Imigranci zza Kaukazu przenikają do kraju i opanowują usługi przewozu osób na aplikację – alarmuje Polskie Radio 24. Dochodzi do oszustw, kradzieży i gwałtów z ich udziałem. Policja ostrzega przed korzystaniem z tego rodzaju usług.

Na początku tego roku na trzy miesiące do aresztu trafił kierowca taksówki, który pochodził z Gruzji i został zatrzymany na terenie Wrocławia – przypomina portal Polskiego Radia 24 w poniedziałkowym materiale. Jest podejrzany o dopuszczenie się “innej czynności seksualnej” wobec 23-letniej kobiety. O podobnej sytuacji, do której doszło w kwietniu w Warszawie, informowaliśmy na naszym portalu.

Z kolei w 2021 roku miała miejsce plaga gwałtów w samochodach Ubera i Bolta. Cudzoziemscy kierowcy 11 razy wywozili kobiety, które zamówiły u nich kurs, w odludne miejsce i tam je gwałcili bądź molestowali. Rzeczpospolita potwierdziła wówczas, że na 20 potwierdzonych przypadków sześciu sprawców to Gruzini, dwóch – Uzbecy, dwóch – Tadżycy, jeden to Algierczyk i jeden to obywatel Turkmenistanu. Narodowości reszty nie ustalono. Najmłodsza ofiara miała 16 lat.

Polskie Radio 24 zwraca uwagę, że Inspekcja Transportu Drogowego, Policja i Straż Graniczna prowadzą działania kontrolne w dużych miastach, gdzie popularny jest przewóz osób na aplikację. Na początku tego roku zatrzymano pięciu cudzoziemców, którzy wykonywali usługi przewozu osób korzystających z aplikacji internetowych., byli to m.in. obywatele Turcji, Azerbejdżanu i Kazachstanu.

Jesienią 2022 r. Straż Graniczna ujawniła przypadki cudzoziemców, którzy przebywali na terenie Polski nielegalnie, świadcząc usługi przewozowe.

Portal Polskie Radio24 zapytał taksówkarzy o sytuację w ich branży. “Po tym jak wielu obywateli Ukrainy, w tym taksówkarzy, wyjechało do swojego kraju na wojnę z Rosją w Polsce, ich miejsce zajęli imigranci zza Kaukazu. Problemy się spotęgowały. Jeszcze kilka lat temu przewoźnicy firm Bolt czy Uber bez odpowiednich uprawnień trzymali się daleko od postojów taksówek. Dzisiaj to polscy taksówkarze muszą się trzymać z dala od postojów. Jeśli zwrócisz im uwagę, od razu reagują agresywnie, a z nimi nie możesz podyskutować, wytłumaczyć im, że robią coś źle. Problemy rozwiązują za pomocą noża” – medium cytuje taksówkarza z Trójmiasta.

Zobacz także: Kierowcy „na aplikację” bez znajomości polskiego i angielskiego. „Nie weryfikujemy znajomości językowych wśród kierowców”

Inny kierowca zrezygnował. “Polskim kierowcom na taksówce opłaca się jeździć wyłącznie busami – dużymi taksówkami do ośmiu pasażerów. Tak można jeszcze zarobić, a małe samochody odpadają, praca na nich jest nieopłacalna. Zrezygnowałem jakiś czas temu z tej formy zarobku” – mówi mężczyzna.

Policja informuje o sposobie dokonywania przestępstw w przewozach na aplikację. Sprawcy atakują nocą lub o świcie, a na swoje ofiary wybierają dziewczyny zamawiające transport spod baru czy dyskoteki. Liczą na to, że będą one pod wpływem alkoholu, przez co ich czujność będzie uśpiona.

“Gdy odwożą swoją ofiarę pod wskazany adres, często zbaczają z trasy, a następnie zatrzymują auto na odludnej lub bocznej, ciemnej ulicy. Przesiadają się na tylne siedzenie – jedne pasażerki molestują, inne gwałcą” – podkreśla Polskie Radio 24.

W styczniu funkcjonariusze Policji, Inspekcji Transportu Drogowego oraz Straży Granicznej skontrolowali w województwie lubelskim 150 kierowców świadczących usługi przewozowe „na aplikację”. Ujawniono ponad 60 wykroczeń.

O podobnej akcji służb informowaliśmy w październiku ub. roku. Wówczas miała miejsce w Warszawie. Zatrzymano 12 kierowców i wystawiono liczne mandaty karne. Większość zatrzymanych stanowili cudzoziemcy. Pochodzili głównie z Kaukazu oraz z Azji Środkowej.

Przeczytaj: Obywatel Turkmenistanu zajmował się przewozem “na aplikację”. Przebywał w Polsce nielegalnie

polskieradio24.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply