomina, że na Katholisch.de pojawiły się liczne artykuły feministek i liberalnych teologów. Z jednej strony pisali oni o konieczności dopuszczenia kobiet do sakramentu święceń, natomiast z drugiej „wzywali do całkowitej reformy kapłaństwa w ogóle, jako już niezbyt potrzebnego i mogącego zostać zastąpionym przez inne, nowe formy udzielania sakramentów, na przykład domową Eucharystię w gronie osób świeckich”.

Przeczytaj: Portal Episkopatu Niemiec lobbuje za kapłaństwem kobiet

„Konferencja Episkopatu Niemiec pod kierownictwem nowego przewodniczącego, bp. Georga Bätzinga, stwarza bardzo poważne zagrożenie parcia w tym właśnie kierunku” – pisał na pch24.pl Paweł Chmielewski . „>>Domowa<< wspólnota świeckich kobiet i mężczyzn ogłaszających, że sami, bez kapłana, >>celebrują Eucharystię<<, wprost popierana jest przez postępowych biskupów lub przynajmniej milcząco akceptowana… To bynajmniej nie ekstrawagancka wizja, ale realne zagrożenie, które epidemia koronawirusa czyni jeszcze bardziej palącym niż wcześniej”.

Przeczytaj: „Katolickie” feministki domagały się „równouprawnienia” w Kościele. Spór wokół Drogi Synodalnej przybiera na sile

Czytaj także: Sekretarz Konferencji Episkopatu Niemiec twierdzi, że można rozmawiać o kapłaństwie kobiet

Na początku grudnia, podczas konferencji w Berlinie, w ramach tzw. Drogi Synodalnej, poświęconej homoseksualizmowi, stosunkom seksualnym w związkach pozamałżeńskich oraz antykoncepcji, wzywano „do przemyślenia dotychczasowego nauczania kościelnego”. Komisja Małżeństwa i Rodziny Konferencji Episkopatu Niemiec uznała homoseksualizm za normalny wariant rozwoju ludzkiej seksualności. Według opublikowanego podsumowania konferencji „biskupi stwierdzili jednogłośnie, że skłonności homoseksualne są zupełnie normalnym wariantem rozwoju ludzkiej seksualności”. Uznali też, że „skłonności do osób tej samej płci miałyby być równie dobre jak skłonności do osób płci przeciwnej” i nie należy tego zmieniać. Wezwano też do przemyślenia nauczania Kościoła ws. penalizacji współżycia par jednopłciowych i powtórzono, iż rozwodnicy żyjący w nowych związkach mogą przyjmować Komunię Świętą. Przypomnijmy, że w ubiegłym roku w jednym z wywiadów kardynał Reinhard Marx, ówczesny przewodniczący Episkopatu Niemiec sugerował, że niemiecki Kościół może zaakceptować błogosławienie parom homoseksualnym.

Pch24.pl / Kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Dodaj komentarz