Lublin: powstanie Muzeum Ziem Wschodnich Dawnej RP. Zaprezentowano założenia wystawy

W Pałacu Lubomirskich w Lublinie zaprezentowano założenia i scenariusz wystawy stałej mającego powstać w tym miejscu Muzeum Ziem Wschodnich Dawnej Rzeczypospolitej. Będzie ono oddziałem Muzeum Lubelskiego, którego dyrektorka widzi je jako miejsce opowiadające o Kresach rozumianych jako „miejsce różnorodności kulturowej, tolerancji, akceptacji”. Orientacyjny termin otwarcia to 2022-2023 r.

Jak informuje PAP, wystawa stała w Muzeum Ziem Wschodnich Dawnej Rzeczypospolitej, które powstanie w Lublinie, ma pokazywać „dzieje, tożsamość, atrakcyjność, wielokulturowość dawnych Kresów Wschodnich”. Obecnie trwają konsultacje społeczne dotyczące kształtu tej placówki, które potrwają do końca września. Prowadzona jest też kwerenda, mająca zgromadzić eksponaty do przyszłego muzeum.

Cytowany przez PAP wiceminister kultury i dziedzictwa Narodowego Jarosław Sellin powiedział w piątek w Lublinie, że od lat sygnalizowana była „realna społeczna potrzeba budowy w Polsce Muzeum Kresów”. Podczas spotkania z jego udziałem zaprezentowano główne założenia wystawy stałej w przyszłym muzeum.

 

Sellin poinformował, że koncepcje zostały przygotowane przez historyków, muzealników i intelektualistów i jego zdaniem są one „bardzo ciekawe”.

– Będzie to właściwie opowieść o tysiącletniej historii Polski – mówił wiceminister. Wystawa ma dotyczyć okresu od czasów wczesnopiastowskich do II wojny światowej. Zdaniem Sellina, Lublin jest predystynowany do tego, aby to właśnie tam powstało takie muzeum o znaczeniu ogólnopolskim. Powołał się na Unię Lubelską, a także na funkcjonowanie tam dużych uczelni, bliskość wschodniej granicy i „żywe kontakty z naukowcami z Ukrainy czy Litwy”.

Jak informuje PAP, koncepcja wystawy w Muzeum Ziem Wschodnich Dawnej Rzeczypospolitej „opowiada o historii i znaczeniu ziem wschodnich w zarysie chronologicznym”. Ma zostać podzielona na kilka bloków tematycznych prezentujących, m.in. „najdawniejszy kontekst historyczny tych terenów, tożsamość, bogactwo kultur, narodów, wyznań, tolerancję, atrakcyjność tych terenów, bogactwa naturalne a także sposoby upamiętniania tych miejsc, wydarzeń, postaci i kultury Kresów”. Nad scenariuszem wystawy stałej muzeum pracuje osiem zespołów. W ich skład wchodzą historycy, historycy sztuki, literaturoznawcy oraz przedstawiciele innych dyscyplin.

Według zapowiedzi Sellina, w najbliższych miesiącach zostanie ogłoszony konkurs na aranżację wystawy stałej. Jego wyniki mają być znane już na przełomie tego i przyszłego roku. Wówczas będzie można przystąpić do wykonania dokumentacji projektowej i budowlanej.

Co ciekawe, pod względem organizacyjnym nowe muzeum nie będzie placówką w pełni samodzielną. Ma ono być oddziałem Muzeum Lubelskiego w Lublinie, instytucji kultury Samorządu Województwa Lubelskiego współprowadzonej przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, która jest organizatorem nowej placówki.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl
 

Dyrektor Muzeum Lubelskiego Katarzyna Mieczkowska wypowiadając się na temat wizji nowego muzeum rysowała ją w kategoriach placówki edukacyjnej, opowiadającej o Kresach rozumianych jako „miejsce różnorodności kulturowej, tolerancji, akceptacji, wzajemnej egzystencji mniejszości religijnych obok siebie”.

„Muzeum Ziem Wschodnich”, jak określa nową placówkę PAP, będzie miało swoją siedzibę w zabytkowym pałacu Lubomirskich w centrum Lublina. Po II wojnie światowej obiekt ten przekazano Uniwersytetowi Marii Curie-Skłodowskiej. Obecnie mieści się w nim Wydział Politologii UMCS. W związku z potrzebą utworzenia nowej placówki muzealnej, pałac został zakupiony od UMCS przez Muzeum Lubelskie. Było to możliwe dzięki dotacji z resortu kultury, w wysokości blisko 11 mln zł. W 2020 roku, po zakończeniu roku akademickiego, mają ruszyć prace remontowe związane z urządzaniem muzeum. Zdaniem Sellina, otwarcie może nastąpić prawdopodobnie w 2022 lub 2023 roku.

Ponadto, w celu wypracowania „ideowej i merytorycznej koncepcji nowego muzeum”, zostało powołane Kolegium Doradcze przy dyrektorze Muzeum Lubelskiego w Lublinie. W jego skład wchodzą przedstawiciele Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubelskiego, historycy z lubelskiego środowiska naukowego, a także wybitni muzealnicy, m.in. dyrektorzy Muzeum Narodowego w Krakowie czy Państwowych Zbiorów Sztuki na Wawelu.

Podczas piątkowej prezentacji, w Pałacu Lubomirskich przemawiali m.in. wicepremier i szef resortu kultury prof. Piotr Gliński, a także Marszałek Województwa Lubelskiego, Jarosław Stawiarski. Wystąpienie miał też m.in. dr Leon Popek, zatytułowane “Wschodnie Ziemie Rzeczypospolitej. Przestrzeń – czas – ludzie”. Prezentację scenariusza wystawy stałej muzeum przedstawili dr Andrzej Frejlich i dr Marcin Gapski.

Jak informowaliśmy, plany dotyczące powstania w Lublinie Muzeum Ziem Wschodnich Dawnej RP nabrały kształtów wiosną 2017 roku, gdy minister kultury i dziedzictwa narodowego przychylił się do pomysłu lubelskiego środowiska akademickiego i tamtejszych organizacji społecznych. Krytyczne opinie w tej sprawie zamieściła wówczas „Gazeta Wyborcza”, powołując się na Grzegorz Kuprianowicz, prezes Towarzystwa Ukraińskiego, czyli organizacji mniejszości ukraińskiej w Polsce, a także prof. Walentego Baluka z UMCS, który mówił, że nie chce, by muzeum pokazywało „wyłącznie polską rację stanu”.

Przeczytaj więcej: Muzeum Ziem Wschodnich Dawnej RP w Lublinie? Ekspert GW: niech nie pokazuje tylko polskiej racji stanu

Do koncepcji utworzenia nowego muzeum krytycznie odnieśli się także politycy Platformy Obywatelskiej. Ich zdaniem może to pogorszyć nasze relacje m.in. z Ukrainą. Posłanka Joanna Mucha, powołując się na „przykład” Niemiec, posłużyła się przy tym nieprawdziwymi argumentami.

Jak informowaliśmy wcześniej Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego odmówiło wsparcia dla inicjatywy powstania Muzeum Kresów w Brzegu. Decyzję tłumaczono planami wsparcia dla lokalizacji Muzeum Ziem Wschodnich Dawnej Rzeczypospolitej w Lublinie.

Pisaliśmy również, że prof. Andrzej Gil z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, który ma współtworzyć nowe muzeum, a według nieoficjalnych informacji może w przyszłości zostać członkiem jego dyrekcji, bronił lokalizacji muzeum w Lublinie, a nie np. w Warszawie, twierdząc, że budzi to pozytywne skojarzenia, m.in. poprzez Unię Lubelską oraz tym, że miasto to jest największe z miast w części Polski graniczącej z Kresami. Jednocześnie, prof. Gil opowiedział się za obecną nazwą placówki, argumentując, że jest „pojemna” i „bezpieczna”:

– To nazwa oddająca istotę rzeczy, a jednocześnie nie prowokująca nikogo do jakichkolwiek rozważań.

Prof. Gil zaznaczał, że przed powstaniem muzeum odbędą się „szerokie konsultacje społeczne”, w tym m.in. z Białorusinami czy Ukraińcami. – My żyliśmy razem, nie obok siebie. I chcemy wejść w dialog, który kiedyś toczyliśmy – różny dialog, czasami bardzo trudny i dramatyczny, ale jednak dialog – powiedział Gil.

PAP / dzieje.pl / muzeumlubelskie.pl / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Wolyn1943
    Wolyn1943 :

    Oby tylko nie okazało się po tych “konsultacjach” z Ukraińcami i Białorusinami, że powstanie Muzeum Polskiego Kolonializmu na Ziemiach Zachodniej Ukrainy i Zachodniej Białorusi! Jak ma wyglądać wystawa dotycząca Obrony Lwowa w 1918 r. po “konsultacjach” ze stroną ukraińską? Czy dowiemy się z niej, że Antoś Petrykiewicz i Jurek Bitschan byli okupantami swoich podwórek? Skoro muzeum jeszcze nie powstało, a niektórzy już troszczą się o bezpieczny charakter nazwy, to jestem pełen obaw co do dalszych losów tego projektu… Znacznie lepiej byłoby, gdyby rzeczone muzeum było jednostką samodzielną, podległą bezpośrednio Ministerstwu Kultury. To nadałoby powagi i znaczenia instytucji oraz zdecydowanie zwiększyłoby szanse na lepszy budżet. Muzeum Kresów Wschodnich będące ledwie oddziałem prowincjonalnego, bądź co bądź, Muzeum Lubelskiego, już z samej definicji obniża rangę placówki.