Dziennik „Rzeczpospolita” powołując się na swoje źródła podaje, że udział w organizowanej przez Polskę i USA antyirańskiej konferencji bliskowschodniej w Warszawie oficjalnie potwierdził szef MSZ Litwy. Nieoficjalnie, na spotkanie wybiera się też minister spraw zagranicznych Węgier.
Oficjalna nazwa antyirańskiej konferencji, organizowanej w połowie lutego przez Polskę i USA w Warszawie brzmi “Spotkanie ministerialne poświęcone budowaniu pokoju i bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie”. Jako pierwszy o tych planach poinformował na antenie amerykańskiej stacji FOX News sekretarz stanu USA, Mike Pompeo. Powiedział, że szczyt „skupi się na stabilności i pokoju na Bliskim Wschodzie oraz wolności i bezpieczeństwie w tym regionie”, czego istotnym elementem jest powstrzymywanie „destabilizującego wpływu” Iranu. Dopiero po tym oświadczeniu wspólny komunikat w sprawie szczytu wydało polskie MSZ oraz Departament Stanu USA. Szef MSZ Iranu skomentował, że Polska „jest gospodarzem rozpaczliwego antyirańskiego cyrku”
Przeczytaj: Antyirański szczyt w Polsce. Cui bono?
W piątej „Rzeczpospolita” podała, że „na budzące kontrowersje spotkanie” wybierają się szefowie dyplomacji krajów z naszego regionu. Dodaje, że główne państwa członkowskie Unii Europejskiej mają zupełnie inne podejście do Iranu niż USA. Według gazety, teraz gra toczy się głównie o to, które państwa oddelegują na szczyt w Warszawie szefów MSZ, a którzy w jakiś sposób zdystansują się od polityki Waszyngtonu względem Teheranu, np. przysyłając delegacje niższego szczebla lub nie wysyłając nikogo.
Przeczytaj: Media: Bolton prosił Pentagon o plany ataku na Iran
Według „Rz”, Polska i Stany Zjednoczone mogą liczyć na wsparcie ze strony krajów Europy Środkowej i Wschodniej. Nieoficjalnie zaznaczają jednak, że przysłuchują się doniesieniom z innych krajów regionu, żeby nie okazało się, że dane państwo jako jedyne poza organizatorami przyśle swojego szefa dyplomacji.
Przeczytaj: Ambasador Iranu: Polska nie zaprosiła nas na konferencję ws. Bliskiego Wschodu
Oficjalnie wiadomo, że w szczycie weźmie udział Linas Linkevičius, szef MSZ Litwy. Potwierdza to litewski ambasador Eduardas Borisovas. Nieoficjalnie, przyjazd do Warszawy ma też w programie szef MSZ Węgier, Péter Szijjártó. Gazeta zaznacza, że o ile „Litwa jest krajem zdecydowanie proamerykańskim”, to „Węgry nie mają najlepszych stosunków z USA”, a do tego „flirtują z Rosją”. „Rz” zaznacza jednak, że zazwyczaj oba te kraje na forum UE stają po stronie Polski.
Czytaj także: Poseł Długi (K’15): jeżeli USA zaproponowały zorganizowanie antyirańskiego szczytu, to nie mieliśmy wyjścia
rp.pl / Kresy.pl
O tak, Litwa, wielki gracz na arenie międzynarodowej… szczególnie jeśli chodzi o ich znaczące wpływy na Bliskim Wschodzie. Myślę, że to w gronie Polski i Litwy zapadną najważniejsze decyzje tej konferencji, które ukształtują polityczny krajobraz krajów arabskich na wiele wiele lat…