Rosja rozumie obawy Białorusi związane z tzw. manewrem podatkowym, ale Białoruś powinna pamiętać, że rosyjskie państwo wspiera białoruską gospodarkę kredytami. W ten sposób premier Rosji Dmitrij Miedwiediew skomentował wypowiedzi Aleksandra Łukaszenki o możliwości utraty przez Rosję “najbliższego sojusznika na zachodzie”. – pisze Interfax.

Miedwiediew odniósł się do słów prezydenta Białorusi w poniedziałek na spotkaniu z wicepremierami. Jak powiedział, rosyjski rząd rozumie obawy Białorusi a rozmowy na temat manewru podatkowego są w toku. “Przy tym chciałbym jeszcze raz przypomnieć, że, po pierwsze, nigdy nie obiecywaliśmy rekompensowania utraconych dochodów innym krajom, nawet tym najbliższym” – zastrzegał premier Rosji.

Szef rosyjskiego rządu przypomniał także, że Rosja udziela Białorusi znacznej pomocy kredytowej, podczas gdy sama ma zamknięty dostęp do zachodnich rynków finansowych. Według niego pomoc ta sięga ponad 6,5 mld dolarów, nie licząc kredytów na budowę elektrowni atomowej. Miedwiediew podkreślał, że Rosja nie żąda spłaty tych kredytów, lecz je prolonguje. “W gruncie rzeczy pomagamy [Białorusi] zabierając pieniądze naszej gospodarce. Należy to cenić rozważając o sojuszniczych stosunkach” – mówił Miedwiediew.

PRZECZYTAJ: Rosja chce skończyć z “ukrytym subsydiowaniem” Białorusi

Jak pisaliśmy, Aleksandr Łukaszenko mówił w czwartek o możliwości utraty przez Rosję “jedynego sojusznika na zachodzie” na posiedzeniu rządu Białorusi. Groził, że brak rekompensaty ze strony Rosji za skutki tzw. manewru podatkowego, oceniane na 400 mln dolarów rocznie, odbije się na stosunkach białorusko-rosyjskich. Nakazał przy tym swoim urzędnikom, by szukali alternatywy dla rosyjskiej ropy.

CZYTAJ TAKŻE: Władze Białorusi zgodziły się na przyjazd amerykańskiego ambasadora

Kresy.pl / Interfax

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply