Z zapowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego wynika, że rząd przez najbliższe miesiące chce wypłacać tym, którzy przyjmują uchodźców z Ukrainy, 1200 zł za osobę. Z czasem pieniądze trafiałyby również do samorządów i przedsiębiorców.

W piątek na antenie stacji Polsat News premier Mateusz Morawiecki mówił o wsparciu państwa dla osób, które pomagają uchodźcom z Ukrainy. Zaznaczył, że rząd chce zamienić to w pomoc systemową i zaproponował ustawę, którą na najbliższym posiedzeniu miałby zająć się Sejm.

Plan rządu zakłada m.in., że państwo będzie płaciło osobom przyjmującym uchodźców określoną kwotę dzienną. – Chcemy (…) żeby osoby, które będą przyjmowały uchodźców wojennych z Ukrainy, otrzymywały ze strony państwa 40 zł np. dziennie za daną osobę, bo to kosztuje przecież – wyżywienie, ciepło  – mówił szef rządu. Tym samym, osoby czy gospodarstwa domowe, które przyjmują u siebie uchodźców, mogłyby dostawać miesięcznie 1200 zł. Dodajmy, że według danych Straży Granicznej, do Polski przybyło z Ukrainy już ponad 700 tys. osób.

 

Morawiecki dodał, że projekt będzie też regulował kwestię edukacji czy sytuacje takie jak np. pobyt w szpitalu. – Żeby było jasne, za to wszystko dodatkowo będzie też płacić Unia Europejska – twierdził premier.

W rozmowie szef rządu zaznaczył też, że uważa za konieczne odcięcie się od rosyjskiego węgla, ropy czy gazu, choć podkreślił przy tym, że to „będzie bolało”.

– Będzie bolało, będzie w okresie przejściowym spowolnieniem gospodarczym, będzie podniesiona inflacja, ale ich tam w Moskwie – [zaboli – red.] dużo, dużo bardziej. (..) I wreszcie odetniemy to paliwo od machiny wojennej Putina – powiedział.

Przeczytaj: Państwowa spółka udostępni 650 mieszkań uchodźcom z Ukrainy. Polskie rodziny muszą poczekać

Do tematu systemowej pomocy dla Ukraińców premier powrócił w sobotę, przy okazji wizyty w składnicy Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych w Niemcach na Lubelszczyźnie. Sprecyzował, że wsparcie finansowe dla osób przyjmujących ukraińskich uchodźców miałoby być wypłacane przez około dwa miesiące, później środki te miałby też trafiać do samorządów i przedsiębiorców.

– Przez krótki czas, dwa miesiące – mniej więcej – chcemy wspierać także finansowo tych Polaków, którzy swój czas, swoje własne środki finansowe angażują w przyjęcie osób z Ukrainy. Ale potem chcemy, żeby ta pomoc trafiała również w najbardziej właściwe miejsca, czyli także do samorządów, które mają pomagać w organizacji pracy, do przedsiębiorców” – powiedział szef rządu .

Premier zapewniał, że polska gospodarka będzie w stanie zaoferować miejsca pracy zarówno dla polskich pracowników, jak i dla ukraińskich uchodźców.

Przypomnijmy, że w środę minister zdrowia Adam Niedzielski oświadczył, że „każdy obywatel Ukrainy” może uzyskać pomoc medyczną w polskich placówkach służby zdrowa, a świadczenia te będą refundowane. Ukraińcy mają mieć też możliwość nabywania leków refundowanych oraz swobodny dostęp do szczepień.

Dzień wcześniej minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg poinformowała, że w związku z wojną rosyjsko-ukraińską i masowym napływem do Polski uchodźców, rząd zdecydował o otwarciu rynku pracy dla obywateli Ukrainy, przybywających do naszego kraju. Zaznaczyła,że rząd przygotowuje specustawę, dzięki której uchodźców z Ukrainy będzie można zatrudniać praktycznie bez formalności. Ukraińcy przebywający w Polsce będą mieli otwarty dostęp do świadczeń rodzinnych, w tym do 500 plus.

rynekzdrowia.pl / PAP / money.pl / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply