Według przedstawicieli irańskich władz, twierdzenia o zestrzeleniu ukraińskiego samolotu pasażerskiego pod Teheranem, o czym mówił premier Kanady, to „wojna psychologiczna przeciwko Iranowi”. Teheran wzywa też do ujawnienia i przekazania dowodów.

Jak informowaliśmy, w czwartek premier Kanady Justin Trudeau powiedział podczas konferencji prasowej, że według informacji wywiadowczych uzyskanych przez władze jego kraju z własnych źródeł, a także od sojuszników wskazują, że samolot ukraińskich linii lotniczych lot 752 został zestrzelony przez irańską rakietę ziemia-powietrze niedługo po starcie z lotniska w Teheranie. Dodał, że mogło to nastąpić nieintencjonalnie. W wyniku tragedii zginęło 176 osób. Wcześniej Amerykanie przekazali Kanadyjczykom informacje wywiadowcze na poparcie tezy, że samolot ukraińskich linii lotniczych został zestrzelony przez irańską rakietę. Jak pisaliśmy wcześniej, po tym, gdy prezydent USA Donald Trump stwierdził, że ukraiński samolot pasażerski mógł zostać omyłkowo zestrzelony przez irańską obronę przeciwpowietrzną, jego sugestie powtarzali kolejni urzędnicy amerykańskich władz, głównie anonimowo.

Do wypowiedzi Trudeau odniósł się rzecznik rządu w Teheranie, Ali Rabiei. Według państwowej irańskiej telewizji zaprzeczył on twierdzeniom, jakoby samolot, który rozbił się pod Teheranem, został trafiony rakietą.

– Wszystkie te doniesienia są wojną psychologiczną przeciwko Iranowi – powiedział Rabiei. – Wszystkie kraje, których obywatele byli na pokładzie samolotu mogą wysłać swoich przedstawicieli. Wzywamy też [firmę] Boeing do przysłania swoich przedstawicieli, żeby włączyli się w proces badania czarnych skrzynek.

Z kolei rzecznik MSZ Iranu, Abbas Mousavi, wezwał kanadyjskiego premiera, żeby podzielił się danymi wywiadowczymi, mającymi świadczyć o zestrzeleniu maszyny.

„Wzywamy kanadyjskiego premiera i wszystkie inne rządy, które mają informacje o katastrofie, by przekazały je komisji śledczej w Iranie” – oświadczył Mousavi, cytowany przez agencję Reuters.

Jak informowaliśmy, w środę ukraiński Boeing 737-800 linii Ukraine International Airlines rozbił się po starcie z lotniska w stolicy Iranu, Teheranie. Na pokładzie ukraińskiego boeinga znajdowało się 11 Ukraińców, w tym 9 członków załogi, a także 82 obywateli Iranu, 63 obywateli Kanady, 10 obywateli Szwecji, 4 obywateli Afganistanu, 3 obywateli Niemiec i 3 obywateli Wielkiej Brytanii. Nikt nie przeżył katastrofy.

Do wcześniejszych, nieoficjalnych doniesień o dowodach na zestrzelenie samolotu odniósł się szef Irańskiej Organizacji Lotnictwa Cywilnego, Ali Abedzadeh. Odrzucił te twierdzenia, nazywając je „nielogicznymi plotkami”, uważając, że „z naukowego punktu widzenia nie jest możliwe, że rakieta trafiła w ukraiński samolot”.

– Samolot zapalił się w trzeciej minucie lotu, według tego, co powiedzieli świadkowie i według danych zebranych z części samolotu – powiedział Abedzadeh w rozmowie ze stacją Press TV. Dodał, że na wysokości 8 tys. stóp pilot próbował zawrócić samolot, ale z powodu pożaru maszyna rozbiła się i eksplodowała.

– Możemy powiedzieć, zważywszy na rodzaj katastrofy i na wysiłki pilota, by wrócić na lotnisko Imama Chomeiniego, że samolot nie eksplodował w powietrzu. Tak więc domniemania, że został trafiony rakietą, zostały całkowicie wykluczone – oświadczył szef Irańskiej Organizacji Lotnictwa Cywilnego.

Również irański minister ds. dróg i rozwoju miejskiego Mohammad Eslami zaprzeczył doniesieniom o zestrzeleniu samolotu, twierdząc, że są to nieprawdziwie plotki.

Irańskie media przypominają również, że wcześniej podawano za agencją Reuters, że zdaniem m.in. kanadyjskich służb specjalnych, przyczyną katastrofy była awaria silnika, a nie trafienie rakietą. Agencja powołuje się na pięć anonimowych źródeł w organach bezpieczeństwa: trzy z USA, jedno z Kanady i jedno z Europy. Podawały one, że według wstępnych ustaleń zachodnich wywiadów samolot rozbił się z powodu usterki technicznej, a nie zestrzelenia. Źródło kanadyjskie twierdzi, że są dowody na to, że jeden z silników samolotu przegrzał się.

Jak pisaliśmy, według wstępnych ustaleń irańskich śledczych, ukraiński samolot lotu PS752 zapalił się w powietrzu. Jego załoga próbowała zawrócić na lotnisko, rzekomo nie wzywając pomocy. Podano też, że czarne skrzynki są uszkodzone i część zapisu najpewniej utracono, ale ogólnie da się je odczytać. Agencja AFP, która także powołuje się na irański raport z dochodzenia w sprawie katastrofy podaje z kolei, że samolot zawrócił, gdy stwierdzono „problem”. Według strony irańskiej, od momentu startu pilot Boeinga nie nawiązywał kontaktu z wieżą. Nie wysyłał też żadnego sygnału alarmowego.

– Mamy informacje wywiadowcze z wielu źródeł, w tym od naszych sojuszników i od naszego własnego wywiadu. Dowody wskazują, że samolot został zestrzelony przez irańską rakietę ziemia-powietrze. Mogło to być nieintencjonalne – powiedział kanadyjski premier. Zaznaczył, że ten nowe informacje czyni koniecznym, żeby przeprowadzono dokładne śledztwo w tej sprawie i że Kanada współpracuje w tej sprawie z sojusznikami. Nie przedstawił jednak żadnych dodatkowych szczegółów.

Według CBS News, amerykański wywiad wykrył sygnały świadczące o aktywacji radaru, najpewniej systemu przeciwlotniczego, a satelita wykryła widma podczerwieni dwóch wystrzałów rakietowych, zapewne systemu SA-15 Gauntlet (czyli systemu Tor-M1). Krótko po tym, zarejestrowano kolejny rozbłysk podczerwieni, mający świadczyć o eksplozji. Amerykańscy oficjele mają podzielać przekonanie, że zestrzelenie miało być omyłkowe. Ich opinia ma być oparta o wciąż napływające dane z satelitów wywiadowczych, radarów i systemów elektronicznych.

Stacja CNN podaje, powołując się na funkcjonariuszy bezpieczeństwa z Europy, że ich zdaniem informacje o tym, że samolot został zestrzelony przez irańskie systemy przeciwlotnicze, są wiarygodne.

Jak pisaliśmy, jeden z urzędników, na których powołują się amerykańskie media twierdzi, że amerykańskie władze dysponują zdjęciami satelitarnymi ukazującymi jak na krótko przed katastrofą ukraińskiego samolotu irańska wyrzutnia rakietowa wystrzeliła pociski. Jednak jak do tej pory USA nie zajęły żadnego oficjalnego stanowiska w tej sprawie ani nie ujawniły materiałów, które potwierdzałyby, że doszło do omyłkowego zestrzelenia.

Jak informowaliśmy, ukraińscy eksperci, którzy w Iranie oglądali szczątki rozbitego samolotu pasażerskiego linii Ukraine International Airlines, doszli do wniosku, że pożar maszyny nie zaczął się od silników, jak twierdziła strona irańska. Zdaniem będącego na miejscu ukraińskiego dziennikarza i eksperta Jurija Butusowa brak komunikacji ze strony załogi samolotu oraz brak śladów ognia na silnikach sugerują, że mogło dojść do zamachu terrorystycznego, bądź ukraińska maszyna została strącona rakietą przeciwlotniczą. Butusow nie wykluczył też zderzenia z dronem.

Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy, Ołeksij Daniłow podawał, że ekipa ukraińskich ekspertów będzie chciała poszukać na miejscu katastrofy fragmentów pocisku rakietowego, którym teoretycznie mógł zostać zestrzelony samolot. Ukraińcy biorą pod uwagę jako jedną z możliwości przyczyn tragedii, że samolot mógł zostać trafiony rakietą z systemu przeciwlotniczego Tor. Zaznaczono, że zaczęto brać to pod uwagę po tym, jak w mediach pojawiły się „niepotwierdzone doniesienia” o fragmentach rakiety tego systemu, które rzekomo znaleziono w pobliżu miejsca katastrofy. Inne hipotezy dotyczą m.in. zamachu terrorystycznego lub zderzenia z innym obiektem latającym.

Jak informowaliśmy, wcześniej w sieci pojawiło się zdjęcie przedmiotu przypominającego element rakiety, który został rzekomo odnaleziony na miejscu katastrofy. Dziennikarz Eric Toller uważa, że element ze zdjęcia przypomina część rosyjskiego rakietowego systemu przeciwlotniczego Tor, który jest na wyposażeniu Iranu, a także Ukrainy. Dziennikarz śledczy Eliot Higgins napisał, że wersję o ataku rakietowym na samolot sprawdzi grupa Bellingcat. Zwrócił jednak uwagę, że do czasu potwierdzenia miejsca znalezienia szczątków rzekomej rakiety, co sam w przypadku tego zdjęcia uważa za bardzo mało prawdopodobne, takie doniesienia należy traktować z ostrożności. Tym bardziej, że podobne przypadki są znane z innym miejsc na świecie. Zaznaczył, że sposób, w jaki sfotografowano przedmiot, w zasadzie wyklucza możliwość przeprowadzenia geolokalizacji.

Jak informowaliśmy, w środę ukraiński Boeing 737-800 linii Ukraine International Airlines rozbił się po starcie z lotniska w stolicy Iranu, Teheranie. Na pokładzie było 167 pasażerów i 9 członków załogi. Nikt nie przeżył. Kontakt z maszyną utracono parę minut po starcie. Według przedstawicieli irańskich służb ratunkowych, maszyna po uderzeniu w ziemię stanęła w płomieniach. Jednak w sieci pojawiło się co najmniej jedno amatorskie nagranie, mające przedstawiać ukraińskiego Boeinga. Widać na nim lecący na dość niskim pułapie samolot, który najprawdopodobniej się mocno się pali i zniża się. Maszyna uderza w ziemię, po czym następuje silna eksplozja. Podawano też, że maszyna wzniosła się na wysokości 2400 metrów, a w pewnym momencie zapalił się jeden z silników. Na pokładzie ukraińskiego boeinga znajdowało się 11 Ukraińców, w tym 9 członków załogi, a także 82 obywateli Iranu, 63 obywateli Kanady, 10 obywateli Szwecji, 4 obywateli Afganistanu, 3 obywateli Niemiec i 3 obywateli Wielkiej Brytanii.

Początkowo MSZ Ukrainy oficjalnie podawało, za ambasadą Ukrainy w Teheranie, że wyklucza zamach lub atak rakietowy. Jako wstępną przyczynę katastrofy podano awarię silnika. Później jednak z komunikatu usunięto wzmiankę o wykluczeniu zamachu. Pewne spekulacje na temat zamachu lub zestrzelenia maszyny pojawiły się w związku z tym, że katastrofa nastąpiła kilka godzin po irańskim ataku rakietowym na bazy USA w Iraku.

Presstv.com / Reuters / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply