Norweska ropa już w białoruskiej rafinerii

Ropa naftowa z podmorskiego złoża w norweskiej strefie Morza Północnego dotarła do białoruskiej rafinerii w Nowopołocku.

Służba prasowa białoruskiego, państwowego koncernu naftowego Biełnieftiechim poinformowała, że w już w niedzielę rano norweska ropa dotarła do rafinerii Naftan w Nowopołocku – “Skład [pociągowy] z pierwszą partią norweskiej ropy w niedzielę rano przybył na stację “Nowopołock”. Po przeprowadzeniu niezbędnych formalności ropa zacznie być przekazywana do NPZ [rafinerii]” – zacytowała agencja informacyjna Interfax Zapad.

80 tys. ton ropy przywiózł norweski tankowiec Breiviken. W litewskim porcie w Kłajpedzie ropa została przepompowana do cystern kolejowych. Właśnie koleją ropa została przetransportowana na Białoruś. Pozyskanie norweskiej ropy współgra z deklaracj białoruskiego prezydenta Aleksandra Łukaszenki, który 21 stycznia ogłosił, że będzie dążył do zmniejszenia udziału rosyjskiej ropy w białoruskim imporcie do poziomu 30-40 proc. Natomiast 30 proc. miałoby być importowane przez porty państw bałtyckich bądź z Ukrainy.

Wcześniej Łukaszenko mówił, że jest gotowy do pozyskiwania surowca z kierunku polskiego poprzez rewersowanie odcinka rurociągu “Przyjaźń”. Jednak 9 stycznia rzeczniczka polskiego państwowego operatora w zakresie transportu i magazynowania ropy Katarzyna Krasińska stwierdziła, że “Obecna infrastruktura przesyłowa uniemożliwia przesył ropy naftowej z Bazy w Adamowie na Białoruś, przy jednoczesnym zachowaniu ciągłości dostaw dla obecnych klientów PERN”.

Jak informowaliśmy wcześniej, Rosja i Białoruś nie mogą się porozumieć w sprawie cen tranzytu ropy. Zgodnie z wcześniejszymi porozumieniami taryfy na tranzyt rosyjskiej ropy przez Białoruś powinny zostać ustalone do 15 stycznia. Negocjacje te są uwikłane w dążenie władz w Moskwie do pogłębienia integracji w ramach Państwa Związkowego Rosji i Białorusi, na którą nie chce zgodzić się prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenko.

Wobec niechęci strony rosyjskiej do sprzedawania Białorusinom surowca po dotychczasowej niskiej cenie, władze Białorusi zażądały już podwyższenia taryfy na tranzyt rosyjskiej ropy przez swoje terytorium do odbiorców na zachodzie o 16,6 proc. Już we wrześniu Mińsk podwyższył stawkę tych opłat o 3,7 proc. co miało pokryć straty białoruskich zakładów związane z wtłoczeniem przez Rosjan do białoruskiego systemu rurociągów ropy zanieczyszczonej różnymi substancjami chemicznymi. Doprowadziło to wówczas do awarii instalacji białoruskiej rafinerii w Mozyrzu.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Na początku bieżącego roku Rosjanie wstrzymali nawet dostawy ropy by po kilku dniach powtórnie je uruchomić na zasadzie tymczasowego porozumienia. Ropę tłoczono jednak tylko jednej z rafinerii – Naftan w Nowopołocku. Prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenko twierdzi, że strona rosyjska próbuje narzucić jego państwu ceny powyżej światowego poziomu.

interfax.by/kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply