Warszawscy policjanci zatrzymali 41-letniego Ukraińca, który kilkukrotnie włamał się do remontowanego ośrodka dla potrzebujących dzieci i kradł nowo zamontowane instalacje elektryczne. Suma strat oszacowana została na około 100 tys. złotych. Podejrzany usłyszał szereg zarzutów. Dodatkowo odpowie za zniszczenie i uszkodzenie mienia oraz posiadanie narkotyków. Mężczyzna trafił do aresztu.
W ostatnim czasie policjanci z Komendy Rejonowej Policji Warszawa I pracowali nad sprawą serii włamań do remontowanego budynku przy ulicy Koźmińskiej. Sprawca kilkukrotnie włamał się do budynku, w którym znajduje się fundacja działająca na rzecz pomocy potrzebującym dzieciom. Z obiektu skradzione zostały elementy nowych instalacji elektrycznych. Łącznie suma strat oszacowana została na około 100 tys. złotych.
We wtorek warszawska policja poinformowała o zatrzymaniu sprawcy, który wpadł na gorącym uczynku – podczas kolejnej próby włamania. Mężczyzna przeciął ogrodzenie i wszedł na teren obiektu.
Jak czytamy, funkcjonariusze znaleźli przy podejrzanym specjalistyczny sprzęt, którym “demontował” elementy instalacji elektrycznej. Dodatkowo 41-letni obywatel Ukrainy posiadał przy sobie kilka porcji narkotyków.
Przeczytaj: Ukrainiec ukradł z banku defibrylator. Chciał sprzedać go w lombardzie
Zatrzymany został przewieziony do śródmiejskiej komendy. Okazało się, że swoim działaniem spowodował liczne zniszczenia i uszkodzenia mienia. Podczas szybkiego “demontażu” kabli kilkukrotnie spowodował zwarcia, w wyniku których uszkodzeniu uległy inne urządzania elektryczne. 41-letni Ukrainiec usłyszał szereg zarzutów za kradzieże i włamania, uszkodzenie i zniszczenie mienia, naruszenie nietykalności cielesnej oraz posiadania narkotyków.
Sąd zastosował wobec podejrzanego tymczasowe aresztowanie na okres trzech miesięcy.
Czytaj także: Pobicie w Poznaniu. „Skopała mnie grupa Ukraińców”
srodmiescie.policja.gov.pl / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!