Z nieoficjalnych informacji wynika, że start Jarosława Gowina i jego ludzi z list Platformy Obywatelskiej jest brany pod uwagę przez kierownictwo PO – pisze “Super Express”.
Nieoficjalne informacje wskazują, że kierownictwo PO bierze pod uwagę możliwość wciągnięcia na swoje listy Jarosława Gowina i część jego ludzi – tych, którzy popierają sprzeciw Gowina w sprawie terminu wyborów prezydenckich – napisał w środę “Super Express” (SE). “Taki scenariusz jest brany pod uwagę” – czytamy.
Zdaniem gazety wiele wskazuje na to, że Gowin będzie usiłował wraz z 4 posłami Porozumienia zablokować plany Jarosława Kaczyńskiego, dotyczące korespondencyjnych wyborów prezydenckich 10 maja. “Gowina łączy z opozycją sprzeciw wobec majowych wyborów korespondencyjnych. A ostatnie dobre spotkanie Budki z Gowinem dają początek wspólnej współpracy między obydwoma politykami. Prawda jest taka, że Gowin jest już skończony w obozie Zjednoczonej Prawicy. Widzi to Budka, który może wiele obiecać Gowinowi w zamian za utrącenie wspólnie z opozycją majowych wyborów” – pisze “SE”, cytując anonimowe źródło w PO.
Według informacji “SE” od tego jak zachowają się Jarosław Gowin i jego ludzie w kwestii głosowania nad wyborami korespondencyjnymi będzie zależało to, czy Platforma zaproponuje im start ze swoich list.
“Gowin pokazał, że potrafi zrezygnować ze stanowiska wicepremiera, kiedy sprzeciwił się Kaczyńskiemu. I teraz czas na dowód ostateczny, czyli jego brak poparcia dla wyborów. Wówczas mamy sejmową większość przeciw PiS i wtedy różne scenariusze się otwierają. W polityce jest tak, że nie należy niczego wykluczać. Teraz jednak koncentrujemy się na przeprowadzeniu uczciwych wyborów” – “SE” cytuje wypowiedź lidera PO Borysa Budki, dotyczącą medialnych przypuszczeń.
Gowin podał się do dymisji ze stanowiska wicepremiera oraz ministra nauki i szkolnictwa wyższego po tym, jak jego propozycja przedłużenia kadencji Andrzeja Dudy (o 2 lata, do 2020 roku) została odrzucona przez koalicjantów. Lider Porozumienia proponował także wprowadzenie 7-letniej kadencji prezydenta, bez możliwości reelekcji.
Od momentu odejścia z rządu Jarosław Gowin prowadzi rozmowy z opozycją. Dotyczą ewentualnego poparcia jego pomysłu.
se.pl / kresy.pl
Przynajmniej wiadomo bez niedomówień kto za POKO i operacją “G” stoi.Szansa na to ,że “G” został namaszczony w Berlinie na nowego zbawcę interesów Niemiec w Polsce wcale nie jest mała, na tle oranżerii POKO wygląda bardzo stosownie przed kamerą.
Wytłumacz mi tylko jedno, po jaką cholerę taki “genialny strateg” jak ‘Kaczafi” tak długo sie z “Gówninem” męczył, a przez to narobił sobie takiego “bajzlu” jak teraz?
Człek oślizły zdradził peło dla synekur w pisie, to czemu teraz miał by nie zdradzić pisu dla synekur w peło? Wszak wahadło wyborcze zaczyna pęd w drugą stronę i żadna władza nie trwa wiecznie…