Rosyjski polityk opozycyjny i krytyk Kremla Aleksiej Nawalny umieścił w sobotę w mediach społecznościowych swoje zdjęcie podczas spaceru po schodach berlińskiego szpitala Charite, na znak, że czuje się lepiej po otruciu w zeszłym miesiącu.

Jak można zaobserwować na profilu Aleksieja Nawalnego na Instragramie, stan opozycjonisty po otruciu w zeszłym miesiącu poprawia się. Nawalny zamieścił swoje zdjęcie podczas spaceru po schodach.

„Pozwólcie, że opowiem, jak przebiega mój powrót do zdrowia. To już wyraźna ścieżka, choć długa” – napisał Nawalny w podpisie do zdjęcia udostępnionego na swoim profilu na Instagramie.

Relacjonował, że wchodzenie po schodach było trudne, ponieważ drżały mu nogi. Nalewanie wody i korzystanie z telefonu również pozostaje wyzwaniem. Nawalny został odłączony od respiratora pięć dni temu.

„Jest jeszcze wiele problemów do rozwiązania, ale niesamowici lekarze ze szpitala Charite rozwiązali ten główny. Zmienili mnie z żywego technicznie człowieka w kogoś, kto ma duże szanse zostać… człowiekiem, który potrafi szybko przewijać Instagram” – dodał.

Jak informowaliśmy, w poniedziałek klinika Charité w Berlinie, w której jest leczony rosyjski opozycjonista podała, że jego stan na tyle się polepszył, że pozwolono mu wstawać z łóżka. Pacjenta udało się z powodzeniem odłączyć od sztucznej wentylacji płuc. Podano też, że jest on poddawany mobilizacji i na pewien czas jest zdolny do opuszczania łóżka.

Poprzedni komunikat o stanie Rosjanina Charité wydało w poprzedni poniedziałek. Wówczas informowano o wyprowadzeniu Nawalnego z farmakologicznej śpiączki. Pacjent reagował na bodźce werbalne. Jednocześnie zaznaczono, że jest zbyt wcześnie, by ocenić „potencjalne długoterminowe skutki jego ciężkiego zatrucia”.

Nawalny trafił do szpitala 20 sierpnia w Omsku na Syberii. Stracił przytomność na pokładzie samolotu, który leciał z Tomska do Moskwy. Do Niemiec został przewieziony na żądanie rodziny.

Niemieckie władze uważają, że istnieją „jednoznaczne dowody” na próbę otrucia opozycjonisty środkiem bojowym z grupy Nowiczok.  W sobotę szef niemieckiej służby wywiadowczej BND Bruno Kahl powiedział, że wyniki specjalistycznych badań wykazały, iż Aleksiej Nawalny został otruty bardziej rozwiniętą, a zarazem mocniejszą odmianą Nowiczoka, możliwą do pozyskania tylko dzięki pomocy rosyjskich władz. W poniedziałek laboratoria w Szwecji i we Francji potwierdziły niezależnie od siebie niemieckie ustalenia, że rosyjskiemu opozycjoniście Aleksiejowi Nawalnemu podano środek z grupy Nowiczok.

Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply