Gruzini, Uzbecy, Tadżycy i inni cudzoziemcy pracujący dla Ubera i Bolta gwałcili kobiety, które korzystały w Warszawie z taksówek tych firm zamawianych przez aplikację.
Jak czytamy w artykule opublikowanym we wtorek na stronie internetowej „Rzeczpospolitej”, 11 z 79 zarejestrowanych gwałtów, do których doszło w ubiegłym roku w Warszawie, było dokonanych w podobny sposób – cudzoziemscy kierowcy taksówek Uber i Bolt wywozili kobiety, które zamówiły u nich kurs w odludne miejsce i tam je gwałcili bądź molestowali. W tym roku organy ścigania zanotowały już 9 takich przypadków. Gwałtów może być kilkakrotnie więcej, ponieważ ofiary często ich nie zgłaszają.
Jak ustaliła „Rz”, na 20 potwierdzonych przypadków sześciu sprawców to Gruzini, dwóch Uzbeków, dwóch Tadżyków, jeden Algierczyk i jeden obywatel Turkmenistanu. Narodowości pozostałych nie ustalono. Ofiary to Polki i kilka cudzoziemek. Najmłodsza ma 16 lat.
„Skala jest na tyle duża, że prokuratura alarmuje o działania prewencyjne, by zapobiegać atakom” – czytamy na stronie „Rzeczpospolitej”.
Wobec tych sprawców, których tożsamość udało się ustalić, zastosowano areszt tymczasowy. Do sądu trafił dotąd jeden akt oskarżenia.
Ustalenie tożsamości kierowcy „taxi z aplikacji” nie zawsze jest proste, ponieważ istnieje zjawisko „pożyczania” sobie konta w aplikacji wśród kierowców.
CZYTAJ TAKŻE: Warszawa: Hindus dostarczający jedzenie chciał zgwałcić klientkę
Kresy.pl / rp.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!