Sekretarz stanu USA Antony Blinken wezwał w poniedziałek Hamas do szybkiego przyjęcia izraelskiej propozycji zawieszenia broni w wojnie w Gazie i uwolnienia przetrzymywanych izraelskich zakładników.

Jak przekazała agencja prasowa Reuters, sekretarz stanu USA Antony Blinken wezwał w poniedziałek Hamas do szybkiego przyjęcia izraelskiej propozycji zawieszenia broni w wojnie w Gazie i uwolnienia przetrzymywanych izraelskich zakładników.

“Hamas ma przed sobą propozycję niezwykle, niezwykle hojną ze strony Izraela” – powiedział Blinken na spotkaniu Światowego Forum Ekonomicznego w stolicy Arabii Saudyjskiej, Rijadzie. “Jedyną rzeczą, która stoi między ludnością Gazy a zawieszeniem broni, jest Hamas. Muszą podjąć decyzję i to szybko” – powiedział. “Mam nadzieję, że podejmą właściwą decyzję”.

Źródło poinformowane o rozmowach podało, że izraelska propozycja zakłada porozumienie w sprawie uwolnienia mniej niż 40 z około 130 zakładników, którzy prawdopodobnie nadal są przetrzymywani w Gazie, w zamian za uwolnienie Palestyńczyków przetrzymywanych w Izraelu.

Druga faza rozejmu obejmowałaby „okres trwałego spokoju” – kompromisową odpowiedź Izraela na żądanie Hamasu dotyczące trwałego zawieszenia broni.

Blinken przybył do Arabii Saudyjskiej w poniedziałek, co było pierwszym przystankiem ostatniej z serii podróży na Bliski Wschód od rozpoczęcia wojny w Gazie.

Powtórzył, że Stany Zjednoczone – główny dyplomatyczny zwolennik Izraela i dostawca broni – nie mogłyby poprzeć izraelskiego ataku lądowego na Rafah, gdyby nie istniał plan zapewniający, że ludność cywilna nie odniesie krzywdy.

Przypomnijmy, delegacja Hamasu udała się do Kairu, aby przeprowadzić rozmowy mające na celu zapewnienie zawieszenia broni Urzędnik, który prosił o zachowanie anonimowości, powiedział, że delegacja omówi propozycję zawieszenia broni przekazaną przez Hamas mediatorom, czyli Katarowi i Egiptowi.

7 października zeszłego roku palestyńska organizacja wojskowo-polityczna Hamas przypuściła ze Strefy Gazy atak na południową część Izraela. Wraz z odpaleniem tysięcy pocisków rakietowych, z którymi nie mogła sobie poradzić izraelska obrona przecipowietrzna, bojownicy palestyńscy dokonali błyskawicznego przekroczenia monitorowanej zapory na granicy, przeprowadzając między innymi desant na motolotniach i z łodzi. Bojownicy operowali do kilkudziesięciu kilometrów w głębi izraelskiego terytorium i byli stanie zajmować posterunki izraelskiej armii i komisariat policji w Sderot, w którym podjęli wielogodzinną obronę.

Według strony izraelskiej w ataku Hamasu tym zginęło 1139 osób. Potem okazało się, że pewna liczba z nich zginęła z rąk interweniujących izraelskich żołnierzy.

Izrael zgromadził 100 tys. żołnierzy na granicy ze Strefą Gazy w ramach przygotowań do ofensywy naziemnej przeciwko Hamasowi. Odciął na miesiące dopływ energii elektrycznej, żywności, wody i lekarstw do Strefy Gazy, a jego działania zbrojne przybrały charakter pacyfikacji, skutkujący olbrzymimi stratami wśród cywilów, pracowników organizacji humanitarnych oraz służby zdrowia, niszczenia infrastruktury publicznej i prywatnej. W efekcie z tego zginęło już ponad 34 tys. Palestyńczyków, w znacznej większości cywilów.

7 października szef wywiadu wojskowego przebywał na urlopie w nadmorskim Eljacie. Około godziny 3 nad ranem, Haliwa otrzymał nowe informacje dotyczące „pewnych sygnałów pochodzących z Gazy” wskazujących na rychły atak, ale według doniesień nie brał udziału w konsultacjach na najwyższych szczeblach sił zbrojnych w sprawie tych przesłanek i nie był dostępny pod telefonem.

Kresy.pl/Reuters

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply