Aleksandr Łukaszenko po raz kolejny zarzucił Polsce i państwom bałtyckim prowadzenie celowej “destrukcyjnej” polityki wobec Białorusi. Według niego NATO tworzy grupę wojsk w celu zajęcia zachodniej Białorusi w celu realizacji hasła o „historycznej przynależności ziem białoruskich do Polski”.

Jak podaje portal Tut.by, białoruski przywódca wziął w środę udział w posiedzeniu Rady Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (ODKB) prowadzonym w formacie wideokonferencji. Wypowiedział się tam na temat obecnej sytuacji na Białorusi i polityki zachodnich sąsiadów wobec jego kraju.

Zdaniem Łukaszenki na uwagę zasługuje “rozszalałe” zachowanie Polski i państw bałtyckich wobec Białorusi. “Przy czym wyraźnie widzimy, że ich działania zapewniają realizację ich własnych interesów i mają na celu zwiększenie ich znaczenia w Unii Europejskiej. I chcę, żeby zwykli ludzie z tych sąsiednich krajów usłyszeli o niegodnym i bezwstydnym zachowaniu polityków” – mówił Łukaszenko.

Białoruski prezydent uważa, że Białoruś doświadcza „otwartej ingerencji w sprawy wewnętrzne, w tym poprzez wywoływanie niezadowolenia obywatelskiego”. W jego opinii w stronę Białorusi płyną bezpośrednie wezwania do zmiany rządu, prawa i społecznych celów. “W przeciwnym razie grożą zaduszeniem sankcjami, zniszczeniem gospodarki i infrastruktury i zmianą moralnych podstaw naszego społeczeństwa. Teraz nie ma już żadnych wątpliwości, że pokój społeczny i integralność Białorusi były i nadal są zagrożone” – uważa białoruski przywódca. “Te propozycje nie są już nawet ukryte za jakimiś sformułowaniami dyplomatycznymi. Wielu już zdało sobie sprawę, że świat nie będzie już taki sam, jak rok lub dwa lata temu. A tym bardziej, jak to sobie wyobraziliśmy” – dodawał.

Protesty na Białorusi jego zdaniem nie są “rewolucją”, lecz “zwykłym buntem”, ponieważ na Białorusi nie “nie ma rewolucjonistów”, tylko “tak zwani rewolucjoniści, którzy chcą dobrze żyć i najlepiej na cudzy koszt”.

Według Łukaszenki przyczyną pogorszenia sytuacji na Białorusi stała się ingerencja z zewnątrz. „Sprawa w, cytuję, historycznej przynależności ziem białoruskich do Polski. O tym mówi się już jawnie” – przekonywał. “Okazuje się, że tam, gdzie dziś mieszkamy, te ziemie nie należą do nas. Jasne do kogo [należą]. Działają w tym kierunku” – dodawał.

Z ust Łukaszenki po raz kolejny padły oskarżenia wobec NATO o zamiar agresji wobec Białorusi, albo nawet innych państw ODKB. “Poważne obawy” Łukaszenki budzi zwiększanie obecności wojskowej USA i NATO w pobliżu zachodnich granic tej organizacji. Jego zdaniem NATO tworzy grupę wojskową w celu zajęcia zachodnich ziem Białorusi. „Powiedzcie, jak można na to zareagować?” – pytał uczestników konferencji. Przypomniał także o planach stworzenia pasa buforowego między UE a Rosją.

“To cele, które po rozpadzie ZSRR w połowie lat 90. nie zostały zrealizowane. Prezydent Rosji i ja to bardzo dobrze rozumiemy. Wydarzenia na Białorusi (o czym już otwarcie mówią) są trampoliną do nacisków na Federację Rosyjską” – mówił ostrzegając najwyraźniej Władimira Putina, że “ani się obejrzycie, jak to będzie u was”.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

CZYTAJ TAKŻE: Łukaszenko: otwarcie mówią, że jeśli Białoruś się rozpadnie, to obwód grodzieński odejdzie do Polski

Kresy.pl / tut.by

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply