Prezydent Andrzej Duda zapowiedział, że nie pozwoli na wycofanie się państwa z programów socjalnych, takich jak 500+ czy 13. emerytura. Opowiedział się też za podniesieniem zasiłku dla bezrobotnych. Wicepremier Jadwiga Emilewicz mówi, że zasiłek dla bezrobotnych powinien zostać podniesiony od końca czerwca.
W piątek podczas swojej konwencji programowej prezydenta Andrzej Duda powiedział między innymi, że zasiłek dla bezrobotnych powinien zostać podniesiony.
„Trzeba podnieść zasiłek dla bezrobotnych do 1300 zł i wprowadzić dodatek solidarnościowy dla osób, które straciły pracę na skutek epidemii -1200 zł na miesiąc przez trzy miesiące” – mówił prezydent. Przekonywał też, że będzie namawiał polskie banki do tego, by wprowadzały wakacje kredytowe dla osób w trudnej sytuacji.
O tę sprawę pytana była też wicepremier i minister rozwoju, Jadwiga Emilewicz. W rozmowie z dziennikiem „Fakt” powiedziała, że w związku z odmrażaniem gospodarki rząd zakłada, że zacznie ona powoli wracać na swoje tory. Zaznaczyła, że tzw. pierwsza tarcza antykryzysowa ma działać do końca czerwca.
– I wtedy będzie dobry czas, kiedy ten zasiłek powinien być podniesiony – powiedziała wicepremier, dodając, że będzie chciała przekonywać do tego rząd, wspólnie z minister rodziny, pracy i polityki społecznej Marleną Maląg.
– W ostatnich latach podnoszenie tego świadczenia nie było uzasadnione ze względu na bardzo dobry stan na rynku pracy. Zaczynaliśmy ten rok z rekordowo niskim 5-procentowym poziomem bezrobocia – powiedziała Emilewicz.
Przeczytaj: Wicepremier Emilewicz: na koniec roku może być nawet 1,5 mln bezrobotnych
Czytaj również: mBank: przez pandemię koronawirusa 19 proc. młodych Polaków straciło pracę
Podczas wczorajszej konwencji programowej Andrzej Duda przedstawił szereg innych propozycji. Podkreślał, że istnieje potrzeba, by Polska rozwijała się w sposób równy, doceniając każdego obywatela i jego wkład w rozwój Rzeczypospolitej, w tym także rodziny. Mówił też o tym, że państwo powinno zapewniać wszechstronną pomoc rolnikom, zwłaszcza wtedy, kiedy znajdują się oni w trudnej sytuacji. Podkreślał rolę programów społecznych, jak „Dobry start” (wyprawka szkolna dla dzieci w wysokości 300 zł) i trzynasta emerytura, dodając, że rozmawia z rządem na temat czternastej emerytury. Mówił też o dużej wadze interesu polskiego i polskiego przemysłu, w tym o niesprzedawaniu polskich firm.
– Koniec z polityką wstydu poprzednich lat. My mamy wielkie powody do dumy – powiedział Duda. Zapowiedział utworzenie Funduszu Medycznego, który ma służyć wspieraniu osób chorych w trudnych sytuacjach, szczególnie dzieci. Mają zostać na niego przeznaczone 3 mld złotych. Podkreślił też, że nie zgodzi się na prywatyzację polskiej służby zdrowia: – Nie zgodzę się na prywatyzowanie tych placówek służby zdrowia, które dzisiaj są placówkami publicznymi, na ich komercjalizację i prywatyzację.
Andrzej Duda przyznał, że przez pandemię koronawirusa skomplikowała się sytuacja gospodarcza w Polsce, ale zaznaczył, że z niego wyjdziemy. Podkreślił też, że jako prezydent nie pozwoli, żeby polskie państwo wycofało się z programu 500 plus, gdyż jest to „fundament” bezpieczeństwa materialnego dla ludzi wychowujących dzieci.
– Nigdy, jako prezydent RP, nie pozwolę na to, aby ktoś państwu odebrał te pieniądze. To dziś sprawa fundamentalna, także honoru polskiego państwa i honoru polskich władz, ja w tych kategoriach to postrzegam – podkreślał. Dodał też, że w przyszłym roku zostanie wypłacona 13. emerytura i również zapowiedział, że pozwoli na wycofanie się państwa z tego zobowiązania.
Prezydent mówił też o uruchomieniu Narodowego Programu Walki z Rakiem, jako wypełnienia Narodowej Strategii Onkologicznej. Chodzi tu o dodatkowe środki w postaci prawie 6 mld zł na leczenie nowotworów. Zaznaczył, że od 2015 roku wydatki na onkologię wzrosły z nieco ponad 7 mld na 11 mld.
Ponadto, Andrzej Duda zapewnił polskich rolników, że będzie robił wszystko, by dopłaty bezpośrednie w Polsce były takie, jak średnia unijna. Mówił też o konieczności uruchomienia w Polsce programu budowy zbiorników retencyjnych: 9 dużych i szeregu małych. W najbliższych latach miałoby zostać na to przeznaczone 157 mln zł. Zapowiedział też ustawę o rodzinnym gospodarstwie rolnym.
Interia.pl / Fakt / Kresy.pl
Debil nie można już tego inaczej skomentować