Naciski Donalda Trumpa i amerykańskiej administracji sprawiły, że Bahrajn jest kolejnym arabskim państwem, które zgodziło się na normalizację swoich stosunków z Izraelem.
Jak podaje agencja Associated Press, Donald Trump ogłosił zawarcie porozumienia pomiędzy Izraelem a Bahrajnem po piątkowej trójstronnej rozmowie telefonicznej z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu i królem Bahrajnu Hamadem ibn Isą Al Chalifą. Trzej przywódcy wydali również krótkie wspólne oświadczenie potwierdzające zawarcie umowy. Na Twitterze Trump ogłosił kolejny “historyczny przełom”, podobnie jak zrobił to w sierpniu br. po podobnym porozumieniu pomiędzy Izraelem a Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi.
Associated Press zauważyła, że porozumienie ogłoszono w dniu 19. rocznicy zamachów terrorystycznych z 11 września 2001 roku. „Nie ma mocniejszej odpowiedzi na nienawiść, która zrodziła 11 września, niż ta umowa” – powiedział Trump reporterom w Białym Domu.
Podobnie jak porozumienie z ZEA, piątkowe porozumienie Bahrajn-Izrael znormalizuje stosunki dyplomatyczne i handlowe, relacje w dziedzinie bezpieczeństwa oraz inne stosunki między tymi dwoma krajami. Bahrajn wraz z Arabią Saudyjską zniósł już zakaz wykonywania izraelskich lotów w swojej przestrzeni powietrznej.
Zięć i doradca Trumpa Jared Kushner podkreślił, że porozumienie z Bahrajnem jest drugim porozumieniem, jakie Izrael zawarł z krajem arabskim w ciągu ostatnich 30 dni, podczas gdy zawarcie wcześniejszych dwóch porozumień – z Egiptem i Jordanią – zajęło 72 lata izraelskiej państwowości.
Jak stwierdza AP, dzisiejsze porozumienie będzie prawdopodobnie postrzegane jako kolejne niepowodzenie Palestyńczyków, którzy bezskutecznie próbowali skłonić Ligę Arabską do potępienia normalizacji z Izraelem, dopóki nie dojdzie do powstania niepodległego państwa palestyńskiego. We wspólnym oświadczeniu przywódców USA, Izraela i Bahrajnu o Palestyńczykach wspomniano zdawkowo pisząc, że strony będą kontynuować wysiłki „w celu osiągnięcia sprawiedliwego, wszechstronnego i trwałego rozwiązania konfliktu izraelsko-palestyńskiego, aby umożliwić narodowi palestyńskiemu pełne wykorzystanie ich potencjału”.
Trump będzie mógł przedstawiać porozumienie Izrael-Bahrajn jako swoją kolejną dyplomatyczną wygraną na niespełna dwa miesiące przed wyborami prezydenckimi w USA. Według AP jest to dla niego okazją do zdobycia poparcia wśród proizraelsko nastawionych ewangelików. Zaledwie w zeszłym tygodniu amerykański prezydent ogłosił, że Kosowo uzna Izrael, a Serbia przeniesie swoją ambasadę z Tel Awiwu do Jerozolimy.
Kresy.pl / apnews.com
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!