Po ostatnich działaniach aktywistów klimatycznych na lotniskach rząd Niemiec zapowiada zmiany w prawie. Wtargnięcie do strefy zamkniętej nie będzie już tylko wykroczeniem, lecz przestępstwem.
Niemiecki rząd chce zaostrzyć kary za wtargnięcie do strefy zamkniętej portów lotniczych. Działanie tego typu będzie przestępstwem, a nie tylko wykroczeniem. “Kary za wtargnięcie do strefy bezpieczeństwa lotnisk są zbyt niskie” – oświadczył minister transportu Niemiec Volker Wissing, cytowany w sobotę przez portal Deutsche Welle.
“Kto celowo wdziera się na teren lotniska, stwarza zagrożenie dla ludzi i powoduje ogromne straty” – podkreślił polityk. “W moim przekonaniu powinna za to grozić kara więzienia, a przynajmniej dotkliwa kara pieniężna” – dodał Wissing.
Wezwał odpowiedzialną za te sprawy minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser, aby przygotowała projekt nowelizacji ustawy o bezpieczeństwie w ruchu lotniczym. Jak podkreślił, szefowa MSW odpowiedziała, że z przyjemnością podejmie taką inicjatywę.
Przeczytaj: Niemcy: Ekstremiści klimatyczni zniszczyli pomnik. „Działają jak talibowie”
Opisywany krok ma związek z niedawnymi działaniami aktywistów klimatycznych, którzy blokowali ruch na kilku niemieckich lotniskach wdzierając się do strefy bezpieczeństwa. O niewystarczjącym zabezpieczeniu lotnisk dyskutowano też po niedawnym incydencie w Hamburgu, gdzie na płytę lotniska wjechał samochodem 35-letni mężczyzna przetrzymujący jako zakładniczkę swoją czteroletnią córkę.
Obecnie wtargnięcie na teren lotniska uznawane jest jedynie za wykroczenie, za które grozi maksymalnie 10 tys. euro kary.
Zobacz także: Berlin: 550 wyroków przeciwko aktywistom klimatycznym. Żadnych uniewinnień
dw.com / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!