Dziennik „Wall Street Journal” napisał, że Polska i USA prowadzą wspólne śledztwo ws. wpływów chińskich w Polsce, które zdaniem oficjeli stały się zbyt wielkie i zagrażają bezpieczeństwu. Gazeta podaje też, że Amerykanie opracowują plan mający naprawić sytuację i „wykluczyć chińskie firmy z Polski i innych europejskich krajów”.

Amerykański dziennik „Wall Street Journal” napisał, że Polska i USA prowadzą wspólne śledztwo ws. wpływów chińskich w Polsce. Jest to związane z zatrzymaniem przed dwoma tygodniami pracownika Huawei Weijinga W. i byłego oficera ABW Piotra D. Obaj są podejrzani o szpiegostwo na rzecz chińskiego wywiadu. Warto dodać, że amerykańska prasa podaje pełne nazwiska aresztowanych.

Według „WSJ”, śledztwo dotyczy m.in. wydarzeń w Wojskowej Akademii Technicznej, gdzie Piotr D. był wykładowcą, a którą Weijing W. odwiedził w związku z konkursem organizowanym przez Huawei “Seeds fot the Future”. Najzdolniejsi studenci mogli w nim wygrać wycieczkę do Chin, w tym także do głównej siedziby Huawei.

 

Gazeta podaje, że śledztwo w tej sprawie trwa już od co najmniej dwóch lat. W jego wyniku zwrócono uwagę na zwiększające się wpływy chińskie w Polsce, mogące naruszać bezpieczeństwo kraju, czyniąc go wrażliwym na zagrożenia wywiadowcze. Według przytaczanych przez „WSJ” szacunków, Huawei może posiadać nawet blisko połowę polskiego rynku telekomunikacyjnego.

Dziennik cytuje też anonimowego polskiego polityka przesłuchiwanego w toku śledztwa, który powiedział, że „Chińczycy byli bardzo aktywni od lat”, zaś „przesadą było danie im takiej wolności i przestrzeni do manewru”.

Urzędnicy z Polski i USA obawiają się, że Chiny mogły uzyskać dostęp do danych wywiadowczych udostępnianych Polsce, które ich zdaniem mogły później być przekazywane Rosjanom. Gazeta podaje też, powołując się na wysokiego rangą oficjela administracji USA, że Amerykanie opracowują plan mający naprawić sytuację i „wykluczyć chińskie firmy z Polski i innych europejskich krajów”.

Przeczytaj: Rząd rozważa wykluczenie Huawei z udziału w polskim rynku IT

Zdaniem dziennikarzy “WSJ”, polskie służby utrzymują śledztwo w sprawie Piotra D. i Weijinga W. w tajemnicy, by nie prowokować Chin, ale zwracają uwagę, że ich proces z pewnością będzie głośny, a przez to problematyczny

– Cały świat będzie się przyglądał, gdyż zawsze były plotki o działaniach Huawei, ale nigdy nie było dowodów. Przynajmniej Amerykanie nigdy żadnych nie zaprezentowali – mówi niewymieniony z nazwiska polski polityk w rozmowie z “Wall Street Journal”.

Polskie służby sprawdzają, kto zasiadający na wysokich rządowych stanowiskach mógł mieć powiązania z Chinami. Przypomnijmy, że w ostatnim czasie opozycja zwróciła się o sprawdzenie m.in. posła PiS Marka Suskiego, który przyznał, że otrzymał od Huawei telefon komórkowy. Polski wywiad sprawdza także działalność Piotra D. w państwowych instytucjach, ponieważ pracował on w przeszłości w MSWiA i w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

Gazeta przytacza też wypowiedzi byłego szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego, przedstawianego jako “jeden z architektów starań na rzecz zacieśniania relacji gospodarczych” z Chinami, który powiedział, że w związku z ostatnimi aresztowaniami Polska zaczyna być coraz bardziej rozczarowana tym krajem jako partnerem gospodarczym. Były minister zaznaczał, że nie zrealizowano żadnych zapowiadanych inwestycji, m.in. w koleje dużych prędkości czy lotnisko w Warszawie.

W artykule przypomniano też o budowanej amerykańskiej bazie systemu Aegis Ashore w Redzikowie, która według WSJ do 2020 roku ma uzyskać zdolność operacyjną. Zdaniem Fabrice Pothiera, byłego doradcy dwóch sekretarzy generalnych NATO, wszelkie informacje wywiadowcze na ten temat miałyby duże znaczenie dla Chińczyków.

WSJ / rmf24.pl / Kresy.pl

5 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. 1000_szabel
    1000_szabel :

    Coś może być na rzeczy. Chińczycy kręcą się, szumnie były zapowiadane liczne inwestycje, nie tylko KDP, ale też jedwabny szlak, w dużą bazę przeładunkową na Olechowie w Łodzi i wiele innych. Nic z tego nie wyszło i trochę wygląda to na zasłonę dymną. Kto wie… Z drugiej strony jakoś nie mogę oprzeć się wrażeniu, że i tak wpływy amerykańsko-żydowskie są w Polsce znacznie większe.

    • jazmig
      jazmig :

      @1000_szabel Nic nie wyszło dlatego, że jankesi zabronili współpracy z Chinami. Jedwabny Szlak pójdzie przez Bałtyk promami, które już są zamówione i będą pływały między Rosją, a Niemcami.