W ciągu kilku dni w kościołach w różnych częściach Polski doszło do trzech aktów profanacji. Za każdym razem celem był Najświętszy Sakrament, w dwóch przypadkach wykradziony z tabernakulum.

W nocy z poniedziałku na wtorek (29/30 kwietnia) doszło do profanacji w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bytomiu-Szombierkach. Jak poinformował rzecznik diecezji gliwickiej ks. Krystian Piechaczek, nieznani sprawcy włamali się do kościoła. Tam rozbili tabernakulum, z którego zabrali cyboria, czyli naczynia na Najświętszy Sakrament, małą monstrancję oraz relikwiarz św. Faustyny. Zarówno w świątyni, jak i poza nią, znaleziono rozrzucone i sprofanowane konsekrowane hostie.

Skradziono również ekran, na którym wyświetlane były teksty pieśni religijne podczas nabożeństw. Parafia nie oszacowała w pełni strat materialnych.

„Biskup Sławomir Oder zapowiedział, że w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bytomiu-Szombierkach zostanie przeprowadzone nabożeństwo ekspiacyjne, w którym on sam zamierza wziąć udział” – zapowiedział ks. Piechaczek.

Sierż. sztab. Paulina Gnietko, p.o. rzecznika Komendy Miejskiej Policji w Bytomiu poinformowała z kolei w rozmowie z PAP, że zdarzenie zostało wstępnie zakwalifikowane jako kradzież z włamaniem. Za taki czyn grozi kara od roku do 10 lat więzienia. Zaznaczyła, że policjanci z wydziału kryminalnego prowadzą czynności w tej sprawie, dążąc do odnalezienia sprawcy lub sprawców.

Zdjęcia z kościoła zamieścił w sieci Piotr Koj, prezydent Bytomia w latach 2006-2012. Widać na nich m.in. otwarte i okradzione tabernakulum, drabinę postawioną obok miejsca, skąd zdemontowano ekran, a także konsekrowane hostie (niektóre połamane) leżące na chodniku, prawdopodobnie koło kościoła. Na innym zdjęciu widać zbierającego je księdza.

Dodajmy, że to kolejna profanacja w kościele katolickim w ostatnim czasie. Wcześniej, najpewniej w nocy z soboty na niedzielę (27/28 kwietnia) nieznani sprawcy włamali się do kościoła filialnego pw. MB Częstochowskiej w Karścinie (woj. zachodniopomorskie) i skradli z tabernakulum cyboria z Najświętszym Sakramentem. Początkowo nikt niczego nie zauważył, bo nie było śladów włamania, poza wypchniętym oknem w zakrystii. Dopiero podczas Mszy św., gdy kapłan otworzył tabernakulum okazało się, że cyboriów z Najświętszym Sakramentem nie ma.

„Zamarłem przed tabernakulum. Nie mogłem uwierzyć. Tym bardziej, że została kustodia. Wyjąłem z niej Hostię, połamałem i rozdzieliłem między ludzi. Kiedy powiedziałem wiernym o tym, co tu się właśnie stało, wielu z nich płakało, było w szoku. Wszyscy byliśmy wstrząśnięci” – powiedział mediom ks. Stanisław Mikos, proboszcz parafii w Robuniu. Dodał, że same naczynia liturgiczne nie stanowią większej wartości materialnej. Prawdopodobnie komuś zależało właśnie na profanacji.

Zgodnie z Kodeksem Prawa Kanonicznego, profanacja Najświętszego Sakramentu należy do najcięższych przewinienień: „Kto postacie konsekrowane porzuca albo w celu świętokradczym zabiera lub przechowuje, podlega ekskomunice wiążącej mocą samego prawa, zarezerwowanej Stolicy Apostolskiej”.

Do gorszących scen i profanacji doszło też w sobotę 27 kwietnia w kościele pw. św. Karola Boromeusza w Poznaniu. W czasie Mszy św., podczas udzielania Komunii św., pewna kobieta przyjęła Ciało Pańskie na rękę, ale zamiast spożyć je na miejscu, odeszła w kierunku ławek. Ksiądz wezwał ją do spożycia Najświętszego Sakramentu, ale ona zaczęła z nim napastliwie dyskutować. Następnie rozkruszyła Komunikant palcami i wyrzuciła na ziemię. Ksiądz pozbierał je i spożył.

„(…) oświadczyła, że to jest jej sprawa co ona będzie robiła [z konsekrowaną hostią – red.]. Nie mogłem dopuścić, aby odeszła. Prosiłem ją, aby oddała Najświętszy Sakrament, jeżeli nie chce go spożyć, zaczęła negować istotę obecności Chrystusa, kapłaństwa itd. Prosiła o policję i telewizję” – powiedział ksiądz Artur Andrzejewski. Według nagrania z kamery, w czasie Mszy św. wspomniana kobieta zachowywała się nietypowo – parę razy wychodziła z kościoła, żeby zapalić i rozmawiać przez telefon.

Wśród komentarzy w mediach społecznościowych znalazły się m.in. głosy, nawiązujące do próby podpalenia synagogi w Warszawie. Zwracano uwagę, że w tym przypadku media mocno nagłośniły sprawę, a głos zabrali dygnitarze. W zasadzie nikt nie potępił z kolei aktów profanacji w kościołach.

Przeczytaj także: Klasztor w Tyńcu: Profanacja – półnagi mężczyzna wszedł na ołtarz

Czytaj również: Różańce na butelkach z wódką, obrazy Maryi palącej papierosy – warszawska restauracja kpi z katolickich symboli

Kresy.pl / eska.pl / pch24.pl / opoka.org.pl / Facebook

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply