W opublikowanym w środę dorocznym raporcie Departamentu Stanu USA poświęconym realizacji praw człowieka na świecie wskazano na szereg poważnych uchybień w tej kwestii na Ukrainie.

W części poświęconej integralności osoby ludzkiej raportu stwierdzono, że istnieją doniesienia o co najmniej jednej osobie arbitralnie lub bezprawnie zabitej przez ukraiński “rząd lub jego agentów” – dotyczyły one śmierci osadzonego w kijowskim areszcie. Ukrainie wytknięto też szereg zabójstw “motywowanych politycznie” – wymieniono przy tym zabójstwa Kateryny Handziuk i Iryny Nozdrowskiej. Przypomniano wciąż niewyjaśnioną śmierć w zamachu dziennikarza Pawła Szeremeta w maju 2017 roku. Podkreślono, że wciąż nikt nie został zatrzymany w związku z tym zabójstwem a wdowa po Szeremecie złożyła skargę na bezczynność śledczych.

W raporcie stwierdzono, że na Ukrainie wciąż trwa dochodzenie w sprawie zabójstw i innych przestępstw popełnionych w trakcie Euromajdanu. Zauważono, że działacze praw człowieka krytykowali małą liczbę skazanych pomimo istnienia znaczących dowodów. W podsumowaniu raportu odnotowano, że sprawcy masakry na kijowskim Majdanie w 2014 roku wciąż nie zostali pociągnięci do odpowiedzialności. Zauważono też opóźnianie się procesu i “ograniczony postęp” w śledztwie dotyczącym masakry w domu związków zawodowych w Odessie w 2014 r.

Raport Departamentu Stanu odnotował doniesienia o prześladowaniu, a “czasem” torturowaniu zatrzymanych przez policję i inne organy resortów siłowych w celu uzyskania zeznań. Podobnych czynów ukraińskie siły rządowe i prorządowe miały dokonywać w Donbasie powołując się na względy bezpieczeństwa. W raporcie zaznaczono, że według organizacji praw człowieka siły separatystów dokonują takich przestępstw na większą skalę od sił rządowych. Według raportu ukraińskie siły bezpieczeństwa “czasem” dokonują również przeszukań i monitorują korespondencję bez odpowiedniej zgody.

Prześladowanie więźniów i zatrzymanych przez policję pozostało powszechnym problemem. W swoim sprawozdaniu z siódmej okresowej wizyty w kraju, opublikowanym 6 września, Komitet ds. Zapobiegania Torturom Rady Europy (CPT) wyraził zaniepokojenie znaczną liczbą niedawnych i wiarygodnych zarzutów ze strony zatrzymanych osób dotyczących nadmiernego użycia siły przez policję i fizycznego znęcania zmierzającego do uzyskania dodatkowych informacji lub uzyskania zeznań. – stwierdza raport, w którym zwrócono także na fatalne warunki bytowe panujące w ukraińskich więzieniach.

We fragmencie raportu poświęconym licznym arbitralnym zatrzymaniom, zwrócono uwagę na działalność “nacjonalistycznych grup nienawiści”, jak nazwano C14 i Korpus Narodowy, które “czasami dokonywały arbitralnych zatrzymań za widoczną zgodą organów ścigania”. Jako przykład podano zatrzymanie w Kijowie przez aktywistów C14 byłego bojownika separatystów.

W innej części raportu wskazano na doniesienia o przyznawaniu C14 dotacji przez ukraińskie ministerstwo młodzieży i sportu a także o domniemanych powiązaniach tej organizacji ze Służbą Bezpieczeństwa Ukrainy.

Ukraińskie sądownictwo oceniono jako “nieefektywne i podatne na polityczną presję i korupcję”. Korupcję wśród sędziów i prokuratorów określono jako “rozpowszechnioną”. Odnotowano skargi sędziów na naciski polityczne i słabe rozdzielenie władzy wykonawczej i sądowniczej a także doniesienia rady adwokackiej o prześladowaniu adwokatów broniących osoby uznane za “prorosyjskie” i “proseparatystyczne”.

Nie tylko ukraińskie sądy skrytykowano za korupcję. Jak stwierdzono w sekcji dotyczącej zwalczania korupcji, jest ona “wszechobecna” także na wszystkich szczeblach władzy wykonawczej i ustawodawczej a rząd nie wdraża skutecznie prawa antykorupcyjnego.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Zdaniem Departamentu Stanu USA w przypadku Ukrainy doniesienia mówią o “małej” liczbie więźniów politycznych. Jako takich wymieniono Wasyla Murawyckiego i Rusłana Kocabę.

W raporcie zauważono, że obie strony konfliktu w Donbasie używają min lądowych bez ogrodzeń, znaków i innych środków chroniących cywilów, co w 2018 roku (do września) spowodowało śmierć 6 ludzi.

W sekcji raportu dotyczącej poszanowania swobód obywatelskich skrytykowano ukraińskie władze za to, że “nie zawsze” szanują te prawa: Rząd wprowadził środki, które zakazały lub zablokowały informacje, media lub pojedynczych dziennikarzy, uznanych za zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego lub wyrażających stanowisko, które władze uznały za podważające suwerenność i integralność terytorialną kraju.  – napisano w raporcie. Zwrócono uwagę na samocenzurę mediów, których właściciele mają powiązania polityczne a także uzależnienie mediów od oligarchów. Uznano, że generalnie obywatele na terenach kontrolowanych przez Kijów “poza wyjątkami” mogą swobodnie krytykować rząd. Do września 2018 roku doliczono się 22 doniesień o atakach na dziennikarzy oraz 24 przypadki gróźb wobec nich. Jak stwierdzono, powołując się na Instytut Masowej Informacji, ataki na media uznane za “niewystarczająco patriotyczne”, miały milczące poparcie rządu. “Pojawiły się doniesienia, że urzędnicy rządowi starali się wywierać presję na dziennikarzy za pośrednictwem systemu sądowego.” – stwierdzono także w raporcie.

Departament Stanu odnotował w raporcie, że przed ukraińskim sądem toczy się proces zabójców dziennikarza Ołesia Buzyny, zamordowanego w 2015 roku.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Zdaniem autorów raportu organizacje praw człowieka “często krytykują rząd za zbyt szerokie podejście do zakazywania książek, programów telewizyjnych i innych treści”. Wspomniano przy tym o istnieniu na Ukrainie spisu zakazanych książek prowadzonego przez państwowy komitet ds. telewizji i radia, i o znalezieniu się w tym spisie m.in. książki “Stalingrad” znanego brytyjskiego historyka Anthony’ego Beevora. Odnotowano też istnienie “czarnej listy” filmów, głównie rosyjskich, zakazanych w powodów “bezpieczeństwa państwa”. Przypomniano, że na Ukrainie obowiązuje blokada rosyjskich mediów społecznościowych i 192 stron internetowych a także zakaz działalności 468 rosyjskich firm i 1228 osób. Jako przykłady narażonych na restrykcje mediów wymieniono telewizje INTER, 112 Ukraine i NewsOne oraz tygodnik Nowoje Wriemia. Powołując się na zastrzeżenia m.in. OBWE przypomniano aresztowanie dziennikarza RIA Nowosti Kiryła Wyszyńskiego. “Władze kontynuowały wydalanie i zakazywanie wjazdu zagranicznym dziennikarzom ze względów bezpieczeństwa narodowego”. – stwierdzono także w raporcie.

Były doniesienia, że rząd ściga osoby za posty w mediach społecznościowych. Według grupy monitoringowej Detector Media w 2017 r. władze wszczęły dochodzenia karne w sprawie 40 użytkowników lub administratorów platform mediów społecznościowych za zamieszczenie treści, które „podważyły porządek konstytucyjny” kraju lub w inny sposób zagroziły bezpieczeństwu narodowemu, z których 37 skierowano do sądu. – napisano w raporcie.

W sekcji dotyczącej mediów napisano również o atakowaniu przez C14 dziennikarza, który relacjonował atak nacjonalistów na obóz Romów w Kijowie.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Według raportu Departamentu Stanu ukraiński rząd nie ogranicza wolności badań naukowych oraz wydarzeń kulturalnych (z zastrzeżeniem istnienia listy rosyjskich i prorosyjskich artystów, którzy mają zakaz wjazdu na Ukrainę). Wolność zgromadzeń również z reguły jest respektowana. Ukraińskiej policji zarzucono przy tym, że niedostatecznie ochrania zgromadzenia feministek i LGBT przed atakami nacjonalistów. Wolność zrzeszania się również uznano generalnie za zapewnioną. W sekcji dotyczącej wolności przemieszczania się zwrócono uwagę na trudności w przekraczaniu linii rozgraniczenia w Donbasie.

W sekcji dotyczącej antysemityzmu odnotowano brak fizycznych ataków na tle antysemickim na Ukrainie. Zauważono jednocześnie 11 przypadków  wandalizmu określonych jako antysemickie oraz antysemickie graffiti. Wspomniano też o wznoszeniu na wiecu w Odessie antysemickich sloganów przez aktywistkę Swobody. W raporcie znalazła się też wzmianka o przypadku konsula Ukrainy w Hamburgu, który został zwolniony z pracy m.in. za antysemickie wpisy w mediach społecznościowych. W oględny sposób wspomniano o przemianowywaniu ukraińskich ulic i budowaniu pomników nacjonalistom “z których niektórzy są kojarzeni z antysemityzmem”.

Kraj zatwierdził Deklarację Terezińską z 2009 r., ale nie uchwalił żadnych przepisów dotyczących zwrotu mienia prywatnego lub komunalnego, chociaż to ostatnie zostało częściowo uregulowane. W ostatnich latach najskuteczniejsze przypadki restytucji miały miejsce w wyniku milczącego i zakulisowego lobbingu w imieniu grup żydowskich. – napisano w raporcie w dziale o restytucji mienia.

W raporcie Departamentu Stanu stwierdzono, powołując się na organizacje pozarządowe, że liczba incydentów ksenofobicznych związanych z rasizmem znacznie wzrosła na Ukrainie w ostatnim roku. Jako sztandarowy przykład takich incydentów przywołano liczne ataki na Romów.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

W podsumowaniu raportu napisano, że stwierdzone problemy dotyczące praw człowieka na Ukrainie dotyczyły ofiar cywilnych, wymuszonych zaginięć, tortur i innych nadużyć popełnionych w kontekście konfliktu wywołanego i podsycanego przez Rosję w regionie Donbasu; prześladowania zatrzymanych przez organy ścigania; surowych i zagrażających życiu warunków w więzieniach i aresztach; arbitralnego aresztowania i zatrzymania; cenzury; blokowania stron internetowych; refoulement; narastającej niezdolności pociągnięcia przez rząd do odpowiedzialności sprawców przemocy wobec aktywistów, dziennikarzy, mniejszości etnicznych oraz lesbijek, gejów, osób biseksualnych, transpłciowych i interseksualnych (LGBTI); powszechnej korupcji w rządzie; i najgorszych form pracy dzieci.

Według Departamentu Stanu ukraiński rząd “generalnie nie podejmował odpowiednich kroków w celu ścigania lub karania większości urzędników, którzy dopuścili się nadużyć [w kwestii praw człowieka – red.], czego skutkiem był klimat bezkarności”.

Amerykański raport dotyczący Ukrainy obejmuje również problemy w kwestii praw człowieka na terenach separatystycznych republik i Krymu. Jak stwierdzono w podsumowaniu, problemy w Donbasie dotyczyły wymuszonych zaginięć, tortur i bezprawnego przetrzymywania; przemocy na tle płciowym; ingerowania w wolność wypowiedzi, w tym prasy, pokojowych zgromadzeń i stowarzyszeń; ograniczania ruchu przez linię rozgraniczenia na wschodniej Ukrainie; i niesłusznego ograniczania pomocy humanitarnej. W przypadku Krymu stwierdzono zaginięcia polityczne; tortury i znęcanie się nad więźniami w celu wydobycia zeznań i ukarania osób sprzeciwiających się okupacji; politycznie motywowane uwięzienia; ingerencję w wolność wypowiedzi, w tym prasy, zgromadzeń i stowarzyszeń. Według Departamentu Stanu krymskie władze okupacyjne nasiliły przemoc i nękanie wobec Tatarów krymskich i proukraińskich działaczy.

Kresy.pl / state.gov

5 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

    • lp
      lp :

      A tak, ponieważ w tle powtórka z 447 act na ukrainie (mienia pożydowskiego jest tam sporo, sporo miejscowości na Kresach II RP były zamieszkane w większości przez Żydów). Żydzi jednak nie docenili siły ukraińskiego nacjonalizmu i z banderami nie pójdzie im tak układnie jak w Polinie. Tam cyrk dopiero się rozpocznie jak bandery się postawią (a postawią się) i pokażą “wała” amerykańskim i izraelskim ickom.

    • franciszekk
      franciszekk :

      To samo robili na tzw. Bliskim Wschodzie POpierając POdporządkowane sobie krwawe oddziały ISIS organizując wcześniej tzw. kolorowe rewolucje!
      Teraz POnoć ich POrzucają z racji słabych dla siebie korzyści i wyraźnych dominacji wpływów Iranu i Ruskich!

  1. zefir
    zefir :

    Departamencie Stanu,jak się zło sieje,zaszczepia,finansuje i nawozi,to na zbiory dobra się nie czeka. Raportowe stwierdzenia,wytknięcia,krytyki i wskazania,jak też tzw poważne uchybienia,dla waszych uczniów:banderowskich Ukraińców nic nie znaczą.Chyba,że chodzi o ich śmiech do rozpuku,gdy takie wasze raporty czytają.