Szef MSZ Francji Stéphane Séjourné chce "zawrzeć drugą polisę na życie obok NATO". Wskazał na pomysł "autonomii strategicznej UE". Jak dodał, Macron zamierza "intensywnie przedyskutować" swoje propozycje z niemieckim rządem, aby uzgodnić stanowiska.

Szef francuskiej dyplomacji udzielił wywiadu dla niemieckiego dziennika "Die Welt". W opublikowanym w poniedziałek materiale Stéphane Séjourné mówił o wzmocnieniu europejskiej obronności i "autonomii strategicznej UE", czyli koncepcji przedstawionych przez prezydenta Francji Emmanuela Macrona.

"W zasadzie co cztery lata jesteśmy zależni od decyzji 250 tys. amerykańskich wyborców w swing states [stanach niezdecydowanych – red.]. Oczywiście Stany Zjednoczone pozostają bliskim sojusznikiem, ale musimy być w stanie rozwijać własną suwerenność i strategiczną autonomię" - powiedział.

Ministerstwo spraw wewnętrznych Wielkiej Brytanii nie jest w stanie zlokalizować ponad połowy z 5700 nielegalnych imigrantów, którzy mieli być deportowani do Rwandy - wynika z dokumentu, do którego dotarły brytyjskie media.

Z opisywanego we wtorek przez brytyjskie media dokumentu wynika, że w pierwszej turze deportowanych do Rwandy miało zostać 5700 nielegalnych imigrantów. Jednak tylko 2143 z nich regularnie się melduje, więc można ustalić miejsce ich pobytu. Nie wiadomo, czy pozostałe 3557 niezlokalizowanych osób ukrywa się, aby uniknąć deportacji, czy też padło ofiarą błędów administracyjnych wynikających z przenoszenia ich między różnymi, finansowanymi przez rząd miejscami zakwaterowania.

BBC podaje, że źródło rządowe zaprzeczyło zaginięciu grupy. Według tego źródła, osoby z tej grupy spotkały się z "łagodniejszymi ograniczeniami w zakresie raportowania" i nie są kwaterowane w obiektach rządowych.

"Ona nie jest już Ukrainką" - mówią mieszkańcy rodzinnego miasta amerykańskiej kongresmen Victorii Spartz. Urodzona na Ukrainie parlamentarzystka USA zagłosowała przeciwko wielomiliardowej pomocy dla Kijowa.

Victoria Spartz to pierwsza i jedyna do tej pory członkini Kongresu USA urodzona na Ukrainie. Spartz, z domu Kulhejko, urodziła się w 1978 r. w Nosówce w obwodzie czernihowskim ówczesnej Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej. Wyemigrowała do USA w 2000 r., a już w 2006 r. uzyskała amerykańskie obywatelstwo. W kwietniu głosowała przeciwko wielomiliardowemu pakietowi pomocy USA dla Ukrainy. Wezwała do lepszego nadzoru nad amerykańskimi funduszami i sprzeciwiła się wręczaniu "czeków in blanco" dla Kijowa.

Podkreśliła przy tym, jak inni reprezentanci prawicy Partii Republikańskiej, że bezpieczeństwo granic USA, znajdujących się pod naporem nielegalnych imigrantów z Ameryki Łacińskiej, powinno być wyższym priorytetem. 

Prezydent Andrzej Duda ostrzegł w wywiadzie dla kanadyjskich mediów przed potencjalnym nasileniem się rosyjskiej ofensywy. Wyraził opinię, że w razie zwycięstwa Rosji, rosyjski imperializm "będzie pożerał kolejne państwa i kolejne narody".

Podczas niedawnej wizyty w Kanadzie prezydent Andrzej Duda udzielił wywiadu kanadyjskiej stacji CTV News. Prezydent został zapytany, czy zatwierdzona niedawno 61-milairdowa pomoc wojskowa USA dla Ukrainy może doprowadzić "do zmiany trajektorii tej wojny". "Niestety, sytuacja jest bardzo trudna. Ukraina pilnie potrzebuje przede wszystkim dostaw amunicji, ale – generalnie – nowoczesnego uzbrojenia" - oświadczył prezydent.

"Niecałe 10 dni temu rozmawiałem z Wołodymyrem Zełenskim w Wilnie i mówił mi, że rzeczywiście w tej chwili kluczowe jest to, aby została dostarczona amunicja. Dlatego stworzyliśmy taką czeską inicjatywę w ramach Unii Europejskiej, żeby skierować dostawy amunicji na Ukrainę. Ale ta ogromna sprzętowa pomoc amerykańska – to są ogromne miliardy – ona jest w tej chwili absolutnie konieczna. I cieszę się bardzo, że ta decyzja została podjęta. To bardzo ważne. Cieszę się z tego, bo to oznacza, że Ukraina będzie w stanie przeciwstawiać się skutecznie rosyjskiej agresji" - dodał.

Polscy globalni przedsiębiorcy apelują do premiera Donalda Tuska o realizację projektu CPK. Wskazują, że lotnisko w Baranowie może być "wielkim kołem zamachowym polskiej gospodarki".

Rada Polskich Przedsiębiorców Globalnych zaapelowała do premiera Donalda Tuska o kontynuację realizacji projektu Centralnego Portu Komunikacyjnego. Rada zrzesza 19 największych polskich firm, które prowadzą działalność na zagranicznych rynkach. W jej skład wchodzą: Adamed, Canpack, Cinkciarz.pl, Columbus Energy, FAKRO, G2A PL, Green Holding, Inter Cars, Maspex, Mercator Medical, Oshee, Rohlig Suus, Selena FM, Synthos, Unimot, Wawrzaszek ISS, Wielton oraz Wiśniowski. Datowany na 25 kwietnia list był opisywany we wtorek przez media.

"Zwracamy się z wyrazem poparcia dla budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego, w sposób uwzględniający długoletnie, wielopokoleniowe potrzeby polskiej gospodarki, racjonalizm, transparentność i efektywność podejmowanych decyzji operacyjnych oraz maksymalne wsparcie polskich przedsiębiorców będących wykonawcami projektu" - podkreślili autorzy listu.

Litewski parlamentarzysta Remigijus Žemaitaitis wolał ustąpić niż stać się celem procedury odwoławczej Seimasu, by jeszcze raz spróbować swoich sił w polityce.

Sąd Konstytucyjny Litwy uznał w czwartek, że wypowiedzi posła były "sprzeczne z konstytucją. Tymi działaniami Remigijus Žemaitaitis złamał przysięgę urzędową i rażąco naruszył konstytucję". W ten sposób ocenił jego wypowiedzi na temat Żydów. W czerwcowym wpisie na Facebooku Žemaitaitis zasugerował, że „Żydzi i Rosjanie” uciskali etnicznych Litwinów podczas drugiej wojny światowej i byli odpowiedzialni za masakrę we wsi Pirciupie w 1944 r. W rzeczywistości mordu w Pirciupiach dokonał oddział niemieckiego SS, a część Litwinów kolaborowała w czasie niemieckiej z okupacji z III Rzesza, także przy mordach ma Żydach, Polakach czy jeńcach sowieckich, jak to było w Ponarach.

Czytaj także: W Wilnie zawieszono kontrowersyjną tablicę ku czci Noreiki

Pomóż nam dziś dopłynąć do brzegu! Nasz Dzienny koszt wynosi 723 PLN. Do Tej Pory zebraliśmy 35 PLN.
Załoga portalu Kresy.pl
4%