Powiedzmy to sobie wprost. Pieniądze z UE poważnie wzmocnią naszą suwerenność, nawet jeżeli w pewnych obszarach będziemy musieli zrobić ruch konika szachowego. Przynależność do UE, a zwłaszcza do NATO jest dziś gwarancją naszej wolności” – twierdzi Mateusz Morawiecki. Premier podkreśla konieczność zakończenia sporu z Komisją Europejską, z uwagi na zagrożenie ze strony Rosji.

W sobotę premier Mateusz Morawiecki zamieści na Facebooku obszerny wpis, w którym podkreślił konieczność zakończenia sporu z Komisją Europejską, z uwagi na zagrożenie ze strony Moskwy.

Hannibal ante portas. Rosja zagraża dziś naszej wolności. Wojna ekonomiczna z Europą, wojna hybrydowa i informacyjna, (put)inflacja, cena energii – to wielkie wyzwania współczesności” – pisze szef rządu.

„Spór z Komisją Europejską musi zostać zakończony, bo prawdziwy konflikt rozgrywa się dziś na wschód od Polski” – podkreślił Morawiecki. Jego zdaniem, środki unijne, blokowane przez Komisję Europejską, są Polsce potrzebne, w tym na potrzeby wzmacniania polskiej armii.

„Środki z UE pośrednio przysłużą się wzmocnieniu polskiej obronności, polskiej armii, naszego wspólnego bezpieczeństwa. Te fundusze pomogą nam obronić niepodległość i szybko się rozwijać. Polska ma tym więcej suwerenności im jest silniejsza ekonomicznie i militarnie” – czytamy we wpisie premiera.

„Powiedzmy to sobie wprost. Pieniądze z UE poważnie wzmocnią naszą suwerenność, nawet jeżeli w pewnych obszarach będziemy musieli zrobić ruch konika szachowego” – oświadczył Morawiecki.

„Przynależność do UE, a zwłaszcza do NATO jest dziś gwarancją naszej wolności” – twierdzi premier.

Zobacz także: Nowe podatki, płatne drogi i polski satelita – kamienie milowe KPO

Zdaniem szefa rządu, w obecnych czasach istnieje także zagrożenie, którego niegdyś nie znano. „To rynki finansowe, które kontrolują rytm światowego obiegu gospodarczego. Rynki finansowe oceniają sytuację na świecie i zagrożenia dla poszczególnych państw. Polska także podlega takiej ocenie” – napisał. Sugeruje, że spór z KE należy zakończyć jak najszybciej, w związku z nadchodzącą rosyjską agresją:

„Wyraźnie widzimy wściekłość wszystkich, którzy źle życzą Polsce i naszemu obozowi politycznemu. Liczyli na to, że nie uda nam się zakończyć tego trudnego sporu. Oni czekają na fiasko negocjacji i nadal próbują nas skłócić. To tylko potwierdza, że musimy szybko wyjść z klinczu, bo zegar rosyjskich planów agresji nadal tyka”.

Jednocześnie, Mateusz Morawiecki zapewnia, że dla jego obozu politycznego „liczy się siła polskiej gospodarki, liczy się obronność RP, nasza armia, nasze wojsko, nowoczesna broń, produkcja uzbrojenia w Polsce i zakupy za granicą”, a przede wszystkim „liczy się obronność”.

Premier zaapelował też o ogólnonarodowe zjednoczenie wokół działań rządu:

„(…) polska wspólnota, która w obliczu tak ważnej zmiany na świecie, jaka jest wynikiem wojny na Ukrainie, rozumie i akceptuje nasze drążenie do zapewnienia Polsce bezpieczeństwa. Bez niego ani nasz naród, ani nasze rodziny, nie będą mogły się w pełni cieszyć dobrobytem. Wszyscy musimy się wokół tej idei zjednoczyć”.

Zobacz także: Konfederacja: PiS zamierza pod dyktando Komisji Europejskiej złamać konstytucję [+VIDEO]

Przypomnijmy, że prezes PiS Jarosław Kaczyński oświadczył w wywiadzie dla „Gazety Polskiej”, że uchwalenie ustawy o Sądzie Najwyższym prawdopodobnie, ale nie na pewno, byłoby uznane za wypełnienie kamieni milowych, ale skutki w Polsce mogłyby być skrajnie destrukcyjne, nie tylko dla sądownictwa, lecz także całego aparatu państwowego.

Projekt nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym został wniesiony do Sejmu przez posłów PiS w nocy z wtorku na środę. Autorzy deklarowali, że ma wypełnić kluczowy kamień milowy w sprawie KPO. Projekt przewiduje, że sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów będzie rozstrzygał NSA, a nie jak obecnie utworzona niedawno Izba Odpowiedzialność Zawodowej SN.

Zwracaliśmy uwagę, że w czwartek PiS niespodziewanie wycofał forsowany dotąd projekt nowelizacji ustawy o sądownictwie, który miał odblokować środki z Krajowego Planu Odbudowy. Ma być procedowany dopiero za miesiąc. Wcześniej od projektu zdystansował się prezydent Andrzej Duda, a Solidarna Polska zdecydowanie zapowiedziała, że nie poprze nowelizacji.

Prezydent oświadczył w czwartek przed południem, że nie współuczestniczył w przygotowaniu projektu noweli ustawy o SN, ani nie konsultowano go z nim. Zaapelował o spokojne i konstruktywne prace parlamentarne nad projektem. Zaznaczył jednocześnie, że nie zgodzi się na rozwiązania godzące w system konstytucyjny oraz nie pozwoli, aby do polskiego systemu prawnego został wprowadzony jakikolwiek akt prawny, który będzie podważał nominacje sędziowskie albo pozwalał komukolwiek je weryfikować.

W piątek minister ds. europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk poinformował, że dysponuje dokumentem potwierdzającym, że środki z KPO zostaną odblokowane, jeśli zostanie przyjęty projekt nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym.

Zobacz także: Onet: PiS kapituluje przed Brukselą. Partia Kaczyńskiego forsuje ekspresową nowelę ustawy

Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. r2d2
    r2d2 :

    jaka suwerenność? o czym ten człowiek mówi?
    gdybyśmy byli suwerenni to sami stanowili byśmy własne prawo, media przedstawiały by racje wszystkich stron bez interpretacji, wyłącznie fakty, sądy
    Moim zdaniem PO i PiS to dwie strony tej samej monety. Jedni i drudzy to przedstawiciele zagranicznego wpływu.
    Czy PO powstała za pieniądze z Niemiec? Czy Pan Morawiecki był zarejestrowany w STASI? O Lewicy nie ma co mówić bo wprost wywodzi się z bolszewickiej PZPR (czyli Moskiewskiego polecenia) i z założenia byli przeciwni pełnemu ujawnieniu kolaborantów i ruskich szpiegów w Polskich strukturach politycznych, siłowych, gospodarczych, kulturalnych, itd.
    SPRZEDAJĄ nas po kawałku w atmosferze podziału i przerzucania odpowiedzialności na “tych drugich”.
    Jak ten temat rozwiązać? Jak powiązać poszczególne partie z podjętymi decyzjami oraz odpowiedzialnością za nie?
    Ponieważ mityczna “odpowiedzialność polityczna” to nic innego jak przyzwolenie na działanie bez konsekwencji.
    Nie ma na kogo zagłosować i to jest Polski dramat.