Zamierzacie pod dyktando KE złamać konstytucję… macie zamiar ustanowić anarchię w sądownictwie… a wszystko po to, żeby móc zadłużyć nasze państwo wspólnie z KE – mówił w Sejmie poseł Konfederacji Krzysztof Bosak, krytykując nowelę ustawy o sądownictwie.

Jeszcze przed wycofaniem projektu nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym przez PiS i odłożeniem jego procedowania do początku przyszłego roku, posłowie Konfederacji, Krzysztof Bosak i Stanisław Tyszka, przedstawili na konferencji prasowej główne zarzuty wobec tego dokumentu.

– Po pierwsze, ta ustawa wprowadza, pogłębia chaos prawny i instytucjonalizuje możliwość podważania nawzajem przez sędziów i sądy swoje statusu – powiedział Bosak, odnosząc się do tzw. badania bezstronności sędziów. Jego zdaniem, w rzeczywistości będzie to służyło do podważania decyzji takich ciał konstytucyjnych, jak Krajowa Rada Sądownictwa czy Trybunał Konstytucyjny.

Ta ustawa wprost wprowadza bezkarność za anarchię – podkreślił poseł. – Sędziowie, którzy będą kwestionować status swoich kolegów czy konkretnych aktów prawnych, na mocy tej ustawy mają stać się bezkarni – wyjaśnił. Dodał, że będzie to miało duże znaczenie obecnie, w sytuacjach, gdy dochodzi do kolizji prawa krajowego z unijnym.

Ta ustawa doprowadzi do fragmentaryzacji polskiego wymiaru sprawiedliwości, polegającej na tym, że dany sędzie w jednej sprawie będzie mógł być prawidłowo powołany, ale w innej nie… Będzie to kwestia czysto uznaniowa – zaznaczył. Według niego, projekt zawiera w sobie kryteriów przesądzający, co znaczą takie terminy, jak: niezależność, bezstronność prawidłowe powołanie.

Ponadto, według Konfederacji, opisywany projekt ustawy „otwiera nieograniczone pole do interpretacji i znosi jakąkolwiek odpowiedzialność za dokonywanie tych interpretacji i działania dokonywane na podstawie tych interpretacji. Dla polskiego obywatela to oznacza wydłużenie drogi do pewnego, prawomocnego wyroku, wydłużenie czasu postępowania”. Dodał, że to „raj dla tych, którzy chcą przedłużyć postępowania”.

Według Bosaka, takie znowelizowanie ustawy o sądownictwie niczego pozytywnego nie przyniesie i nie rozwiąże problemów w relacjach z Brukselą. Zaznaczył, że przy okazji wypłaty każdej transzy środków z Krajowego Planu Odbudowy, „będzie zachodziło szczegółowe badanie sposobu działania rządu państwa polskiego, który podda się pod permanentny audyt KE, sprowadzając Polskę do rangi popychadła komisarzy europejskich i wykonawcy agendy Komisji”.

Podczas swojego późniejszego wystąpienia w Sejmie, poseł Krzysztof Bosak zaakcentował, że Konfederacja nie została zaproszona do komisji, która ma się zajmować sprawami dotyczącymi zamian w konstytucji.

Jakiekolwiek zmiany w konstytucji wymagają konsensusu całej klasy politycznej albo przynajmniej próby jego wypracowania. Jeżeli powołuje się w tej sprawie komisję, w której nie będą reprezentowane wszystkie siły polityczne, których przedstawiciele startowali do Sejmu z samodzielnych, własnych list, weszli do tego Sejmu, aktywnie uczestniczą w debacie wszystkich ciał parlamentarnych i przestrzegają zasad, obyczajów parlamentarnych, to znaczy, że nie mamy do czynienia z próbą budowy konsensusu – zaznaczył Bosak.

Poseł dodał, że Konfederacji nie dano szansy na ustosunkowanie się do propozycji. – To jasno pokazuje intencje rządu – zaznaczył.

Bosak podkreślił przy tym, że wcześniej „mieliśmy pozorowane konsultacje w sprawie podyktowanej przez Komisję Europejską premierowi i PiS-owi ustawy, która wprost ma łamać konstytucję”. Powiedział, że partia Jarosława Kaczyńskiego, bez czekania na żadne konsultacje prawne i ekspertyzy, bez spokojnego procedowania, prawdopodobnie zamierza jak najszybciej tę ustawę przeforsować, nie dając czasu na wysłuchanie głosów opozycji.

– Zamierzacie pod dyktando KE złamać konstytucję, przesuwając sądownictwo dyscyplinarne z Sądu Najwyższego do Najwyższego Sądu Administracyjnego, który nie ma do tego kompetencji umocowanej w konstytucji – mówił Krzysztof Bosak.

– Macie zamiar ustanowić anarchię w sądownictwie, dając wszystkim sędziom możliwość wzajemnego kwestionowania się… Macie zamiar złamać orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego z okresów waszych własnych rządów. Szykuje się tu istna komedia, a wszystko po to, żeby móc zadłużyć nasze państwo wspólnie z KE i osobno, żeby jeszcze rok za pieniądze, których nie ma, prowadzić propagandę przedwyborczą i próbując przegrać jak najmniej.

Jak informowaliśmy, PiS niespodziewanie wycofał forsowany dotąd projekt nowelizacji ustawy o sądownictwie, który miał odblokować środki z Krajowego Planu Odbudowy. Ma być procedowany dopiero za miesiąc. Wcześniej od projektu zdystansował się prezydent Andrzej Duda, a Solidarna Polska zdecydowanie zapowiedziała, że nie poprze nowelizacji.

Dodajmy, że PiS wycofało projekt niedługo po tym, jak polski rząd wycofał swoje weto wobec minimalnego podatku od korporacji.

Projekt noweli ustawy o SN został wniesiony do Sejmu przez posłów PiS w nocy z wtorku na środę. Według autorów, proponowane przepisy mają wypełnić kluczowy kamień milowy wskazany przez Komisję Europejską ws. Krajowego Planu Odbudowy.

CZYTAJ TAKŻE: Polska wycofała sprzeciw wobec podatku minimalnego. Pomoc dla Ukrainy i środki dla Węgier odblokowane

Jak pisaliśmy, minister ds. europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk poinformował w piątek, że dysponuje dokumentem potwierdzającym, że środki z KPO zostaną odblokowane, jeśli zostanie przyjęty projekt nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym.

Prezydent oświadczył w czwartek przed południem, że nie współuczestniczył w przygotowaniu projektu noweli ustawy o SN, ani nie konsultowano go z nim. Zaapelował o spokojne i konstruktywne prace parlamentarne nad projektem. Zaznaczył jednocześnie, że nie zgodzi się na rozwiązania godzące w system konstytucyjny oraz nie pozwoli, aby do polskiego systemu prawnego został wprowadzony jakikolwiek akt prawny, który będzie podważał nominacje sędziowskie albo pozwalał komukolwiek je weryfikować.

„Z satysfakcją przyjmujemy fakt, że coraz więcej polityków i publicystów zauważa, że mechanizm KPO to w istocie mechanizm szantażu, który wypacza unijne wartości” – powiedział minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Dodał, że „KPO to mechanizm służący do dyscyplinowania państw, które dokonują wyborów demokratycznych, nie po myśli urzędników unijnych czy głównych unijnych graczy, takich jak Niemcy czy Francja”.

Wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta twierdził natomiast, że przepisy nowelizacji ustawy o SN naruszają bezpośrednio co najmniej 11 wyroków Trybunału Konstytucyjnego odnoszących się do statusu sędziów.

Według wcześniejszych, nieoficjalnych informacji, które pojawiały się w mediach, PiS prowadził rozmowy z PSL, chcąc pozyskać poparcie ludowców dla noweli ustawy o SN.

Zgodnie z projektem noweli ustawy o SN sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów będzie rozstrzygał Naczelny Sąd Administracyjny, a nie jak obecnie utworzona niedawno Izba Odpowiedzialność Zawodowej SN. Projekt przewiduje też poszerzenie zakresu tzw. testu niezawisłości i bezstronności sędziego, który mogłaby inicjować nie tylko strona postępowania, ale także „z urzędu” sam sąd. Projekt uzupełnia także badania podczas „testu” o przesłankę ustanowienia sędziego „na podstawie ustawy”.

Przypomnijmy, że w środę, wyjeżdżający na unijny szczyt do Brukseli premier Mateusz Morawiecki wezwał do jak najszybszego przyjęcia nowelizacji ustawy o sądownictwie, by odblokować środki z KPO. „Nie ma już dzisiaj czasu, aby dłużej przeciągać linę… Zakończmy ten etap sporu i skupmy się na przyszłości” – napisał na Facebooku Morawiecki.

Jak pisaliśmy, we wtorek wieczorem RMF FM podało, że Komisja Europejska wstępnie zgodziła się na zaproponowany przez Polskę projekt zmian w sądownictwie. Może to doprowadzić do odblokowania środków z Krajowego Planu Odbudowy. Według źródła radia w KE, jest to „na razie sygnał”, że przedstawiony przez polskiego ministra ds. europejskich, Szymona Szynkowskiego vel Sęka, projekt ustawy sądowej „idzie w dobrym kierunku”. Jak podano, zgody udzielił tzw. komitet sterujący, odpowiedzialny w Komisji Europejskiej za negocjacje z Polską. Jednocześnie, minister Szynkowski vel Sęk zapowiedział nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym, żeby wypełnić „kluczowy kamień milowy wskazany przez Komisję Europejską ws. KPO”. Projekt minionej nocy wpłynął do Sejmu.

PiS dążył jak dotąd do jak najszybszego przeprowadzenia przez Sejm nowelizacji ustawy o sądownictwie, żeby odblokować środki z KPO. W nocy z wtorku na środę portal Onet.pl podał, że jego dziennikarze „zdobyli dokumenty opisujące przygotowywany kompromis PiS z Brukselą w sprawie wypłaty pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy”. W ocenie serwisu, są to „dokumenty sensacyjne”, ponieważ „pokazują, że PiS idzie na fundamentalne ustępstwa w sprawie sądów po to, aby dostać miliardy euro” i de facto „kapituluje przed Brukselą”, by uzyskać unijne środki. Partia Jarosława Kaczyńskiego jest wyraźnie zdeterminowana i chce znowelizować ustawę nawet przy sprzeciwie Zbigniewa Ziobro i Solidarnej Polski i w obliczu poważnego kryzysu w Zjednoczonej Prawicy.

Czytaj więcej: Onet: PiS kapituluje przed Brukselą. Partia Kaczyńskiego forsuje ekspresową nowelę ustawy

Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. r2d2
    r2d2 :

    To co obserwujemy jest pokłosiem Ruskiej okupacji, wszędzie rozmieścili swoich agentów. Niemcy postąpili bardzo mądrze tworząc tzw. Urząd Gaucka który zapobiegł korupcji politycznej polegającej na zbieraniu tzw. “haków”.
    Wystarczy zadać sobie pytanie kto był przeciwny podobnemu rozwiązaniu w Polsce a będziesz wiedział komu nie ufać.
    Tyle lat po wygnaniu Ruskich okupantów ale My nadal nie możemy uporać się z ichnimi agentami. To jest nasz dramat.