Prezydent Białorusi spełnił swoje zapowiedzi poczynione w czasie burzliwego posiedzenia w Orszy i przeprowadził daleko idące zmiany w rządzie.

W czasie wyjazdowego posiedzenia najwyższych władz Białorusi w Orszy, które odbyło się 13 sierpnia, Aleksandr Łukaszenko ostro skrytykował administrację rejonu orszańskiego ale też rządu i urzędników swojej administracji. Choć już wówczas ogłosił dymisję dwóch ministrów, zgodnie z zapowiedziami białoruski prezydent przeprowadził kolejne roszady personalne w radzie ministrów.

Rekonstrukcja rządu objęła samego premiera. Andrieja Kobiakowa zastąpi na tym stanowisku Siergiej Rumas. Nowy premier był dotychczas szefem Banku Rozwoju. W latach 2010-2012 był wicepremierem.

Pierwszym wicepremierem został dotychczasowy kierownika aparatu adminsitracyjnego rady ministrów. Wicepremierami zostali także Igor Liaszenko (dyrektor państwowego przedsiębiorstwa naftowego Belnefttechim), Władimir Kuchariew, a także obecny ambasador Białorusi w Moskwie Igor Pietriszenko.

Stanowiska zdymisjonowanych już w zeszłym tygodniu ministrów budownictwa i przemysły zajęli odpowiednio Dmitrij Mikulenok i Paweł Utjupin. Ministrem łączności i informatyzacji został z kolei Konstantin Szulgin wywodzący się z kręgów wojskowych. Ministerstwo gospodarki przejął Dmirtij Krutoj, zaś Państwowy Komitet Wojskowo-Przemysłowy Roman Gołowczenko.

Tłumacząc swoje decyzje kadrowe Łukaszenko podkreślił, że od dawną planował zmiany w rządzie. Podkreślał, że sytuacja w rejonie orszańskim była tylko ostatnią z przesłanek dla dymisji premiera i ministrów. Sugerował, że w rządzie Kubiakowa pojawiły się konflikty – “nie może być różnicy zdań i poglądów w prowadzeniu kursu rozwoju naszego kraju” – powiedział białoruski prezydent dodając, że ten “kurs” określa właśnie on “w swoim przedwyborczym programie”.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Nowy rząd składa się z ministrów młodszych od poprzedniego. Portal Biełorusskij Partizan opisując postać nowego premiera przypomina, ze Rumas jest opinii publicznej bardziej znany niż jakikolwiek z członków rządu Kobiakowa. Wspomina także o pozytywnym odbiorze Rumasa przez zagranicznych inwestorów. Autor rozpatruje nowego premiera jako technokratę zainteresowanego w prowadzeniu reform.

tut.by/belaruspartizan.by/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply