Premier Węgier Viktor Orbán uważa, że jeśli w wyborach do Parlamentu Europejskiego zwyciężą „partie pro-pokojowe”, a prezydentem USA zostanie Donald Trump, to będzie realna szansa na zakończenie wojny rosyjsko-ukraińskiej do końca 2025 roku.

W poniedziałek wieczorem premier Węgier Viktor Orbán zamieści wpis na swoim profilu facebookowym, odniósł się m.in. do przyjęcia przez Izbę Reprezentantów Kongresu USA pakietu pomocy wojskowej dla Ukrainy, wartego ponad 60 mld dolarów. Przypomniał też, że kraje europejskie do tej pory wysłały Ukrainie około 100 mld euro.

„Zamiast jasno mówić, że to nie nasza wojna, zamiast izolować konflikt, to coraz więcej krajów wysyła na wojnę więcej broni i pieniędzy… W Brukseli zachowują się teraz, jakby przegrywali w karty – ciągle podnoszą stawkę, bo chcą odzyskać to, co stracili” – napisał Orbán. Jego zdaniem, konflikt rosyjsko-ukraiński może rozlać się na „całą Europę”.

„A więc, rzeczy nie układają się dobrze ani na kontynencie amerykańskim, ani w Europie. Nie ma tematu: musimy powstrzymać wojenne rządy i wojenną atmosferę!” – podkreślił.

W tym kontekście premier Węgier nawiązał do czerwcowych wyborów do Parlamentu Europejskiego. „(…) jeśli wyślemy tam kandydatów opowiadających się za traktatami pokojowymi, tak jak my, a oni będą mieli w Europie większość, to wtedy europejskie decyzje o wojnie mogą zostać spowolnione, zatrzymana, może nawet odrzucone” – napisał.

Orbán zwrócił też uwagę na zbliżające się, jesienne wybory prezydenckie w USA, gdzie najpewniej z urzędującym Joe Bidenem ponownie zmierzy się wcześniejszy amerykański prezydent, Donald Trump. Tego pierwszego określił mianem „kandydata prowojennego”, a drugiego jako „pro-pokojowego”.

„Jeśli partia pokoju zwycięży, będziemy mieć też pomoc z Ameryki. Tak więc w przyszłym roku, jeśli w dwóch wyborach wszystko pójdzie dobrze, a Bóg dopomoże, przywódcy pro-pokojowi mogą wysunąć się na pierwszy plan w Europie i USA. A wówczas możemy zakończyć wojnę pod koniec [2025 – red.] roku” – podsumował węgierski premier.

Jak pisaliśmy, niedawno Viktor Orbán powiedział, że „Bruksela ma teraz prowojenną większość, w Europie panuje atmosfera wojny, a polityką rządzi wojenna logika”. Jego zdaniem, „Zachód jest już tylko o krok od wysłania żołnierzy na Ukrainę”. Podkreślił też, że w interesie Węgier jest, by trzymać się z daleka od tej wojny. „To nie jest nasza wojna, nie chcemy wojny i nie chcemy, aby Węgry ponownie stały się zabawką wielkich mocarstw” – zaznaczył Viktor Orbán.

Przypomnijmy, że już w styczniu 2023 roku premier Węgier Viktor Orbán mówił, że w razie sukcesu rosyjskiej ofensywy kraje NATO będą musiały zdecydować, czy wysłać żołnierzy na Ukrainę.

Czytaj również: Orban: Ukraina nie jest suwerennym państwem

Facebook / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply