Wzmożona dyskusja wokół przyszłości Centralnego Portu Komunikacyjnego może wymusić na rządzie szybsze decyzje w tej sprawie. “Wahadło wychyla się w kierunku, że robimy” – WP cytuje jednego z ministrów nowego rządu. Podczas kampanii politycy KO krytykowali inwestycję.
W polskiej przestrzeni publicznej trwa dyskusja nad przyszłością projektu Centralnego Portu Komunikacyjnego. TVP, po zmianie kierownictwa na powiązane z nowym rządem, konsekwentnie stara się przedstawić projekt w niekorzystnym świetle. Zadeklarowanym przeciwnikiem inwestycji jest też sam pełnomocnik nowego rządu ds. CPK Maciej Lasek. Niedawno do Zarządu spółki Centralny Port Komunikacyjny powołano kolejnego przeciwnika projektu. W ostatnich dniach w mediach społecznościowych widać wzmożenie dyskusji wokół inwestycji.
“Cały projekt CPK jest w trakcie audytu. Dziś wiemy już, że to jest bardzo ambitne przedsięwzięcie, dlatego koniecznie jest choćby urealnienie harmonogramu, update terminów. Obecne są nie do utrzymania. PiS to doskonale wie” – Wirtualna Polska cytuje we wtorkowym materiale jednego z ministrów obecnego rządu.
“Jeśli projekt zostanie utrzymany lub nastąpi jego rewizja, Centralny Port Komunikacyjny będzie mógł działać od 2031-32 roku. Jeśli będziemy rządzić kolejną kadencję, to przed końcem drugiej możliwe jest uruchomienie projektu” – dodaje rozmówca WP.
Jak czytamy, w nowym rządzie wciąż nie ma ostatecznej decyzji, co stanie się z inwestycją CPK, ale nie ma dziś mowy o całkowitym zamknięciu projektu.
Zobacz: Dwugłos na lewicy. Chodzi o przyszłość CPK
“Gdy przejęliśmy rządy, wreszcie rozpoczęła się merytoryczna dyskusja na temat tego projektu. To dobrze, bo tworzy nowe ramy do działania” – podkreśla z kolei jeden z posłów Koalicji Obywatelskiej.
Jak dodaje, przekaz w klubie parlamentarnym KO jest dziś taki: najpierw audyt, potem decyzje. Nic nie jest jednak wykluczone. “Nie będziemy na pewno mówić, że kończymy z CPK. Dziś to nie jest ten moment” – stwierdza.
Inny rozmówca podkreśla: “Będziemy racjonalizować ten projekt, a nie go zamykać. Ma on ogromny potencjał, który jednak trzeba wykorzystać. PiS – zamiast to zrobić – spartaczyło sprawę. Zatrzymali się na łące. My to postawimy na nogi”.
“Nie spodziewaliśmy się, że tylu naszych zwolenników okaże się jednocześnie zwolennikami CPK” – przyznał wprost jeden z parlamentarzystów nowej większości w rozmowie z WP.
Podczas kampanii politycy KO krytykowali inwestycję.
Przeczytaj: TVP znów manipuluje w sprawie CPK, a ekspert punktuje
Czytaj także: Co dalej z CPK? Lasek: lotnisko pod znakiem zapytania, kolej ma szansę
Jakiś czas temu spółka Centralny Port Komunikacyjny podpisała drugi z trzech kontraktów na roboty budowlane dla swojego najbardziej zaawansowanego projektu kolejowego.
W październiku Marcin Horała, ówczesny pełnomocnik rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego poinformował o znalezieniu zagranicznego inwestora, który chce zainwestować w projekt 8 miliardów złotych. To konsorcjum Vinci Airports i IFM Global Infrastructure Fund. Jak podał, obejmie mniejszościowe udziały w spółce zarządzającej przyszłym lotniskiem.
Zobacz także: Nowe prognozy IATA dla CPK
wiadomosci.wp.pl / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!