Zdaniem prezydenta USA Donalda Trumpa, jednym z kilku krajów arabskich, które niebawem mogą zawrzeć umowy o normalizacji stosunków z Izraelem, może być Arabia Saudyjska.

W piątek prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump zapowiedział, że w najbliższym czasie jeszcze co najmniej pięć państw arabskich uzgodni umowy o normalizacji stosunków z Izraelem. Wczoraj porozumienie takie zawarł Sudan, w związku z czym zostanie on zdjęty z amerykańskiej listy państw sponsorujących terroryzm. W ciągu najbliższych tygodni w Białym Domu ma odbyć się ceremonia podpisania umowy.

„Oczekujemy, że Arabia [Saudyjska – red.] będzie jednym z tych krajów, które będą gotowe ogłosić normalizację stosunków z Izraelem” – powiedział Trump w Gabinecie Owalnym.

 

Tydzień temu tzw. Państwo Islamskie wezwało do przeprowadzania zamachów w Arabii Saudyjskiej za negocjacje z Izraelem. Rzecznik IS skierował też podobne wezwanie do afrykańskich dżihadystów, zachęcając do do atakowania misjonarzy i pracowników humanitarnych. Arabia Saudyjska wcześniej wyrażała ciche poparcie dla normalizacji stosunków Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Bahrajnu z Izraelem.

Przeczytaj: Polski MSZ popiera normalizację stosunków Izraela i Zjednoczonych Emiratów Arabskich

Czytaj także: Irański Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej ostrzegł Bahrajn przed „ostrą zemstą”. Powód – normalizacja stosunków z Izraelem

Sudan to już trzeci kraj arabski, który zdecydował się na normalizację stosunków z Izraelem. Wcześniej uczyniły to Zjednoczone Emiraty Arabskie i Bahrajn. Zwracano uwagę, że decyzje te mogą spowodować dalszą izolację Palestyńczyków. Przypomnijmy, że miesiąc temu Palestyńczycy ostro protestowali przeciwko działaniom ZEA i Bahrjanu na rzecz normalizacji relacji z Izraelem. W Strefie Gazy spalili zdjęcia przywódców Izraela, USA, Bahrajnu i Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

Piątkowe porozumienie Sudanu z Izraelem z zadowoleniem przyjął prezydent Egiptu, Abd el-Fatah es-Sisi. „Doceniam wszelkie wysiłki mające na celu osiągnięcie stabilności i pokoju w regionie” – napisał na Twitterze. Egipt utrzymuje pokojowe stosunki z Izraelem od 1979 roku.

Zupełnie inaczej porozumienie sudańsko-izraelskie oceniają Palestyńczycy i Autonomia Palestyńska. Rządzący Strefą Gazy Hamas określił to porozumienie „politycznym grzechem”, który szkodzi zarówno Palestyńczykom, jak i Sudańczykom.

„To grzech polityczny, który szkodzi narodowi palestyńskiemu i jego słusznej sprawie, szkodzi także interesom narodowym Sudanu (…) i przynosi korzyści tylko (premierowi Izraela Benjaminowi) Netanjahu” – oświadczył Hazem Kassem, rzecznik Hamasu.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl
 

Mahmud Abbas, prezydent Autonomii Palestyńskiej powiedział z kolei, że jego naród odrzuca działania sudańskich władz w kwestii normalizacji stosunków z Izraelem i i potępia ich krok. W oświadczeniu biura palestyńskiego prezydenta zaznaczono, że „nikt nie ma prawa przemawiać w imieniu narodu palestyńskiego i sprawy palestyńskiej”.

PAP / Forsal.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply