Prezydent Litwy Gitanas Nausėda i premier tego kraju Ingrida Šimonytė uważają, że Litwa powinna pomóc Ukrainie odzyskać mężczyzn w wieku poborowym mieszkających za granicą.

Jak poinformował w poniedziałek portal LRT, prezydent Litwy Gitanas Nausėda i premier tego kraju Ingrida Šimonytė uważają, że Litwa powinna pomóc Ukrainie odzyskać mężczyzn w wieku poborowym mieszkających za granicą.

“Ukraina musi mieć plany mobilizacji” – powiedział Nausėda podczas poniedziałkowej debaty w RADIO LRT. “Ukraina musi mieć środki i instrumenty, aby zaprosić swoich młodych mężczyzn do służby ojczyźnie. Musimy współpracować z Ukrainą pod każdym względem”.

Ze swojej strony premier uważa, że ​​Litwa mogłaby podjąć kroki, aby pomóc Ukrainie, dodając jednak, że niektóre działania wymagają omówienia na szczeblu UE. “Prawdopodobnie moglibyśmy poszukać sposobów, aby mieć pewność, że dana osoba spełniła swój obowiązek mobilizacyjny lub jest z niego zwolniona, gdy zastanawiamy się nad przedłużeniem zezwolenia na pobyt czasowy. Musimy jednak współpracować nie tylko z władzami ukraińskimi, ale także szerzej, ponieważ obecnie UE zapewnia tak zwaną tymczasową ochronę Ukraińcom” – powiedziała.

Według Departamentu Migracji nie ma obecnie podstawy prawnej zobowiązującej Litwę do udzielenia pomocy Ukrainie w procesie mobilizacji.

“To jest kwestia polityczna. To, że Ukraina lub inny kraj ogłosiły mobilizację, nie ma na nas wpływu, zgodnie z naszym ustawodawstwem. Jakakolwiek reakcja, jeśli taka nastąpi, będzie decyzją polityczną Litwy” – powiedziała agencji prasowej Elta Evelina Gudzinskaitė, szefowa Departamentu Migracji.

“W celu wdrożenia tych decyzji konieczne byłoby podjęcie niektórych krajowych inicjatyw ustawodawczych, ale ponownie pojawiłoby się ogromne pytanie, w jaki sposób byłoby to zgodne z prawem UE” – dodała.

Ukraińskie MSZ nakazało zawieszenie od 23 kwietnia świadczenia usług konsularnych dla mężczyzn w wieku poborowym “w celu uniemożliwienia obywatelom Ukrainy uchylania się od obowiązków uregulowania kwestii rejestracji wojskowej przez terytorialne ośrodki poboru oraz dostępności wojskowych dokumentów rejestracyjnych”.

W sobotniej rozmowie z TVN24 szef polskiej dyplomacji został zapytany, czy władze Ukrainy oczekują od Polski pomocy w przetransportowaniu Ukraińców, którzy są w wieku poborowym i przebywają w Polsce. “Tutaj rzeczywiście inicjatywę musi wykazać Ukraina, bo dla nas to jest etycznie dwuznaczna sprawa. Chociaż oczywiście rozumiemy, że Ukraina potrzebuje swoich obrońców do obrony ojczyzny” – powiedział.

“Jeszcze nie wiem o żadnych inicjatywach ukraińskich od czasu uchwalenia tej ustawy. Poprzednio, jeszcze w grudniu, gdy w pierwszych dniach urzędowania byłem w Kijowie strona ukraińska mówiła troszeczkę coś innego, idącego w tym samym kierunku. Mianowicie, że oni (władze Ukrainy) będą mieli certyfikat dla swoich obywateli, że ktoś ma uregulowany stosunek do służby wojskowej. I prosili, żeby na szczeblu unijnym osobom, które takiego certyfikatu nie mają, nie przedłużać świadczeń socjalnych. Ciekawy pomysł” – kontynuował Sikorski.

Wcześniej wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz oświadczył, że rząd jest gotowy pomóc Ukrainie w odzyskaniu mężczyzn w wieku poborowym, aby pomogli swojej ojczyźnie w walce w wojnie z Rosją.

Kosiniak-Kamysz zauważył, że ​​Polska już w przeszłości oferowała Ukrainie pomoc, aby poborowi wrócili do kraju i wypełnili swój obywatelski obowiązek. Wicepremier wyraził opinię, że wielu Polaków jest zbulwersowanych, gdy widzą młodych Ukraińców w hotelach i kawiarniach i słyszą “ile wysiłku musimy włożyć, aby pomóc Ukrainie”.

Czytaj także: “Niech Zełenski sam idzie walczyć”. Awantury w warszawskim punkcie paszportowym dla Ukraińców

Kresy.pl/LRT

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply